czy znacie skrzyżowanie Czerniakowskiej z Łazienkowską?wiem że Vigil je zna bo sie raz tam spotkaliśmy

dla tych którzy nie wiedzą po zjeździe z mostu Łazienkowskiego przejeżdżam kilkaset metrów chodnikiem aż do przejścia dla pieszych żeby przekroczyć Czerniakowską. Zawsze jest denerwujące bo czeka sie wyjątkowo długo na zmianę świateł.Chyba tylko tym mogę wytłumaczyć ową pomroczność jasną która spowodowała że na widok zielonego światła rozkosznie zeskoczyłem na Czern i szybko, bo zmiana jest krótka przejechałem na druga stronę!Potem nauczony doświadczeniem zanim przekroczyłem Łązienkowską tez przejściem dla pieszych,zaczekałem aż przejedzie strumień samochodów skręcajacy z Czer w Łazien i kiedy sie zatrzymał,powoli ale wciąż na czerwonym,bezpiecznie bo juz nikt nie skręcał przejechałem jedna jezdnię Łazien dla skręcających w lewo a potem równie powoli i ostrożnie wciąż na czerwonym ale pod kontrolą,pusto wokół wjechałem wprost w ramiona wysiadającego z radiowozu zaparkowanego na rogu chodnika, policjanta, który przez cały czas obserwował moje manewry
bardzo grzecznie,poprosił: panie kolarzu

czy mógłby pan postawić na chwile rower i pokazać jakieś dokumenty?
kiedy nerwowo poszukiwałem dowodu, przezornie chowając prawo jazdy,przeglądał chyba właśnie kodeks drogowy i taryfikator
no tak pomyślałem ciekawe ile zabulę, obejrzał dowód zapytał czy pracuję co jak zwykle mnie zaskakuje i kiedyś było wstępem do ustalenia stawki mandatu,po czym usatysfakcjonowany moja odpowiedzią że włąsnie jade do pracy zadał drugie równie sakramentalne pytanie czy wiem co zrobiłem?oczywiście, że wiedziałem bo zwykle zachowuję sie w tym miejscu w ten sam sposób choć trzeba być zamroczonym żeby nie zobaczyć radiowozu na środku chodnika, i nie omieszkałem powiedzieć tak wiem przejechałem po przejściu dla pieszych na czerwonym świetle,
chyba moja samokrytyka tak go zaskoczyła ze zwrócił mi jedynie uwagę że nie wolno przejeżdżać rowerem przez przejście gdy nie ma tam ścieżki!
należy zsiąść i przeprowadzić rower w związku z czym udziela mi pouczenia

chyba nawet on słyszał ten oddech ulgi

świadomość że obędzie sie bez kasy ośmieliła mnie na tyle że zacząłem głośno dywagować czy aby na pewno na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlna muszę schodzić z roweru? twierdził że tak a ja sie nie upierałem ale teraz po tym długim wstępie
zapytuje:
-który konkretnie przepis o tym mówi?
-czy np wolno mi sie czołgać przez przejście albo skakać na jednej nodze kiedy mam zielone światło?
może ktoś rozwieje moje wątpliwości bo generalnie nigdy nie zsiadam na przejsciach
