Page 1 of 2
przywrocic ujscie Swidra?
Posted: 24 Oct 2005 20:48
by w.sobocinski
Czy warto wydłużyć Świder o 3-4 km? Może będziemy mieli kilka km szlaków rowerowych więcej? I w ogóle co myślicie o zagospodarowaniu turystycznym doliny naszej rzeki?
Zapraszam wszystkich na spotkanie z prof. Jackiem Damięckim i dr. Markiem Piwowarskim z Wydziału Architektury Krajobrazu SGGW, poświęcone możliwości przywrócenia dawnego ujścia Świdra do Wisły. Odbędzie się ono 27 października 2005 (czwartek) o godz. 18.00 w LO im K.I. Gałczyńskiego w Otwocku.
Spotkanie organizuje Polski Klub Ekologiczny koło "Otwockie Sosny" i Stowarzyszenie Inżynierów Techników Leśnictwa i Drzewnictwa koło przy Nadl. Celestynów.
Posted: 24 Oct 2005 20:53
by spider
Masz moze materialy...tzn stare fotki,mapy jak to ujscie wygladalo przed "udoskonaleniem" ???
Posted: 24 Oct 2005 20:54
by chmiel
Mmm ciekawe. Postaram się być.
Posted: 24 Oct 2005 21:51
by w.sobocinski
Mapę pewnie bym znalazł, ale fotek niestety nie. Jestem bardzo ciekawy co ludzie z SGGW ustalili, bo u nich sztab ludzi ponoć zajmował się sprawą, łącznie z analizą historyczną. Za to dysponuję kopią mapy z XIX w, na której ujście jest w tym rejonie co dzisiaj. Zresztą o ile dobrze pamiętam sam Andriolli pisał, że ma zaledwie kilkaset metrów do ujścia. Ciekaw jestem co profesory i doktory powiedzą o tej sprawie.
Posted: 24 Oct 2005 22:23
by Domar
to ja mam pytanie - skoro kiedyś ujście było tam gdzie teraz mniej więcej to jak to się stało, że przez kawał czasu znajdowało się dużo bardziej na północ, koło falenicy?
Posted: 25 Oct 2005 00:37
by chmiel
Normalnie, u ruskich odwracali bieg całych rzek to u nas nie mogli przesunąć ujścia o kilka kilosów ? ;)
Posted: 25 Oct 2005 09:45
by yorek
a czy z tego planu może coś wyniknąć czy jak ruskie plany zawracania rzek wszystko zostanie w sferze marzeń?
Posted: 25 Oct 2005 10:40
by behem0th
no wyniknie to ze... mozna by tak zrobic... ;)
Posted: 25 Oct 2005 11:14
by Dar3k bez loga
Domar wrote:to ja mam pytanie - skoro kiedyś ujście było tam gdzie teraz mniej więcej to jak to się stało, że przez kawał czasu znajdowało się dużo bardziej na północ, koło falenicy?
Odpowiedź jest bardzo prosta - Świder jest rzeką meandrujacą to znaczy zmieniająca swój bieg w czasie.
W czasie kiedy pisze tego posta to ona bieg też zmienia ale w sposób mniej zauważalny.
Z reszta rzeka ta jak każdy świder (pisany z małej litery) - kreci - a jak ktoś kręci to zanim nie trafisz. I to nie tylko do Falenicy ale i do Wisły czasem...
A poza tym to jesli ktoś chce nam ujscie wyeksportować w okolice Falenicy to ja jako lokalny patriota będę ujścia bronił. Nikt nam ujścia nie odbierze i nie powtórzy się historia z samolotem!
Zostawcie Świder i oddajcie samolot!
Posted: 25 Oct 2005 14:58
by w.sobocinski
Oj Domar to długa historia. Istnieje przypuszczenie (mam nadzieję, że profesory coś o tym wiedzą i powiedzą), że Świder przed paroma wiekami uchodził do Wisły w rejonie warszawskiej Pragi, i to Pragi Północ. Na niektórych mapach stolicy do dziś zaznaczają osiedle Świder (gdzieś w rejonie Żerania). Ponoć tam się kończyła nasza rzeczka. To że zmienia się miejsce ujścia jest wynikiem wielu czynników. To ostatnie (koło Górek) jest dziełem człowieka, to poprzednie (okolice Falenicy) jest naturalne. Moim zdaniem miejsce, w którym Świder uchodzi do Wisły, po wyłączeniu czynnika ludzkiego, czyli przekopania) zależy przede wszystkim od kaprysów Wisły. Jeśli Wisła wyleje to w dość łatwy sposób może zmieniać na niektórych odcinkach swój bieg (nie kierunek, ale koryto). Najbardziej nieprawdopodobna, ale udowodniona przez archeologów zmiana koryta nastąpiła w rejonie wsi Podbiel (gm. Celestynów). Gdyby rzeka zechciała płynąć tak jak wtedy, to Podbiel znalazłaby się pod wodą, a w najlepszym wypadku byłaby wioską nadwiślańską. Zaś wieś Całowanie leżałoby (o ile też nie byłoby pod wodą) na zachodnim brzegu Wisły. Dzisiejsza Jagodzianka, mimo że zprzerobiona na kanał, jest pozostałością tamtej Wisły. Ruchy rzeki mogą więc z łatwością determinować miejsce ujścia mniejszych cieków, takich jak Świder. Bardzo możliwe, że dawne koryto Świdra (to odcięte w 1978 czy 79r. Górki-Falenica) to zwyczajna odnoga Wisły, jakich i dziś jest wiele.
Odnośnie tego co wyniknie z tego spotkania i koncepcji, która na nim zostanie zaprezentowana powiem tak. Po pierwsze mam nadzieję dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o rzece, którą lubię. Wg mnie ochrona czegokolwiek powinna łączyć się z dogłębną wiedzą na temat przedmiotu ochrony. A więc spotkanie to traktuje jako poszukiwanie wiedzy, niezależnie od tego czy prezentowany pomysł kiedykolwiek zostanie zrealizowany. Po drugie, akurat te profesory mogą mieć możliwości zrealizowania swojego pomysłu. Nie będę wnikał w to skąd i jakie mają możliwości, ale wolę wczesniej wiedzieć co się święci. Po trzecie, przywrócenie dawnego ujścia może (nie wiem czy ma) mieć związek z projektowaniem nowych terenów rekreacyjnych dla stolicy. Po czwarte, powrót do starego koryta będzie miał znaczenie dla wielu organizmów, w tym niezbyt częstych, a nawet rzadkich gatunków ryb, które miały w ujściu swoje tarliska. Odcięcie ostatnich kilku km rzeki zniszczyło te tarliska. Po kolejne, napiszę z tego artykuł, albo dwa.
Posted: 25 Oct 2005 15:57
by pokrzewka
właśnie wróciłam znad Wisełki, widzieliśmy z moim dogiem czaplę?, było super, jak zawsze. Z jednej strony rozumiem, że nowe miejsca wypoczynku i rekreacji dla W-wy są potrzebne ale wyobrażam sobie jakie zniszczenia spowoduje realizacja tego projektu. Trzeba również mieć świadomość, że koryto Wisły nieco się zmieniło i przybliżyło do dawnego koryta Świdra. Kto jeździ ścieżką nad brzegiem to wie

.
Trudna sprawa, dlatego warto wpaść na to spotkanie i posłuchać.
Posted: 25 Oct 2005 19:17
by matildae
O ile żaden kataklizm sie nie zdarzy, również wybiorę się chętnie na to spotkanie. Z profesorem Damięckim i paroma jeszcze osobami zamieszanymi w tę "historię" miałam do czynienia podczas studiów, kiedy właśnie zaczynali prace nad tymi projektami. Początki tych prac polegały między innymi na analizowaniu stworzonej z rozmachem, ale dość oderwanej od rzeczywistości (jak przystało na tamte czasy) koncepcji "Świder Bis" wykonanej w latach 70tych przez BPRW. Koncepcja, jesli ktoś nie słyszał, polegała na oddzieleniu koryta Wisły od dzisiejszego międzywala wałem biegnącym nad samym jej brzegiem (słyszałam też inne objaśnienie co do przebiegu tego wału, ale to już było w ogóle kosmiczne, więc nie przytaczam), i stworzeniu w międzywalu szeregu mniejszych i większych zbiorników wodnych "nanizanych" na nitkę Świdra uchodzącego w tym projekcie gdzies w okolicach, zdaje się, Saskiej Kępy. W szeregu tych zbiorników była m. in. istniejąca Łacha, spore "Jezioro Regatowe" i ten nieszczęsny, wałkowany od lat zbiornik Bojary.. i wiele innych. Projekt był w sumie dość szczegółowy, z tego co pamiętam, łącznie z lokalizacją różnych budynków o charakterze rekreacyjno-turystyczno-gastronomicznym, terenów i obiektów sportowo rekreacyjnych, kempingowych, różnych szlaków turystycznych itp. Całkiem interesująca ciekawostka, polecam, gdyby ktoś miał okazję. W każdym razie byłaby to spektakularna inwestycja

Ciekawa jestem bardzo, do czego doprowadziły profesorów, doktorów i moich kolegów i koleżanki po fachu rozważania, które w tych m.in. projektach miały swój początek.. Zobaczymy

Posted: 25 Oct 2005 20:09
by michalin.pl
Pamietam, ze na jakims spotkaniu w sprawie Swidra w LO juz bylem.
Tym razem zapowiada sie chyba bardziej interesujaco. Bede.
Z Świdra kilka zdjęć jest tu:
http://www.michalin.pl/swider
--
michalin.pl
Posted: 25 Oct 2005 20:13
by chmiel
Tak w ogóle to w której sali ma to się odbyć ?
Posted: 25 Oct 2005 20:30
by Domar
kurczę, coraz bardziej rozbudzacie moją ciekawość, ale nie zdążę na to spotkanie :/ mam więc prośbę - jakbyście mogli to jakąś relację (ale i streszczenie treści merytorycznej) napiszcie. co do ujścia świdra do wisły aż przy pradze płn - niesamowita sprawa. a co do obecnego ujścia - słyszałem, że paru osobom tak było wygodniej, więc pogadali z inżynierami od obwodnicy i zrobili co zrobili

Posted: 25 Oct 2005 21:45
by w.sobocinski
W Małej Auli. Ma być otwate główne wejście do szkoły od Filipowicza.
Obiło mi się o uszy, że koszt przekopania nowego (w latach 70. było nowe, teraz to już stare, że hej) ujścia Świdra zamknął się w paru flaszkach dla operatora koparki. Ale wiadomo jak to z tą plotką bywa. Im starsza, tym większa. Może więc chodziło tylko o jedną flaszkę? Ech, to były czasy.
Posted: 25 Oct 2005 23:06
by Domar
ja też o tych paru flaszkach słyszałem i słyszałem też, że zrobili to ludzie mający zezwolenie na połów na Wiśle, którym nie chciało się płynąć przez Falenicę

Posted: 27 Oct 2005 17:52
by chmiel
No i niestety się nie wyrobiłem...
Posted: 27 Oct 2005 18:04
by yorek
nie Ty jeden
Posted: 27 Oct 2005 18:58
by behem0th
ja sie wyrobilem dla odmiany, posluchalem i.. jak chca to niech kopia... ;)
ale nie widze zeby przedluzenie koryta mialo jakies duze plusy w stosunku do tego co jest teraz...