Page 1 of 1
Dyzur weterynarza
Posted: 19 Mar 2005 18:00
by BigBlack
Czy gdzies w Otwocku albo okolicach jest jakis dyzur weterynarza? Qwa nie bardzo wiem gdzie mozna zawiezc pieska z ulicy ...
Posted: 19 Mar 2005 19:08
by komarr
606590246 to jest weterynarz który jeździ po domach pan Teperek... nie wiem co dolega temu zwierzakowi...jak szukasz miejsca dla niego to chyba nie do weterynarza!!!!! tylko celestynów....
Posted: 19 Mar 2005 19:11
by yorek
przychodnia weterynaryjna jest na rogu andriollego i pulaskiego...przynajmniej byla i to jedyne miejsce ktiore mi przychodzi do glowy
Posted: 19 Mar 2005 19:15
by yorek
to znalazłem
• Lecznica dla zwierząt
Otwock, ul. Andriollego 80, tel: (0-22) 779-24-52
a jesli go znalazles na ulicy i nie wiesz co z nim zrobic zadzwon do strazy miejskiej - oni powinni wiedziec
Posted: 19 Mar 2005 19:34
by BigBlack
Poprostu znow widzialem jakiegos rannego psiaka i qrwa nie bardzo wiedzialem co z nim zrobic

((((
jak szukasz miejsca dla niego to chyba nie do weterynarza!WykrzyknikWykrzyknik tylko celestynów....
Nigdy nie oddam psa, a tym bardziej nie uspie

Posted: 20 Mar 2005 10:01
by komarr
wszystkie ranne psy się usypia!!! nikt nie będzieich leczył...
pamiętam jak na ługach przez kilka lat żył sobie pies którego dzieci kochały, karmiły, nikomu nie przeszkadzał... leżał tylko między blokami i się przyglądał....
ale jak to w wszędzie znalazła się jakaś kurwa która wymyśliła sobie że pies ją atakuje i jej dziecko (ciekawe bo jej dziecko jest upośledzone i z domu nie wychodzi) przywiozłą straż miejska weterynarza i pies dostał zastrzyk śmierci....
marzyłem żeby przyczepić jej kartkę na drzwi " jestem za eutanazją więc uważaj"!!!!!
Posted: 20 Mar 2005 10:51
by BigBlack
wszystkie ranne psy się usypia!!!
Qwa ... dlaczego ? Wczoraj widzialem malca bez oka i za to tez by go uspili...
marzyłem żeby przyczepić jej kartkę na drzwi " jestem za eutanazją więc uważaj"!!!!!
Zajebalbym }:-[
Posted: 20 Mar 2005 11:01
by komarr
dlatego usypiają bo nie ma kasy na leczenie i żywienie...
Posted: 20 Mar 2005 15:14
by Domar
To czemu nie zrealizowałeś pomysłu? Całkiem niezły. Dołączam się do zdania Blacka, takie kurwy na świecie bywają i nie wiadomo co z nimi robić :/
Posted: 17 Oct 2006 21:03
by BigBlack
I dzis w morde jeb... znow. Jakas pier.. baba trafila pieska i najechala na niego. Biedak sie wyrywal i sie wyrwal, ale lapke mial 2 razy szersza. Dobrze, ze sie trafili dobrzy ludzie. Ja z Magda telefony w lape i po kilku telefonach dotarlismy do nru SM otwockiej. Przyjechali i zabrali biedaka do weterynarza. Mam nadzieje, ze to co napisal komar nie bedzie prawda bo skubany byl mlodziutki i taki slodki. Je%$^a sie nie zatrzymala nawet, a z tylu siedzialo male dziecko ... super kur#a przyklad. Ehhh...
Posted: 18 Oct 2006 11:35
by mk
Sterylizacja, sterylizacja i jeszcze raz sterylizacja...chyba że ktoś ma hodowle;)
Posted: 18 Oct 2006 11:56
by BigBlack
Inna sprawa, ze zwierzaki biegaja jak chca ale jak juz sie jakiemus krzywde zrobi to chyba wypadaloby sie zatrzymac i cos z tym zrobic...
Edit:
Uspili go...
Posted: 18 Oct 2006 23:21
by leoheart
BigBlack wrote:Inna sprawa, ze zwierzaki biegaja jak chca ale jak juz sie jakiemus krzywde zrobi to chyba wypadaloby sie zatrzymac i cos z tym zrobic...
Edit:
Uspili go...
obudziłes niedobre wspomnienia i...wyrzuty sumienia
parę lat temu skasowałem pieknego dobermana który wyskoczył mi wprost pod koła,chcąc nie chcac zatrzymałem sie ale byłem bezradny kiedy miotał sie po szosie i w koncu padł w zaroslach na poboczu.
byłem tam jeszcze z pól godziny nie wiedząc czy szukac właścicieli,dzwonić na policje,do strazy miejskiej czy gdziekolwiek w koncu zmyłem sie stamtąd jak tchórz
ps.naprawa samochodu słuzbowego kosztowała 6tys, a mnie 500pln kary regulaminowej
biedak został tam gdzie padł

Posted: 19 Oct 2006 05:59
by BigBlack
Ja sie wczoraj zaczalem zastanawiac co lepiej bylo zrobic; to co zrobilismy czy zostawic go... moze by zyl. Pie@#$@a ekonomia...