Page 1 of 1
lancuch
Posted: 01 Dec 2006 14:25
by Guest
potrzebuje pomocy kupliem rozkuwacz do lancucha aby go skrocic ale teraz nie wiem jak zlaczyc lancuch
pomocy
Posted: 01 Dec 2006 20:45
by dzidek
a przy rozkowaniu wycisnales do konca sworzen?? jezeli tak to musisz wywalic jeszcze jedno ogniwko a jezeli nie to muszi zlozyc lancuch i za pomaca skuwacza wcisnac sworzen spowrtem
na koniec pamietaj ze musisz dokladnie rozruszac laczone ogniwa i sprawdzic czy dobrze skules i przez pare pierwszych wycieczek woz przy sobie rozkuwacz
p.s. chyba dobrze powiedzialem ale zaczekaj na wypowiedz jakiegos fachowca

Posted: 01 Dec 2006 20:50
by popeye
dobrze napisałeś
do gość: bedziesz miał problem z umocowaniem sworznia w otworze ogniwka. ja to robilem (zaczym nabyłem spinkę SRAMA) młotkiem trzymając sworzeń szczypczykami.
musisz być przy tej robocie cierpliwy
Posted: 01 Dec 2006 21:32
by leoheart
popeye wrote:
do gość: bedziesz miał problem z umocowaniem sworznia w otworze ogniwka. ja to robilem (zaczym nabyłem spinkę SRAMA) młotkiem trzymając sworzeń szczypczykami.
w warunkach polowych tj na bunkrach zajęło mi ta za pomocą skuwacza jakieś 1,5g
popeye wrote:musisz być przy tej robocie cierpliwy
to mało powiedziane

musisz mieć morze cierpliwości

Posted: 01 Dec 2006 23:18
by Domar
do gość: bedziesz miał problem z umocowaniem sworznia w otworze ogniwka. ja to robilem (zaczym nabyłem spinkę SRAMA) młotkiem trzymając sworzeń szczypczykami.
dla mnie bez pęsety albo osoby do pomocy praktycznie niewykonalne, a i z taką pomocą zrobiłem to 3 razy w życiu - nigdy więcej!
Posted: 02 Dec 2006 00:21
by behem0th
kup spinke za 2 zl i zapomnij.. ;)
a jak chcesz trenowac skuwanie, to dobrze dzidek prawi, postaraj sie nie wyciskac swoznia do konca przy rozpinaniu.. chyba ze masz zapasowy. (niespotykany raczej w shimanoskich lancuchach sprzedawanych w polsce przez zlodziejskiego pawlaka ;)
wiecej:
http://www.cyf-kr.edu.pl/rowery/lanc.html
Posted: 04 Dec 2006 07:51
by Dar3k
Tu bym polemizował

kupując LX w pudełku zawsze miałem dwa sworznie... ale fakt - wiekszośc łańcuchów w ludzkich cenach sprzedawana jest bez pudełek i bez sworzni...
a z zupełnie innej beczki to tak jak przedmówcy (przedpisacze

) polecam spinki SRAM - ja przy swoich parametrach (łańcuchy ze mna lekko nie mają) jeszcze się nie zawiodłem... ale wożę jedną w zapasie

bo nigdy nic...
Posted: 04 Dec 2006 14:40
by Edi
Na wiosennym Harpaganie w okolicach Żarnowca spotkaliśmy gościa, który męczył się z zerwanym łańcuchem (dodatkowo wyciśnięty sworzeń), poza tym miał jakiś kiepski skuwacz. Zatrzymaliśmy się, a łańcuch udało mi się naprawić w jakieś 5 minut

. Kiedyś sam miałem podobny problem i też zbyt długo się nie męczyłem.
Mimo wszystko: spinka to podstawa, warto mieć jedną w zapasie.
Posted: 04 Dec 2006 15:14
by Pantofel
A Leo i Brian to potrafią sworzeń włożyć w jakieś 5 minut. Neodymy sa potrzebne, dobry skuwacz i doświadczenie w tego typu robocie.
