Page 1 of 1

Kolanka i stawy...

Posted: 26 Jul 2004 21:18
by behem0th
!!! to jest moj ostatni post, sam ze soba gadac nie bede... ;) !!!

...kto nie mial z nimi problemow... dzis zanabylem sobie siarczan glukozaminy w pigulach, coby nie miec nieciekawych akcji w rumunii. ponoc regeneruje i wzmacnia stawy. co najwazniejsze, znam przynajmniej jedna osobe (bardzo kompetentna :) ktora to zre i twierdzi ze pomaga (w polaczeniu z cwiczeniami). zaszkodzic nie moze. dawka 1500 mg dziennie.

ja zanabylem OLIMP, 27 zyli za 60 kapsulek, kuracja miesieczna (na allegro po 25 byly)

inne:

NATURELL, 29 zet za 100 pigul, kuracje miesieczna ( http://www.naturell.com.pl/naturell.php ... y&level2=8 )

jest jeszcze koktajl FLEXIT drink NUTRENDa ( http://www.nutrend.pl/flexit.html ), z roznymi bajerami, ktory wciaga CIEKAWY, niech on sie ewentualnie o nim wypowiada... mi w kazdym razie taka forma nie odpowiada, za duze i trzeba sie z tym bawic :) cena 47 zet za 400g

Posted: 26 Jul 2004 21:41
by chmiel
O ! to cos dla mnie. Ostatnio zaczelo napieprzac mnie kolano (lewe), chociaz wolalbym tej chemii nie łykać....lepsze jest wciaganie nosem ;))

Posted: 26 Jul 2004 21:43
by behem0th
mozesz i nosem, nikt nie broni, ale chyba ch* robi na zatoki ;)

mnie tez zaczelo wlasnie bolec... lepiej sie zabezpieczyc :)

Posted: 27 Jul 2004 06:37
by yorek
jakoś kilka razy w zyciu mnie kolana bolały i nie łykałem tego, trzeba rozruszac i przejdzie. a oprócz wciągania nosem można spróbowac użyć tego jako czopka :lol:

Posted: 27 Jul 2004 11:51
by behem0th
nastepny extremalista. :) jak chcesz sie zaczopowac tym, to nie ma sprawy, moze Ci jedna pigule podarowac ;P

jakos rok temu co innego mowiles.
moze przejdzie, moze nie, ja wole nie ryzykowac... ;) to tylko 27 zyli.

Posted: 27 Jul 2004 13:12
by yorek
e ale faktycznie rok temu łykałem coś na kolana, składnik dokładnie taki sam jak w maści FASTUM ale końska dawka

pomogło bo wcześniej nie mogłem kolana zgiętego trzymać bo po chwili potwornie bolało

Posted: 28 Jul 2004 07:24
by Pantofel
A ja wczoraj przy zrywaniu podłogi walnąłem się młotkiem w prawe kolanko.
Boli :cry:

Behem, ty już w Bieszczadach :lol:

Posted: 03 Aug 2004 07:30
by behem0th
Bicicleta wrote: Behem, ty już w Bieszczadach :lol:
ano juz spowrotem :) niestety...
nie ma jak zrobic burdel i wyniesc sie w cholere ;)

a w bieszczadach pogoda zajebista, wszystkiego po trochu. no moze za wilgotno deko... ale widok z poloniny zanurzonej w mgle, z przeswitami slonca w dolinach mlask... mlask... ehh... i wieczorny browarek zakaszony szaszlykiem z rusztu w zajebistych knajpach przy dzeziku... :)

kontynuujac watek, kolana przetrwaly, bez najmniejszych problemow, wiec moze cos pomaga... a wycieczki po 25 kiloskow robilismy.