Page 1 of 1
i sie kufa rozchorowałem
Posted: 12 Apr 2004 09:20
by yorek
cholera jasna, z nosa mi się leje, tragiedia, obym do piątku wyzdrowiał. jakby ktoś chciał mnie namaścić spirytusem możemy ponegocjować

Posted: 12 Apr 2004 12:17
by behem0th
a chcesz sie mascic zewnetrznie czy wewnetrznie?
zdrowiej yorek, bo harpagan czeka...
dobrze ze ja juz swoje odchorowalem w tym roku...
Posted: 12 Apr 2004 13:18
by paprak
No zdrowiej Yorek zdrowiej, ktoś bedzie musial Behema holować jak nie da rady hehe

, bo ja nie jade niestety

Posted: 13 Apr 2004 10:58
by behem0th
jak zwykle sie paprak wykreciles... co to za radocha miec rower i na nim nigdzie nie brykac... eh ;P
Posted: 13 Apr 2004 12:57
by paprak
bo ja brykam tam gdzie mnie to nic nie kosztuje, a ze wzgledu na podązajacych non-stop moim sladem wierzycieli, musze sobie odmowic wszelkch wyjazdow rowerowo-przelajowo-krajoznawczych

Kiedys trzeba sie wygrzebac z tego szajsu ehhh