Page 1 of 1
łączność
Posted: 06 May 2005 16:24
by spider
A co myslicie o łącznosci miedzy "rowerami" ???
Radia typu PMR mozna za grosze kupic na Allegro zasieg ok 5km
Przydatne na wycieczkach imprezach...itp
Napiszcie co myslicie na ten temat
Posted: 06 May 2005 17:38
by yorek
bez sensu
Posted: 06 May 2005 17:50
by behem0th
ano, nawet na harpaganie jak sie rozdzielalismy szukajac punktu to srednio spelnialo zaplanowane funkcje. ot kolejna zabawka dla gadzeciarzy... ;)
Posted: 06 May 2005 19:10
by spider
Ok..ok...ok Ja tylko tak...
Sam jestem krotkofalowcem i wszedzie "widze" zastosowanie dla radia

Jak to mowia nie to nie....

Posted: 06 May 2005 23:26
by Jacq
Taa.. gadzeciarze lubia takie zabawki
Jezdza prosze ja Ciebie z satelitarna dokladnoscia okreslajac polozenie

Myslalem tez nad tym co by sobie zamontowac wiatromierz,
co by wiedziec z jaka sila wiatr we mnie wieje...
Dobrym pomyslem bylaby tez bateria sloneczna na bagazniku,
co by akumulatory w lampkach i pozostalych gadzetach ladowala.
Acha... oczywiscie jeszcze laptop jakis rowerowy... moze raczej PDA,
Co by sobie poczte sprawdzic i na precla relacje z wycieczki rowerowej
za miasto na bierzaco wrzucac...
Zastanawialem sie nawet nad noktowizjerem mocowanym do kasku...
Jeszcze troche i dorownamy takim:
http://www.military.com/soldiertech/0,1 ... r,,00.html
http://www.military.com/soldiertech/0,1 ... i,,00.html
Pozdrawiam
PS.
Moja wypowiedz nie jest w zaden sposob zlosliwa,
na wypadek gdyby tak byla odczytana... przepraszam

Posted: 06 May 2005 23:48
by behem0th
-hehe, smiej sie z ta bateria sloneczna, ale na wyprawy to nie taka glupia rzecz... wszystko byloby ok, gdyby nie gowniana sprawnosc. :)))
komplet aku laduje sie kilka dni. niemniej jest to jakas alternatywa przy odcieciu od cywilizacji.
-PDA tez sie przydaje, lepiej klepac na palmiku od razu niz pozniej przez 2 tygodnie siedziec i przepisywac, pozatym mozna sobie popykac w razie nudy, obejrzec filmik, zdjatka czy co tam... :)
-no a GPS.. ktos jeszcze bez niego wychodzi z domu na rower? ;)
co do reszty to juz chyba zbyt fantazja poniosla... ale od biedy z wlasnych propozycji moge dorzucic plajerek mp3. :)
Posted: 07 May 2005 03:55
by spider
Ja rowniez jestem anty gadzet....nawet licznika w tym rowerku nie mam...
W poprzednim co mi ukradli mialem....
GPS-a nawet w reku nie mialem...
PDA...na rowerku ???? eeee dupny pomysł
A radio...hmm owszem jest spoko
wyobraz sobie impre jestescie organizatorami.Tylko nie taka na 10rowerków...ale np 500sztuk i jestescie za nich odpowiedzialni.
Bez łącznosci w grupie???? POWODZENIA....

Posted: 07 May 2005 09:25
by yorek
Moja wypowiedz nie jest w zaden sposob zlosliwa,
na wypadek gdyby tak byla odczytana... przepraszam
dodaj to sobie w sygnaturce
z wyjątkiem tego o gpsie całkowicie zgadzam się z behemem
Posted: 07 May 2005 09:55
by Jacq
Yorek... dzieki za rade...
A tak powaznie..
Odkad mi sie licznik spieprzyl to caly czas gps'a uzywam w funkcji licznika
Co do imprezy na pińćset sztuk rowara....
Spider... skoluj 500 bikerów na mase... pogadamy o lacznosci...
Przy siedemdziesięsiu osobach glosniej krzkniesz i ludzie sobie przekaza
i jest ok...
PS.
Panowie.. a moze cos takiego by na masie bylo ok :
http://users.elartnet.pl/~jmatynia/londyn/londyn_09.jpg
To eskorta policyjna londyńskiej Masy Krytycznej.
Posted: 07 May 2005 10:01
by yorek
u nas nie da rady - wiesz co było jak jeden policjant przyjechał na mase :/ inna mentalność. chyba, że sami kupimy kamizelki i nabazgramy na nich "policja"

ale może uda się u prezydenta zalegalizować mase jako zgromadzenie i wtedy eskorte dostaniemy

Posted: 07 May 2005 10:07
by Jacq
Co do spotkania... jesli ma byc o legalizacji Masy,
to wtedy dobrze byloby zaprosic ktoregos z panów od Warszawskiej MK..
Kwestia ustalenia czy bedzie o tym rozmowa... a ja juz bede gadać
ze Skelerem lub Czajnikiem.... no i mam nadzieje ze na spotkanie teraz
wiecej osob przyjdzie niz ostatnio
Choc mnie niestety nie bedzie
Pozdrawiam
Posted: 07 May 2005 10:38
by behem0th
a ja bym na tym spotkaniu w ogole nie poruszal tematu masy. sprawa jest dosc sliska i kto wie jak pan S. zareaguje.. ;)
tym bardziej, ze nikt do nas sam nie wystapil w tej sprawie, tak jak Czajnik mowil: rozmawiac jak sie zaczna czepiac.
wracajac do GPSa to jest bardzo przydatne urzadzonko, co by nie mowic. nawet nie do nawigacji, ale jako datalogger przebytej trasy. mozna sobie pozniej policzyc przewyzszenia, obejrzec profil, luknac na trase nalozona na mape... no i bez problemu dac komus namiar na ciekawe, odnalezione miejsce.
Posted: 07 May 2005 10:41
by Jacq
tak jak ja Behemowi a on mi
PS.
Dales mi choc raz namiar na fajne miejsce??

Posted: 07 May 2005 10:46
by behem0th
tobie nie, ale bralem od Bartka. zreszta ile czasu masz tego GPSa, nie bylo nawet okazji. ;)