Page 1 of 1
problem z napędem
Posted: 29 Jul 2005 07:01
by komarr
problem już nieco opisałem na którymś temacie, chodzi o to że przy maxymalnym obciążeniu (na napęd) coś strzela i kawałek przskakuje mi pedał+łańcuch+ prawdopodobnie kaseta...
myślałem że problem tkwi w zbyt długim łańcuchu ale jest OK, kaseta i łańcuch mają tyle samo przejechane, niecałe 1000km (sram 5.0/sram PC 58)
zapewne są to pieski ale dziwne bo przejechane mają niecały 1000km...
powiedzcie czy można się do nich jakoś dostać bo cała tylna pista to kompakt deore M510...
czy zostaje wymiana i co za tym idzie zbrojenie koła + piasta...?
Re: problem z napędem
Posted: 29 Jul 2005 07:48
by Giant Mike
komarr wrote:problem już nieco opisałem na którymś temacie, chodzi o to że przy maxymalnym obciążeniu (na napęd) coś strzela i kawałek przskakuje mi pedał+łańcuch+ prawdopodobnie kaseta...
myślałem że problem tkwi w zbyt długim łańcuchu ale jest OK, kaseta i łańcuch mają tyle samo przejechane, niecałe 1000km (sram 5.0/sram PC 58)
zapewne są to pieski ale dziwne bo przejechane mają niecały 1000km...
powiedzcie czy można się do nich jakoś dostać bo cała tylna pista to kompakt deore M510...
czy zostaje wymiana i co za tym idzie zbrojenie koła + piasta...?
W pierwszym kroku upewnij się, że to na pewno nie jest kaseta+łańcuch. Zamontuj inny komplet i wtedy się wyjasni. Kasety SRAM są bardzo miękkie i szybko się zużywają. Czy peskakuje na każdym trybie z tyłu ?
Bębenek piasty jest na pewno do rozebrania - można go przełożyć z innej, uszkodzonej piasty.
Michał
ps. podobno mechanizmy Deore maja słabe bębenki

Posted: 29 Jul 2005 08:02
by komarr
kaseta ma zużycia ale minimalne na najmniejszej zębatce i to w dobrą stronę (do środka)
maxymalne obciążenia występuje raczej tylko na niej lub na jednej wyżej na której też jest ten problem...
na lekkim przełożeniu raczej niemożliwe podobny opór wywrzeć...
Posted: 29 Jul 2005 09:08
by Guest
Ja zmieniłem ostatnio łańcuch i teraz też mi skacze, gdy z tyłu mam ustawione od 4 do 6. Nie da się jeździć. Aby sobie nie robić problemu póki co, nie chce mi się zmieniać, więc startuję z 3, a potem popylam już na najwyższych. Najpierw bolało, ale teraz przyzwyczaiłem się do tego "treningu siłowego"
pozdrawiam
Posted: 29 Jul 2005 10:33
by behem0th
do goscia: zuzyta kaseta, mozna czekac az sie dopasuje albo podszlifowac zabki kasety.
do komarra: bebenek moze byc, czuc roznice w zaleznosci co skacze, ale wcale bym sie nie zdziwil jak bys ta kasete srama juz zarznal... ;)
ps. mam do pchniecia nowa piaste deore tyl, moze bebenek by pasowal, tanio ;)
Posted: 29 Jul 2005 11:22
by yorek
na preclu średnią żywotność deorek określali na 1000km

Posted: 29 Jul 2005 11:45
by rycho
moja ma juz ponad 10tysi i jeszcze zyje, ale konusy juz sa powycierane i na bebenku jest taki luz ze hej
Posted: 29 Jul 2005 11:52
by behem0th
luz na bebenku ni ma znaczenia w sumie, a konusy tak czy siak sie zuzywaja. gorzej jak po prostu strzeli bebenek, w zasadzie kaplica.
jak by te piasty zyly 1000 km to Ty jurek tez juz bys ja pare razy wymienial. ;)
Posted: 29 Jul 2005 11:55
by yorek
no wiem wiem, ale bębenek od samego początku przeskakiwał
Posted: 29 Jul 2005 12:01
by behem0th
mi tez czasem skacze w lxie, normalka. taka uroda.
Posted: 29 Jul 2005 12:22
by MarcinJankowski
Szczerze, to podoba mi się to zapylanie na najwyższych przerzutkach, bo nie ma mowy o powolnej jeździe

Więc zostanę jeszcze jakiś czas przy takim rozwiązaniu

PS: Gość, to ja

Posted: 29 Jul 2005 12:39
by behem0th
Marcin, jeszcze nie doszedles co Ci przeszkadza w jezdzie...? heh ;)))
Posted: 29 Jul 2005 13:07
by komarr
a może ktoś z was looknie co jest nie tak z tym szajsem... ? ma ktoś czas wieczorem ?