Page 1 of 1

dobry słownik

Posted: 22 Mar 2005 17:21
by yorek
polsko-angielski, znalazłem, dość dokładnie wyjaśnia nie tylko znaczenie ale i podaje przykłady użycia, przykłady:

dup|a
f wulg.
1. (pośladki) arse GB posp., ass US posp.; latać z gołą dupą to run around bare-arsed GB posp. a. bare-assed US posp.; spodnie z dziurą na dupie trousers with a hole in the bum a. arse GB pot. a. butt a. ass US pot.; dać komuś w dupę to kick sb's arse; dostał od ojca w dupę he caught it from his father pot.; jeszcze nie dostał od życia w dupę he's had it real easy up to now pot.; strasznie dostali w dupę po podniesieniu podatków the rise in taxes really hit them; tylko siedzi na dupie i nic nie robi he just sits on his arse doing nothing; pocałuj mnie w dupę! (you can) kiss my arse!; nogi mu z dupy powyrywam! I'll kick the shit out of him! posp.
2. (odbyt) arse(hole) GB posp., ass(hole) US posp.; mam go/to w dupie przen. I don't give a shit about him/it posp.; możesz to sobie wsadzić w dupę! stick a. shove it up your arse wulg.; to można zrobić z palcem w dupie it's a piece of piss GB posp.; ciemno tu jak (u Murzyna) w dupie it's pitch-black a. pitch-dark here
3. obraźl. (kobieta) nice bit (of stuff) GB pot., obraźl.; piece of ass a. tail US posp., obraźl.; niezła z niej dupa she's a nice piece pot., pejor.
4. pejor. (oferma) arsehole GB posp., asshole US posp.; ale z niego dupa! he's such an arsehole!; dupa wołowa a prat GB pot., pejor.; a wanker GB posp., pejor.; dipshit US pot., pejor.
inter. posp. myślałem, że będzie ładna pogoda, a tu dupa! I thought it'd be nice weather, but it's piss-awful posp.
do dupy z taką robotą/pogodą! sod this job/weather! GB posp., screw this job/weather! posp.; on/to jest do dupy! he/it sucks! posp.; o w dupę! oh, shit! wulg.; dawać komuś dupy (sypiać z kimś) to sleep with sb; (podlizywać się) to lick a. kiss sb's arse wulg.; ona każdemu daje dupy she'll do it with just about anybody pot.; ale daliśmy dupy! (o nieudolnym działaniu) we really cocked a. buggered it up GB posp.; we really screwed (it) up US pot.; dobrać się komuś do dupy to come down on sb (like a ton of bricks) pot.; obrobić komuś dupę to smear sb; to do a hatchet job on sb pot.; robić komuś koło dupy (intrygować przeciwko) to try to fix sb pot.; (szkalować) to run sb down; rozmawiać o dupie Maryni to talk about some meaningless crap posp.; wchodzić a. włazić komuś w dupę (bez mydła a. bez wazeliny) to kiss sb's arse; wyglądać jak dupa a. pół dupy zza krzaka to look really weird pot.; wziąć kogoś za dupę to put the screws on sb pot., to get sb by the short and curlies a. by the short hairs pot.; wziął dupę w troki i wyjechał z miasta he got his arse out of town GB posp., he hauled ass out of town US posp.; rusz dupę! move your arse! posp.; takie pomysły to o dupę a. kant dupy potłuc! these ideas are a total waste of time! pot.

jeb|ać impf (jebię) wulg.
vt
1. (o mężczyźnie) to fuck wulg., to screw wulg. wyjebać
2. (boleć) to kill pot.; ale mnie głowa jebie my head's fucking killing me wulg.
jebać się
1. (mieć stosunek) to fuck vt wulg., to screw wulg. (z kimś sb)
2. (mylić się, plątać się) wszystko mi się już jebie I'm totally fucked up at the moment wulg. (pojebać się)
jebię takiego wspólnika/to wszystko fuck him for a partner!/fuck it all! a. the whole thing! wulg.


jeban|y
pp jebać
adi. wulg. fucking wulg.; w mordę jebany [osoba] fucking wulg., cock-sucking wulg.; gdzie jest ten jebany młotek! where's that fucking hammer?!; kurwy jebane! fucking hell!

pierdol|ić impf
vt wulg.
1. (mówić głupstwa lub nieprawdę) to talk bullshit wulg.
2. (odbywać stosunek płciowy) to fuck wulg.
pierdolić się
1. (współżyć seksualnie) to fuck wulg.; ona się z każdym pierdoli she fucks everything in sight
2. (plątać się) wszystko mu się pierdoli he doesn't know his arse from his elbow wulg. (popierdolić się)
3. (obchodzić się delikatnie) pierdolić się z kimś to pussyfoot around with sb pot.; pierdolić się z czymś to fuck around a. about with sth wulg.
ja (cię) pierdolę! wulg. holy fuck! wulg., fucking hell! wulg.; pierdolę was wszystkich/ten egzamin fuck the lot of you/the exam

niezłe wiązanki można ułożyć :)

Posted: 22 Mar 2005 18:16
by behem0th
nudzisz sie ;)

Posted: 22 Mar 2005 18:41
by yorek
bardzo :)

chcesz ten słownik? przerobiłem obraz płyty do iso, da sie otworzyć w nero

Posted: 22 Mar 2005 19:02
by leoheart
yorek wrote: chcesz ten słownik?
tylko ...po co?żeby być na bieżąco?że to potrzebna wiedza?

sorry że sie wtrącam ale behem w którymś z postów zapytał,czy aby wszystkim sie podoba nazwa rang nadawanych uzytkownikom.
zastanawiałem sie nad tym i postanowiłem nie zabierać głosu ale Twój niewatpliwie ciekawy wykład skłonił mnie do refleksji i przerwania milczenia.
Żeby byc dobrze zrozumianym,generalnie mysle ze kazdy uzywa takiego języka jak chce i nie mnie kogokolwiek oceniać ale mam wrażenie że w ten sposób zmierzamy na manowce a taki język to odzwierciedlenie pewnej bylejkosci która nas otacza,mam nadzieję ze nikogo nie obrażam i sie nie mądrzę tym bardziej ze jestem nowym gościem na portalu,
na marginesie chyba miejscem dla tego artykułu są "Bluzgi"

Posted: 22 Mar 2005 20:16
by yorek
no to przeniosłem na bluzgi. pytałem behema czy chce bo ostatnio szukał dobrego słownika. wkleiłem to na forum żeby podzielić swoim zdziwieniem, że w słowniku czystego i pięknego języka występują takie kwiatki w postaci niekoniecznie samych wyrazów co całych zwrotów. i chociaż staram się nie bluzgać (chociaż wychodzi średnio) to i tak wolę takie zaśmiecanie języka niż np. makaronizmy

Posted: 22 Mar 2005 22:29
by behem0th
na razie nie chce... tlumaczenie idzie. mam dobra fantazje i meska intuicje, jest niezle ;)

co do slownictwa, tez mi sie wydaje ze nie ma co przeginac miejscami. rangi byly ustalone w chwili gdy na forum siedzialo praktycznie 'towarzystwo od wodki' wiec nikogo nie draznilo, teraz jednak pojawilo sie pare nowych twarzy i moze warto zachowac jakis poziom... coby innych nie odstraszac.. :)

jezeli ktos jest za zmiana nazwy rang, niech zaproponuje cos w zastepstwie.. ja dostosuje. :)

Posted: 22 Mar 2005 23:00
by yorek
- wódki nie postawił
- postawił ale mało jeździ
- przyjaciel pedałów
- zawodowy pedalizator

;)

Posted: 22 Mar 2005 23:14
by behem0th
hehehe, nie no, cos moze spokojniejszego ;)))

Posted: 23 Mar 2005 05:31
by leoheart
behem0th wrote:. rangi byly ustalone w chwili gdy na forum siedzialo praktycznie 'towarzystwo od wodki' wiec nikogo nie draznilo, teraz jednak pojawilo sie pare nowych twarzy i moze warto zachowac jakis poziom... coby innych nie odstraszac.. :)
:)
a propos bylejakości o której wspomniałem w poprzednm poście,to własnie dlatego że cały portal jest pomysłem niebylejakim a i ludzie poznani na rozpoczęciu sezonu przypadli mi do gustu postanowiłem sie przyłączyć mimo oczywistych róznic,głownie wiekowych a pewnie i z czasem wyjda...i kondycyjne :)
pewnie gdybym wiedział ze "towarzystwo jest od wódki" i obowiązuja w nim rangi Yorkowe ;) to omijałbym portal z daleka,bo:
- od jakiegoś czasu wódka mi nie służy
- nie chciałbym żeby ktos mówił o mnie tak jak pewien niezyjący juz komentator sportowy o byłym mistrzu kolarstwa Stanisławie Szozdzie - "cudowne dziecko dwóch pedałów"
ps.mnie osobiście niewiele rzeczy drażni i niewielu sie dziwie odkąd słowo zaje.... zrobiło tak zawrotną i moim zdaniem niezasłuzona karierę.
pozdro.

Posted: 23 Mar 2005 08:32
by yorek
to, że towarzystwo "od wódki" nie znaczy że trzeba ją na siłę w siebie lać w towarzystwie, można spokojnie piwko i też będzie dobrze :)
zaproponowane przeze mnie rangi były tylko formą odreagowania wieczornego stresu, też bym nie chciał być zawodowym pedalizatorem.

wydaje mi się, że jeśli zaczniemy na siłę zaszczepiać poprawność miejsce straci klimat...trzeba o tym pomyśleć.

a co do słowa "zaje...ste" to też mnie razi jak jadę autobusem i słyszę gnoi nawijających jaka to impreza była "zaje.." itd. i tak całą godzinę (kurs do wawy) i co ciekawsze raczej dziewuchy tak nawijają.


ps. właśnie na innym forum zostałem zwymyślany przez oszołoma z giertych jugend za to, że poleciłem do zobaczenia Christianie w Kopenhadze 8)

Posted: 23 Mar 2005 08:42
by Jacq
Z jednej stony... hmm.. jezyk zawsze przechodził i bedzie przechodził przemiany... tego niestety nie powstrzymamy...

Z drugiej strony... rzeczywiscie tresci opisow moznaby troszke
ze tak powiem "uszlachetnic" ;) Niestety nie mam pomysłu jeszcze na inne...

Pozdrawiam

Posted: 23 Mar 2005 10:41
by Domar
Ludzie, ja o tym mam temat na maturce na ustnym polskim. Dajcie wypocząć, litości :)

Posted: 23 Mar 2005 10:53
by Jacq
No to bedziesz mial dobry przyklad na mature ;)
Życiowy ... :)

Pozdrawiam

Posted: 23 Mar 2005 18:57
by behem0th
'towarzystwo od wodki' to oczywiscie przenosnia. tylko tyle chcialem wspomniec. rownie dobrze mogloby byc 'towarzystwo od soczkow' (tu kieruje swoj wzrok na papraka, zwolennika tymbarkow :)

no i oczywiscie poprawnosc poprawnoscia- ale bez przesady. bez sensu byloby wprowadzac jakas sztucznosc... na razie chyba jest dobrze... nad rangami pomysle, zeby nie przegiac w zadna strone :)