Page 1 of 1
Podsumowanie występu w Mazovii
Posted: 22 Aug 2006 07:06
by Vitus
Widzę, że tematy czysto kolarskie na tym forum cieszą się ogromnym zainteresowaniem

o tym świadczą aż dwa posty, to również przekłada się na wyniki otwockiej młodzieży w Przasnyszu.
Biorąc pod "lupę" maraton open: giga i mega najbliżej zwycięzcy z kolarzy otwockich przyjechali zawodnicy kat.5 [pow. 50 lat,E.K to Józefów]
Wnioski nasuwają się same
Posted: 22 Aug 2006 09:39
by yorek
ale każdemu nieco inne więc może podzielisz się z nami swoją wersją?
Posted: 22 Aug 2006 10:57
by Vitus
yorek - gdybyś przejechał w Przasnyszu jeden z tych dystansów 64 lub 113 to "nieco innych" już byś nie miał.
Posted: 22 Aug 2006 12:25
by yorek
ale nie wziąłem. piszjasno o co ci chodzi aa nie takie podchody urządzasz
Re: Podsumowanie występu w Mazovii
Posted: 22 Aug 2006 12:28
by różowy łokieć
Vitus wrote:
Wnioski nasuwają się same
mi nasuwa sie jeden: wykorzystujemy nasz potencjał może w 50%
przyczyn dlaczego tak się dzieje jest bardzo wiele i długo by o nich pisać
Posted: 22 Aug 2006 13:13
by Arkadyj
Dokladnie Mlody. Gdy spojrze na siebie od razu widze jak malo czasu moge poswiecic rowerowi. Szkola, praca, kursy, dziewczyna, dom i rodzina. Jestem bardzo szczesliwy ze mam ta mozliwosc dojezdzania do pracy rowerem. W weekendy zamiast spac dluzej wstaje o 7-8 i ide na rower. Powod? O 13 musze juz byc w domu. A taki pan po 50 ma jakas prace, kariera sie juz w sumie dla niego nie liczy, dzieci prawie odchowane, znudzony zyciem nagle odkrywa nowa pasje, zona szczesliwa ze moze sie starego na troche pozbyc z domu dopinguje go do czestszej jazdy
Zeby osiagnac tak naprawde dobre wyniki w naszym wieku trzeba zbyt duzo poswiecic sportowi. Brakuje czasu na inne rzeczy ktore rowniez sa w zyciu wazne.
Mimo wszystko mysle sobie ze w przyszlym roku stawie opor panom po 50 juz od poczatku sezonu

Posted: 22 Aug 2006 14:59
by leoheart
Arkadyj wrote: A taki pan po 50 ma jakas prace, kariera sie juz w sumie dla niego nie liczy, dzieci prawie odchowane, znudzony zyciem nagle odkrywa nowa pasje, zona szczesliwa ze moze sie starego na troche pozbyc z domu dopinguje go do czestszej jazdy
Zeby osiagnac tak naprawde dobre wyniki w naszym wieku trzeba zbyt duzo poswiecic sportowi. Brakuje czasu na inne rzeczy ktore rowniez sa w zyciu wazne.
Mimo wszystko mysle sobie ze w przyszlym roku stawie opor panom po 50 juz od poczatku sezonu


ten pan po 50 od ...35lat jezdzi na rowerze i w swoim czasie zapewne duzo poświęcił sportowi,zreszta prawdopodobnie nigdy nie zsiadł z roweru,stad taka forma

w międzyczasie dokonał wszystkiego o czym mówisz
więc nie narzekaj tylko wyciągaj wnioski

Posted: 22 Aug 2006 15:37
by chmiel
Ale nie wszyscy wiedzą kim "ten Pan" jest. Ja jestem ciekawy.
Re: Podsumowanie występu w Mazovii
Posted: 22 Aug 2006 15:38
by Giant Mike
Młody wrote:Vitus wrote:
Wnioski nasuwają się same
mi nasuwa sie jeden: wykorzystujemy nasz potencjał może w 50%
czytanie tego forum nauczyło mnie jednego - nie każdy musi sie ścigać. Może Otwock realizuje się bardziej w turystyce, zwiedzaniu, MTBO ... ?
Michał
Re: Podsumowanie występu w Mazovii
Posted: 22 Aug 2006 16:11
by yorek
Giant Mike wrote:czytanie tego forum nauczyło mnie jednego - nie każdy musi sie ścigać. Może Otwock realizuje się bardziej w turystyce, zwiedzaniu, MTBO ... ?
no właśnie, jazda na rowerze to nie tylko zapieprzanie maratonów, niektórzy jeżdżą dla przyjemności a nie dla wyników. a o ile pamięć mnie nie myli ot Vitus to osoba ze stowarzyszenia Meran (czy jakoś tak), która pocieła się z Behemem o publikowanie tu zaproszeń do sekcji kolarskich...więc może Vitus chciał nam po prostu pojechać po ambicji...
Posted: 22 Aug 2006 16:36
by leoheart
tak czy inaczej Vitus sie myli, bo wśród OGR są też znakomici ściganci którzy dzielnie rywalizują w różnych zawodach, maratonach,XC,na orientację czy chociażby Transcarpatii
a to że nie maja klap na oczach sprawia ze chętnie biora także udział w turystycznych wyprawach krajobrazowych

i Masie Otwockiej, co czyni OGR chyba najbardziej uniwersalna grupą rowerową w okolicy niczego nie ujmując innym grupom,
myslę że okazujemy nalezny szacunek wszystkim którzy jeżdżą na rowerze niezależnie od tempa w jakim sie poruszają

Posted: 22 Aug 2006 20:24
by Arkadyj
leoheart wrote:

ten pan po 50 od ...35lat jezdzi na rowerze i w swoim czasie zapewne duzo poświęcił sportowi,zreszta prawdopodobnie nigdy nie zsiadł z roweru,stad taka forma

w międzyczasie dokonał wszystkiego o czym mówisz
więc nie narzekaj tylko wyciągaj wnioski

Nie neguje tego ze duzo poswiecil sportowi, dlatego w nawiazaniu do posta Vitusa stwierdzam ze kazdy moze miec rozne piorytety i zeby naprawde szybko jezdzic rowerem trzeba w to wlozyc duzo wysilku i poswiecenia co przeciez nie kazdemu musi sie podobac.
I daleki jestem od narzekania

Posted: 22 Aug 2006 21:45
by behem0th
a ja na dzien dzisiejszy mysle, ze wiecej niz polowa sukcesu to geny.. wystarczy spojrzec na Czareckiego. ;)
Posted: 23 Aug 2006 06:28
by hak
Przecież ta dyskusja nie ma sensu.
Każdy jeździ na czym lubi i jak lubi. Trenuje/nie* trenuje ile chce/może* i tyle. Ważne żeby móc się od czasu do czasu spotkać na trasie/przy piwie/ przy soczku* i normalnie pogadać bez jakichś fałszywych ambicji i dziwnych podtekstów. A jak się komuś nie podoba to niech se zgryźliwi w kącie i nie zawraca głowy.
Pozdrowienia dla wszystkich rowerzystów jeżdżących dla przyjemności i z przyjemnością
* - niepotrzebne skreślić
P.S. Bardzo proszę Ojca Dyrektora o użycie swojej Mocy i wywalenie z tego wątku tej całej dyskusji. O Mazovii tu piszemy! Jasne?
Posted: 23 Aug 2006 07:43
by Vitus
hak napisał

.S. Bardzo proszę Ojca Dyrektora o użycie swojej Mocy i wywalenie z tego wątku tej całej dyskusji. O Mazovii tu piszemy! Jasne?
Doszukujecie się podtekstów i przekazów podprogowych a mój post oparty był na faktach i dotyczył tylko Przasnysza.
Pisałem o dwóch z M5 forum stworzyło jednego który moim zdaniem nie istnieje.
Zamiast życzliwości i sympatii niektórzy doszukują się złośliwości.
Temat dotyczył wszystkich ścigantów w naszym mieście a nie OGR
P.S
Ale było ciekawie
Posted: 24 Aug 2006 05:38
by hak
Dlaczego piszesz w czasie przeszłym.
Myślę że jeszcze nie raz się spotkamy, a nie wykluczone, że nawet się znamy przynajmniej z widzenia. Mój numer w Mazovii to 2220. Na pewno będę w Józefowie. Daj swoje namiary to pogadamy. Wiele ciekawych znajomości zaczyna się od jakiegoś nieporozumienia czy nawet zgrzytu
P.S Dzięki OD za utworzenie nowego wątku. Porządek musi być

Posted: 24 Aug 2006 08:00
by Vitus
hak napisał: Dlaczego piszesz w czasie przeszłym.
Ponieważ nie wierze, że ten wątek będzie kontynuowany. Wcześniejsze posty dążyły do wyjaśnienia: kto? komu? i dlaczego? a nie meritum sprawy.
Wypowiedzi Twoje, Młodego i Arkadyja to zbyt mało na takie miasto jak Otwock
W Józefowie nie będę, ze względu na wyższość świąt B.N nad św.W.N
tj. -tego dnia startuje w górskich MP na szosie.
moje gg 1649352
Posted: 24 Aug 2006 08:46
by hak
Może nie będzie tak źle
Powodzenia w MP
