Page 16 of 23
Posted: 01 Aug 2007 13:25
by Giant Mike
Arkadyj wrote:Kilka slow podsumowania po Nidzicy:
Na naszej stronie masz kilka fotek z tego maratonu. W sumie jest tam ponad 400 sztuk.
Michał
Posted: 01 Aug 2007 20:13
by Arkadyj
Nawet sie znalazlem na ktoryms

Fajne zdjecia
Posted: 03 Aug 2007 11:03
by różowy łokieć
Posted: 03 Aug 2007 14:34
by Arkadyj
No chlopie powodzenia. Mam nadzieje ze Brick bedzie Cie zabezpieczac. Jezeli tak to pozostaje Ci tylko pedalowac

Trzymam kciuki.
Posted: 03 Aug 2007 14:50
by Edi
Młody, wiedziałem, że jesteś "krejzi" (oczywiście w najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa).
Życzę powodzenia, trzymam kciuki, podziwiam, pozdrawiam

.
Posted: 03 Aug 2007 19:55
by tygryskris
To się młody jutro spotkamy. Nr 105 się kłania.

Posted: 04 Aug 2007 19:46
by tertus
Mlody wlasnie konczy 9 okrazenie jeszcze jedno i spanie do 5 pozniej znowu na rower. Kółko ma 21 km.
Posted: 06 Aug 2007 05:29
by hak
Są wyniki 24h
Młody jest 19 z wynikiem 12 okrążen co daje ok. 290km
TygrysKris 21 i 11 okrążeń - 265km
WARIACI JESTEŚCIE!

Posted: 06 Aug 2007 20:31
by vigil
Posted: 07 Aug 2007 06:36
by BoB
Było ciężko (przynajmniej dla mnie). Musiałem podważyć łomem by po wszystkim oderwać portki od tyłka ale jest satysfakcja

za zajęcie 11 miejsca. Gratulacje chłopaki

i dzięki Młody za dwa wspólne okrążenia.
Posted: 07 Aug 2007 09:44
by Brick
ja jako wsparcie Młodego mam jedno spostrzeżenie. Zabrakło większej liczby Ogrów. Dużo fajniej by było widzieć 4 - 6 osób w barwach nawet jadących w oddzielnych drużynach.
Posted: 07 Aug 2007 18:20
by różowy łokieć
A miało być tak pięknie.
Powiem szczerze, że liczyłem na więcej. 12 okrążeń to wynik dość słaby zważywszy że 10 kółek zrobiłem w sobotę, a 2 następne wcześnie rano w niedziele.
Wszystko szło zgodnie z planem do 7 okrążenia, niestety odparzyłem sobie tyłek i 3 następne robiłem prawie w 100 % na stojąco

, co spowodowało spore obciążenie kolan. Niestety przeciążenia były zbyt wysokie i prawe kolano nie wytrzymało, ból był zbyt uciążliwy. W niedziele walczyłem z bólem tyłka, kolana i w końcu poddałem się.(zapomniałem obejrzeć przed startem Rokiego 5, Tomi Li Dżonsa w "ściganym"

)
Ps. podczas rozgrzewki pomogłem wędkarzowi złowić karpia.
fotki wrzucę na ftp
jeszcze jedno: bardzo dziękuje Basi za wsparcie i jedzenie

, Tertusowi i Klepakowi za światła i bratu za całokształt
Posted: 08 Aug 2007 05:47
by hak
Po Nidzicy OGR drużynowo na 13 miejscu. Na ostatnim maratonie punktowali Arkadyj 533 i MR 495.
W generalce Arek jest 28 a Mirek 42.
Gratuluję! Tak trzymać!

Posted: 19 Aug 2007 21:30
by Arkadyj
Dzis odbyl sie maraton w Mlawie. Niestety poza mna nikt od nas nie startowal, tak wiec punktow do klasyfikacji druzynowej nie bedzie za duzo.
Przed startem nie czulem sie jakos specjalnie, bardzo przeszkadzaly mi bole brzucha. Meczyly mnie od soboty i nie bardzo mialy ochote przejsc. Ale trudno, trzeba bylo sobie z tym poradzic i poradzilismy. Dobra Dusza, ktora mi towarzyszyla tak pieknie wszystko zalatwila, ze podczas jazdy moglem sie skoncentrowac tylko i wylacznie na pedalowaniu
Godzina 11 - start. Cos czuje ze moze nie byc za fajnie. Sporo osob mnie wyprzedza w tym kilku zawodnikow Planji. Ostatnio to wlasnie na podstawie swojej pozycji w stosunku do nich sprawdzam swoja dyspozycje. A dzis wiekszosc z nich mnie wyprzedzila, wiec mysle sobie - nie jest dobrze. Ale niepotrzebnie, zjezdzamy z asfaltu, miesnie powoli sie rozgrzewaja, wchodza w wlasciwy tryb pracy. Szybko lapie kontakt z kilkoma zawodnikami Planji. Dzis moim targetem, czyli zawodnikiem za ktorym powinienem podazac byl Pawel Goldiewicz oczywiscie z Planji. Na ostatnim maratonie przyjechal zaraz po mnie wiec tutaj chcac wypasc co najmniej tak samo dobrze musialem jechac blisko niego. I tak sie stalo, nie odpuszczam i gdzies na 30km pierwszej rundy wraz z grupa kilku innych osob udaje sie mi mu odjechac. Poczatek drugiej rundy to samotna jazda. Ale wkrotce dochodzi mnie zawodnik Krossa. Probujemy dajac sobie mocne zmiany uciec goniacej nas grupie, ktorej ton nadaje Pawel Trawkowski lecz darmo. Nie udaje sie i tak przez blisko 2/3 drugiego kolka jedziemy razem w grupie okolo 6 osob. Zaczynaja sie gorki i niestety zaczynam troche slabnac. Najpierw odjezdzaja 4 osoby, pozniej kolejna osoba i tak oto zostaje sam. I sam juz dojezdzam do mety.
Ze smiesznych rzeczy - nie wiem dlaczego ale pomylilem Pawla Trawkowskiego z Michalem Osuchem. O pomylce zorientowalem sie dopiero na mecie przegladajac wyniki.
Trasa - bardzo fajna, bylo to co lubie czyli malo asfaltu, troche podjazdow, troche trudniejszego terenu, czasem fajne zjazdy. Nie sposob bylo sie nie ublocic. Blota nie bylo moze duzo ale byly miejsca gdzie generalnie nie dalo sie go ominac i rower po imprezie zaliczyl kapiel w jeziorku.
Wynik - oczywiscie dystans giga, miejsce 23. Dane z licznika, 82km, czas 3h 24min.
Podziekowania - Behema za pomoc i cierpliwosc na moje marudzenie podczas malych poprawek z rowerem i oczywiscie Dobrej Duszy, ktora mi towarzyszyla i aktywnie wspierala
Kolejny maraton juz 9 wrzesnia i to na naszych wlosciach w Jozefowie. A na naszym terenie musimy sie postarac

Posted: 20 Aug 2007 00:53
by carloz
Wielkie gratulacje!!! Arkady, widze ze zadnego startu nie odpuszczasz, ja tez wracam na trase 9.09 w Józefowie - tak jak juz pisałem na nowym singielku i mysle czy nie pokusic sie odrazu na giga

Posted: 20 Aug 2007 12:55
by Arkadyj
Nie odpuszczam ale widze ze chlopaki zrobili sobie wakacje
O zadnym giga w Twoim wykonaniu nie moze byc mowy. Mamy troche punktow w klasyf. druzynowej do zdobycia wiec nie wyglupiaj sie. Jestes nam bardzo potrzebny na mega

Posted: 20 Aug 2007 17:04
by Giant Mike
A ja po 2,5 tygodniowej przerwie wakacyjnej wsiadłem na rower. Wakacje brzuchem do góry dały efekt pod postacią zgonu w połowie 2 rundy. Ledwo ukończyłem. Ale plan zrealizowany - wyciągnołem Martę na 2. miejsce K2 Mega ze stratą 25 sekund do pierwszego miejsca. Na 2. rundzie ciągnełem Alicję, która ukończyła na 3. miejscu K2 Giga.
Wracam do treningów, w niedzielę ścigamy się w Krakowie.
Michał
Posted: 20 Aug 2007 21:49
by Arkadyj
Tak wlasnie myslalem ze albo miales defekt, albo poswieciles sie dla siostry. Gdy jechalem na drugim kolku bylem swiecie przekonany ze jedziesz z nami. Nawet zwracalem sie do Ciebie Michal. Pawel byl chyba zdziwiony.
Mam nadzieje ze szybko odbudujesz forme. Ja przez kilka dni musze dac sobie luzu gdyz coraz czesciej juz dokuczaja mi kolana.
Posted: 04 Sep 2007 06:39
by hak
Maraton w Józefowie już w niedzielę
Liczę na to, że na własnych śmieciach Ogry wystartują stadnie. Program minimum to Arek, Vigil, MR, Hak na giga i Carloz z Dzidkiem na mega. Od razu uprzedzę protesty Carloza. Potrzebny nam jest mocarz na mega i w tym sezonie wytrzymaj jeszcze na krótkim. Punktacja układa się tak, że jak nic nie sp... to może być niezłe miejce w generalce.
Zatem szykować psyche i rowery i - na start

Posted: 04 Sep 2007 10:18
by Arkadyj
Tak tak, zapomniales dodac zebysmy walczyli tak jak Ty podczas XC na Meranie
Mi ostatnio dwa razy strzelil lancuch, do tego mam krzywe zeby na blacie. Chyba fortuna w postaci bezawaryjnej jazdy odwrocila sie ode mnie.
Info dla Planji i innych startujacych - calosc fotek, zmniejszonych oczywiscie wrzucam na ftpa. W pelnej rozdzilczosci otrzyma je Piotrek Rebkowski.