
kurwa mać
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Dzięki remontowi Al. Wilanowskiej oraz ronda Bokserska/Kłobucka odcinek 6.5km z Wilanowa na Służew samochodem jadę ok 45 min. Rowerem dałem radę w 17.chiste_bez_loga wrote:W tak pieknych okolicznościach nie pozostaje mi nic innego, jak krzyknąć, KU---RZA TWARZ! Piękny dzis dzień!
A powrót Wałem M. będzie jeszcze piękniejszy!!!
PS.
Pozdrowienia dla Leo, który we wtorek minął mnie piąknie, kiedy stałem zapuszkowany w korku przed Saska Kępą.
michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
kur........a zgubiłem telefon albo wsiadając do Mini albo wewnątrz
zorientowałem się po godzinie ale....abonent jest czasowo niedostępny
to już trzeci raz, poprzednio go odzyskałem ale teraz chyba marne szanse bo wciąż milczy,gdyby ktoś się na niego dodzwonił to dajcie jakieś namiary na mnie please
ps.pal sześc aparat ale były tam ważne dane

zorientowałem się po godzinie ale....abonent jest czasowo niedostępny

to już trzeci raz, poprzednio go odzyskałem ale teraz chyba marne szanse bo wciąż milczy,gdyby ktoś się na niego dodzwonił to dajcie jakieś namiary na mnie please
ps.pal sześc aparat ale były tam ważne dane

Współczuję serdecznie. Mnie kieszonkowiec pod Uniwerkiem - wyciągnął z kieszeni. Natychmiast, pisemnie, zablokowałem. Kiedy zadzwoniłem pod swój numer, to odpowiedział złodziej, wyraźnie rozbawiony. Kiedy ponownie zawitałem (Pl.Konstytucji) w firmie, w której kupiłem komórkę i przedstawiłem, że złodziej używa mój telefon, to prywatnie powiedziano mi że złodziej to także klient dla firmy, dlatego nie zablokowali.
Ale warto pomyśleć o zablokowaniu numeru.
Na ramie mojego żółtego roweru, czarnym mazakiem napisałem numer rejestracyjny mojej "felicji".
Dziadek mówił, ze przed wojną, każdy rower poruszający się po drodze, zobowiązany był do posiadania numeru rejestr. Może warto wygrawerować coś, na komórce?
Ale warto pomyśleć o zablokowaniu numeru.
Na ramie mojego żółtego roweru, czarnym mazakiem napisałem numer rejestracyjny mojej "felicji".
Dziadek mówił, ze przed wojną, każdy rower poruszający się po drodze, zobowiązany był do posiadania numeru rejestr. Może warto wygrawerować coś, na komórce?
najbardziej prawdopodobny scenariusz to że wypadł gdy sięgałem po portfel wsiadając do autobusu,były w tej samej kieszeni
schowałem go tam bo bałem się włożyć go do bocznej z której już raz zgubiłem wstając z fotela
raczej nie zgubiłem go podczas jazdy bo zapewne leżałby obok mnie lub na podłodze chyba że ktoś go natychmiast podniósł
zostawiłem ogłoszenie na przystanku bo musiał go znaleźć ktoś kto tam za mną wsiadał lub wysiadał
ps.fakt milczenia jest niepokojący bo mógł zostać wyłączony co by oznaczało ze ktoś nie zamierza go zwrócić z drugiej strony mógł zamilknąć samoistnie bo kończyła się bateria
jeszcze go nie zastrzegłem licząc na to że ktoś odbierze ale wieczorem to zrobię rezygnując z odzyskania

schowałem go tam bo bałem się włożyć go do bocznej z której już raz zgubiłem wstając z fotela

raczej nie zgubiłem go podczas jazdy bo zapewne leżałby obok mnie lub na podłodze chyba że ktoś go natychmiast podniósł
zostawiłem ogłoszenie na przystanku bo musiał go znaleźć ktoś kto tam za mną wsiadał lub wysiadał
ps.fakt milczenia jest niepokojący bo mógł zostać wyłączony co by oznaczało ze ktoś nie zamierza go zwrócić z drugiej strony mógł zamilknąć samoistnie bo kończyła się bateria
jeszcze go nie zastrzegłem licząc na to że ktoś odbierze ale wieczorem to zrobię rezygnując z odzyskania

i tak właśnie się stałoleoheart wrote: zostawiłem ogłoszenie na przystanku bo musiał go znaleźć ktoś kto tam za mną wsiadał lub wysiadał



z tego wszystkiego zapomniałem go zapytać o imię
wiem tylko ze nazywa się Grzegrzółka o ile to poprawna pisownia

jeszcze raz serdecznie dziękuję jeśli ktoś zwłaszcza z młodych OGRów (tak na oko liceum:) go zna to podziękujcie mu jeszcze raz

ps.a swoją drogą to już drugi raz odzyskuje ten aparat dzięki młodym ludziom więc nie jest tak źle z młodym pokoleniem

- różowy łokieć
- Buszujacy w forum
- Posts: 618
- Joined: 22 May 2005 12:40
- Location: Radiówek
- Contact:
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
Już wiem dlaczego trening mentalny jest taki ważny.
- po świętach pęknięta obręcz
- śnieg i mróz utrudnia trenowanie
- wczoraj przez korki nie dojechałem na siłownię
- na siłowni nie byłem już ze 2 miesiące
- w grudniu zrobiłem 25% tego co w poprzednim roku
i jak tutaj dobrze myśleć o formie na sezon 2010 ?
echhhh
M
- po świętach pęknięta obręcz
- śnieg i mróz utrudnia trenowanie
- wczoraj przez korki nie dojechałem na siłownię
- na siłowni nie byłem już ze 2 miesiące
- w grudniu zrobiłem 25% tego co w poprzednim roku
i jak tutaj dobrze myśleć o formie na sezon 2010 ?
echhhh
M
Plannja Racing Team || GG#: 130876
- Giant Mike
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 898
- Joined: 20 Apr 2005 19:41
- Location: Warszał
- Contact:
dzisiaj pojechałem. przez pół miasta. zamiast jechać po meble. była zamknięta. na zawsze.vigil wrote:mie sie to podoba!wczoraj przez korki nie dojechałem na siłownię
- na siłowni nie byłem już ze 2 miesiące
kurwa mać!
m
Plannja Racing Team || GG#: 130876
postanowiłem dziś wybrać się na basen do Józefowa na rowerze.
Pierwszy odruch gdy spojrzałem na rower to zostawić w domu lampkę i licznik, które i tak nie były mi potrzebne ale...uznałem że lepiej schować je do torebki gdzie zwykle je wożę (licznik i tak nie dział bo zerwałem przewód)
oczywiście...błąd
kiedy wyszedłem z basenu torebka była otwarta i obie rzeczy zniknęły
co ciekawe została pompka.
Rzut oka wkoło i dostrzegłem kamerę monitoringu skierowaną wprost na mój rower.Zgłosiłem kradzież obsłudze basenu i obiecali że sprawdzą zapis,nie dziś bo nie ma do niego dostępu (w gabinecie dyrektora)
tym niemniej nie ponoszą odpowiedzialności bo parking nie jest strzeżony.
Zastanawiam się tylko czy nie powinienem zgłosić kradzieży na policji, nawet jeśli wartość rzeczy jest niewielka i nie przekracza 100pln.
ciekawe czy przejrzeli by ten zapis pod kątem szukania sprawców czy w ogóle by zbagatelizowali takie działanie?
Pierwszy odruch gdy spojrzałem na rower to zostawić w domu lampkę i licznik, które i tak nie były mi potrzebne ale...uznałem że lepiej schować je do torebki gdzie zwykle je wożę (licznik i tak nie dział bo zerwałem przewód)
oczywiście...błąd
kiedy wyszedłem z basenu torebka była otwarta i obie rzeczy zniknęły

co ciekawe została pompka.
Rzut oka wkoło i dostrzegłem kamerę monitoringu skierowaną wprost na mój rower.Zgłosiłem kradzież obsłudze basenu i obiecali że sprawdzą zapis,nie dziś bo nie ma do niego dostępu (w gabinecie dyrektora)

tym niemniej nie ponoszą odpowiedzialności bo parking nie jest strzeżony.
Zastanawiam się tylko czy nie powinienem zgłosić kradzieży na policji, nawet jeśli wartość rzeczy jest niewielka i nie przekracza 100pln.
ciekawe czy przejrzeli by ten zapis pod kątem szukania sprawców czy w ogóle by zbagatelizowali takie działanie?
licznik odzyskałem
przy basenie grasują małolaci,czwórka w wieku 10-12 lat
tak jak przypuszczałem zostali nagrani kamerą, zresztą są tam znani i jak dotąd nie ma na nich sposobu
wezwani do Dyrektor ośrodka oddali licznik i...inną lampkę
mojej pewnie nie odzyskam
żadne środki wychowawcze nie skutkują,ich los wydaje się przesądzony obym się mylił
w każdym razie nie zostawiajcie tam nic cennego!


tak jak przypuszczałem zostali nagrani kamerą, zresztą są tam znani i jak dotąd nie ma na nich sposobu
wezwani do Dyrektor ośrodka oddali licznik i...inną lampkę

mojej pewnie nie odzyskam
żadne środki wychowawcze nie skutkują,ich los wydaje się przesądzony obym się mylił

w każdym razie nie zostawiajcie tam nic cennego!