Page 1 of 1

Fundusze Masy Krytycznej

Posted: 09 Jun 2005 08:36
by Jacq
Witam,

Moi drodzy, mysle ze nadszedl czas by pomyslec nad
czyms takim jak fundusze na uzytek Masy Krytycznej.
Po co:
-budowa przyczepki z nagłośnieniem
-zakup sygnału dźwiękowego (typu Airzound)
-moze jakas flaga Otwckiej Masy

Jak:
-szprychówki (małe pamiątkowe karteczki sprzedawane
na każdej masie za jakies 2 zł. Na podstawie takiej szprychówki
moglaby byc jakaś zniżka w sklepach rowerowych wazna
przez miesiac po danej masie)
-ewentualne inne pomysły ;)

Co o tym myślicie??

Pozdrawiam

Posted: 09 Jun 2005 08:42
by yorek
mi się ten pomysł nie podoba ale ja nie jestem aż takim entuzjastą ;) no może przyczepka z nagłośnieniem to dobry pomysł ale to można zrobić z tego co uda się każdemu z nas wydobyć z graciarni

Posted: 09 Jun 2005 09:29
by behem0th
bez urazy, ale dla mnie ta przyczepka to wiocha... ;)

pozatym jak zaczniesz zbierac pieniadze to zaraz wszystko trzeba bedzie rozliczac, dlaczego np. spider mialby drukowac za darmo ze swojej kasy. ;)

Posted: 09 Jun 2005 10:22
by Domar
też jestem bardziej przeciw, bo w końcu jaki jest zysk na takiej jednej np szprychówce i ile jest masowiczów średnio w Otwocku? byśmy dłuuuugo zbierali na cokolwiek.

Posted: 09 Jun 2005 14:34
by spider
Moje zdanie jest....negatywne :-(
Jedynie pomysl z flaga jest dla mnie ciekawy...myslalem o tym jakis czas.
Ale jakies skladki...eeee raczej nie?!?....

Posted: 09 Jun 2005 14:43
by Pantofel
Wiadomo, jak zaczyna sie zbieranie kasy, to wszyscy chowaja ogon pod siebie.

Ja to rozumiem, ale...

Serio powinnismy sie zastanowic nad jakimis finasowymi drobnostkami. Nie wiem, czy musi byc z tych funduszy kupiona przyczepka z tzw. sound system (dla mnie to wioska).
Zresztą, zacznijmy lepiej zbierać na znaczki skarbowe do podań o legalizacje przejazdu masy. Beda tez pewnie inne "opłaty" :)
Jeden browar po masie mniej i już jest składka.

I nie piszcie prosze, ze za to mają bulic Jacq i Behem.

Posted: 09 Jun 2005 14:55
by spider
Chiste wrote:Wiadomo, jak zaczyna sie zbieranie kasy, to wszyscy chowaja ogon pod siebie.

Ja to rozumiem, ale...

Serio powinnismy sie zastanowic nad jakimis finasowymi drobnostkami. Nie wiem, czy musi byc z tych funduszy kupiona przyczepka z tzw. sound system (dla mnie to wioska).
Zresztą, zacznijmy lepiej zbierać na znaczki skarbowe do podań o legalizacje przejazdu masy. Beda tez pewnie inne "opłaty" :)
Jeden browar po masie mniej i już jest składka.

I nie piszcie prosze, ze za to mają bulic Jacq i Behem.
Nie pisz ...chowanie ogona pod siebie...Ja drukuje plakaty na wlasny koszt i jakos mi to nie przeszkadza.
Moim zdaniem..jest temat np. FLAGA oki robimy zbiorke kasy w danym temacie...
Zreszta nie mam jeszcze swojego zdania tak do konca.
Tylko z mojego doswiadczenia wiem ze jak dochodzi do zbierania kasy...nagle szeregi topnieja

Posted: 09 Jun 2005 15:00
by Jacq
Moi drodzy...
kto mowi o skladkach??
kto mowi o jakims zysku????

Polecam krotka lekture:
http://masa.sdv.pl/szprych.htm

Pozdrawiam

Posted: 09 Jun 2005 16:41
by behem0th
no widzisz jacq, tyle ze jak ostatnio widzialem na masie warszawskiej sytuacje ze sprzedawaniem tych bajerow, to mi sie skojarzylo z kramikiem odpustowym... ;)

moze i szprychowki by przeszly... ale te wolalbym widziec na alleju w cenie oplaty startowej. :)

Posted: 09 Jun 2005 18:03
by leoheart
hm trudno mówic o legalizacji a nawet o fladze bo sądze ze rodzima obsada Masy Otwockiej jest jeszcze zbyt skromna, warto sie natomiast zastanowić nad pomysłem ,bardzo dobrym zreszta, Jacqa na temat przygotowania ulotek i wręczania ich podczas Masy,chocby tym niecierpliwym kierowcom oraz przechodniom a na to beda potrzebne jakieś srodki bo wkrótce może to przekroczyc możliwości nawet niezwykle ofiarnego Spidera :)

ps.sorry ze w tym poście ale :brawo: dla Chiste za poziom i dobór argumentów w dyskusji w Lini Otwockiej na temat Masy :!:

jest też artykuł w Tygodniku Regionalnym

aha ja mam zamiar zakupic sobie solidny gwizdek na następną Masę

Posted: 09 Jun 2005 18:39
by yorek
dyskusja na forum lini jest na temat seksualny bo ten gość który tak argumentuje, że rowerzyści nie mają prawa jeździć po ulicach albo sobie robi jaja albo jest tak ograniczony, że nie widzi nic poza czubkiem swojego fiuta.

Posted: 09 Jun 2005 18:58
by leoheart
ale Chiste nie dał sie sprowokować i jego argumenty były przekonujące dla każdego kogo stac na obiektywizm i to mi sie podobało :)

Posted: 09 Jun 2005 20:02
by yorek
za to mu chwała bo ja np. nie umiem wysuwać argumentów do kogoś kto nie słucha i nie rozumie co sie do niego mówi - ciśnienie mi od razu skacze

Posted: 09 Jun 2005 20:09
by Domar
sam się hamowałem, żeby odpuścić sobie parę epitetów. na takich trzeba mieć anielską cierpliwość.

Posted: 09 Jun 2005 20:14
by behem0th
ja tam nie widze problemu, trzeba cierpliwie podchodzic do kazdego... ;>

Posted: 09 Jun 2005 20:24
by leoheart
ja wolałem milczeć bo korciło mnie zeby postapić jak w popularnym kawale o Wiewiórze "ja tam nie bede nic mówił ale jak pie...w ten rudy łeb" :oops:

ps:naprawdę staje sie extremistą może to dlatego ze od czasu gdy schudłem prawie 10kg (ciagle jestem głodny) rozpiera mnie adrenalina :twisted:
wczoraj na koszykówce szukałem okazji do konfrontacji i az sie sam przeraziłem ile we mnie gniewu :evil:

Posted: 09 Jun 2005 20:58
by behem0th
Leo, to niedobrze, ja tam Cie od zawsze bralem za pokojowo nastawiona osobe...
generalnie mysle ze wiele osob zapomina wyluzowac w zyciu, tak jak np. ten narwany kierowca w karczewie. :)

Posted: 09 Jun 2005 21:35
by leoheart
oki make love not war :peace:

ps. tamten kierowca wydawał mi sie jakoś znajmomy,czyzby chodził na tę sama siłownie tylko...znacznie częsciej niz ja :lol:

Posted: 10 Jun 2005 00:17
by Domar
panowie, tylko spokój nas może uratować. choć czasem zachować go jest baaardzo trudno.