Nooo!
Widzę, że duch w narodzie nie ginie
Wspólne płacenie - jak najbardziej OK.
W sobotę przyjeżdżają do mnie znajomi z Bochni. Mają zamiar wystartować i chcą trasę objechać więc pewnie zrobimy to przed 18. Jak ich znam to zajmie nam to ok 3,5 do 4 godzin. Jak ktoś chce dołączyć to zapraszam.
Ale jaja
Na ostatnich zawodach XC na meranie sędziowie wpisali mnie do m3 zamiast do m4. Dzisiaj zobaczyłem wyniki http://www.otwock-ligamtb.com/wyniki2007.htm i... wygrałem m4
Faktycznie, moje gratulacje. Szkoda ze nie dowiedziales sie o tym wczesniej. Stanalbys na pudle i zapewne w najwazniejszym miejscu w mieszkaniu stalaby teraz piekna statuetka. No nic, za dwa dni kolejne zawody na ktorych mozesz powtorzyc sukces
własnie zakonczyłem wymiane napedu (kombinowałem z 4 najmiejszymi koronkami i tak miejsce 11,12,14,16 zajeły 11,12,13,15 - takie przełozenia lubie ), linki i pancerze nowe, przerzutki wyregulowane... a łapy czarne
widac trasa nielatwa skoro po objezdzie sport dajrektor nie wyrobil na spotkanie, czekalim do 18;30, na jutro z carlozom umowilim na 9:45 coby miejscowe mac, moge sie spoznic a co do pogody mam swoj poglad - im gorzej tym dla mnie lepiej - ot, stary tygrys
w sumie... ja tez cały rok na bajku, wiec pogoda nie straszna A niech pada!!! A co!!! Siostra załatwiona wrazie czego, ze odbiera kurtke o 10.50 Wiec pełen luz... moge stac i moze lac
ojj pogoda była super...
ale ogólnie nie najgorzej, niestety 1400pkt raczej nie będzie no ale coż... bywa
niestety było też parę połamanych...między innymi Olek Staniszewski
No i wykrakałeś Vigil deszczydło
Maraton zaliczony w warunkach ekstremalnych. Jazda na drugim kółku przypominała babranie sie w zaprawie murarskiej. Ale co tam daliśmy radę.
Arek 11 - REWELACJA
Hak i Vigil gdzieś koło 40 miejsca
Carloz i Dzidek też dojechali. Oficjalne wyniki trzeba będzie sprawdzić w necie.
Dzięki wszystkim za postawę. Aleźwa się upaprali
Deszcz zaczoł ostro zacinać jak sie wjezdzało na mega...w ogóle trasa była dość niewygodna dla moich opon...no i chyba sprawe z bufetami (według mnie) dobrze zrobili. Chociaż jeden zawodnik strasznie na nich klnoł, że mogli by otwierać te butelki
Arek gratulacje ! Na 1 rundzie myślałem, że już Cię nie dojdę.
Myslałem, że po Kilecach będzie się strasznie źle jechało a było całkiem odwrotnie. Od 1/3 trasy sporo wyprzedzałem - najwięcej pod górkę i na twardych odcinkach. Na mecie miałem 2h08.
W Mistrzostawach Branży Farmaceutycznej zająłem ostatecznie 3 miejsce w M2. Generalnie przyjechałem 3 open i 1 w M2, ale wlepili mi 5 minut kary za start nie z tego sektora co trzeba. W drużynówce branżowej spadliśmy na 4 miejsce - ale sposób jej wyliczania był lekko mówiąc żenujący.
Michał
ps. Ciesze się, że nie musiałem jechać GIGA
komentarze i oceny kiedy indziej...ale drugiej petli to predko nie zapomne. Podziwiam Arkadyja i haka, dzielni jestescie do GRANIC, dzidek z carlozem tyz. Co do swojej kreatury przemilcze - awarie sprzetu i slabosc w mieleniu bagna na 30 km. Wspomne to co pisalem ostatnio "nigdy tak sie nie pogubilem jak wokol domu" tak i teraz - nigdy tak sie nie zrabalem jak wokol domu... (ani na jurze, ani dookola tatr). szoruje dalej szmaty A dla niezorientowanych pare fot..
Attachments
latwo nie bylo.JPG (126.92 KiB) Viewed 3872 times
ogr, szkoda, Arka nie ma....JPG (126 KiB) Viewed 3871 times