Zeby nie bylo......
Posted: 05 Aug 2005 21:53
Nawet na urlopie na rowerku 
Ogry zdobyly Jastarnie
Ogry zdobyly Jastarnie
Page 1 of 1
Posted: 05 Aug 2005 23:16
a niech to!żałuję!
Posted: 06 Aug 2005 11:08
popey napisał, że wracał podcięty w deszczu
Posted: 06 Aug 2005 11:33
Jak sie chwalic to na calego.....
Zajechalem do Jastarni......
Od razu polecialem nad morze zeby poplywac....
Widoki byly ...suuuper
nawet chcialem zostac ratownikiem
Po calym dniu na plazy chodzilem na miasto.....
Gdzie byly rozne atrakcje.....
....
....
Na koniec dnia cos do jedzenia.....kiełbaska sojowa
Nastepnie jak bylo ciemno szedlem....
Troszke potrenowac....
Po treningu byl czas na podziwianie cudownych widokow ....
Niestety.....wszystko co dobre...czas wracac do domu
Dziekuje za uwage...
Zajechalem do Jastarni......
Od razu polecialem nad morze zeby poplywac....
Widoki byly ...suuuper
nawet chcialem zostac ratownikiem
Po calym dniu na plazy chodzilem na miasto.....
Gdzie byly rozne atrakcje.....
....
....
Na koniec dnia cos do jedzenia.....kiełbaska sojowa
Nastepnie jak bylo ciemno szedlem....
Troszke potrenowac....
Po treningu byl czas na podziwianie cudownych widokow ....
Niestety.....wszystko co dobre...czas wracac do domu
Dziekuje za uwage...
Re: Zeby nie bylo......
Posted: 06 Aug 2005 11:37
genialne zdjęcie 14 od samej góry, tzn. od pierwszego, ja sobie je zapiszę
Posted: 07 Aug 2005 08:31
Hehe nawet te zdjęcia nie wyrażają jak świetnie było w Jastarni...
Posted: 07 Aug 2005 13:29
Promuję <otwock na wschodnim Pomorzu; objechałem już Puck, Wadka , dużo lasów i wiosek rozsianych w nich, Reda, jastarnia, Karwia , Jastrzębia Góra i inne.Dzisiaj chciałem do łeby ale za stilo złapałem gumę i musiałem szukać stacji z kompresorem bo jadąc do Spidera zgubiłem pompkę. 
YOREK : jak wypiłem po 80 km 3 browary i potem jechałem w deszczu 2 h po lesie bo mi we łbie szumiało góra, dołek,góra, dołek to miałem dość. Ale jak przyszło mi jechać od Władka do Jastrzębiej pod górę / nawierzchnia KOCIE ŁBY/ to nogi mi już nie chciały oedałować a czacha takmnie nawalała że chciałem legnąć w rowie ale doczłapałem się do Jastrzębiej a z tamtąd to już z górki i jakoś dojechałem. Ponad 130 km, ale średnia kichowata.
YOREK : jak wypiłem po 80 km 3 browary i potem jechałem w deszczu 2 h po lesie bo mi we łbie szumiało góra, dołek,góra, dołek to miałem dość. Ale jak przyszło mi jechać od Władka do Jastrzębiej pod górę / nawierzchnia KOCIE ŁBY/ to nogi mi już nie chciały oedałować a czacha takmnie nawalała że chciałem legnąć w rowie ale doczłapałem się do Jastrzębiej a z tamtąd to już z górki i jakoś dojechałem. Ponad 130 km, ale średnia kichowata.
Posted: 07 Aug 2005 13:54
gdybyś miał ze sobą folię NRC to byś legł w rowie i problemu nie ma
Posted: 07 Aug 2005 14:07
POPEY ambasadorze OGR na Wybrzeżu 
jestes WIELKI 
pozdro.
jestes WIELKI pozdro.