Page 15 of 16

Posted: 04 Apr 2011 10:57
by beh bez log
tak, zdecydowanie dobry dzien, zawody w jedzeniu parowek sie udaly. ;)
tylko cos giant mike'a nie widzialem. ;)

Posted: 04 Apr 2011 12:17
by Giant Mike
beh bez log wrote:tak, zdecydowanie dobry dzien, zawody w jedzeniu parowek sie udaly. ;)
tylko cos giant mike'a nie widzialem. ;)
Ja widziałem Leo na szczycie, wydaje mi się, że czułem powiew ogniskowego dymu ... ale może mam rację i mi się wydawało - ujechany byłem na maksa :( .

Jechałem Mega więc może nie zdążyłem sie załapać ?
Michał

Posted: 04 Apr 2011 15:10
by leoheart
beh bez log wrote:tylko cos giant mike'a nie widzialem. ;)
Giant Mike wrote:Ja widziałem Leo na szczycie, wydaje mi się, że czułem powiew ogniskowego dymu ... ale może mam rację i mi się wydawało - ujechany byłem na maksa :( . Jechałem Mega więc może nie zdążyłem sie załapać ?
Michał
Behe się spóźnił żeby Ciebie oglądać o jakieś.....17min
ja też się spóźniłem ze zdjęciem o ile to Ty :)
ps.a ognisko w tym miejscu rzeczywiście było tyle że dużo wcześniej, chyba wysiłek wyostrza zmysły :P

Posted: 04 Apr 2011 16:00
by Giant Mike
leoheart wrote: ja też się spóźniłem ze zdjęciem o ile to Ty :)
To ja. Patrze się na Ciebie i patrze, opuszczasz aparat - no ładnie - pewnie jakiś protest albo co ... potem szybka reakcja i strzał z boku :)

Michał

Posted: 04 Apr 2011 16:08
by leoheart
ech refleks już nie ten sam...nie poznałem Cię tym bardziej że wcześniej pomyliłem Cie z tym gościem :)

ale po obejrzeniu zdjęcia stwierdziłem że od paru lat już tak....nie wyglądasz :)

Posted: 04 Apr 2011 22:14
by S.W.A.T
Widziałem że ognisko przyciągneło i parę innych osób :)

Posted: 13 Jun 2011 13:37
by różowy łokieć

Posted: 13 Jun 2011 14:14
by hak
Carloz! :brawo:

Posted: 13 Jun 2011 15:51
by vigil
1 1618 Karwat Kamil 01:39:17
2 1558 Piasecki Patryk 01:39:17
3 654 Oleszkiewicz Arkadiusz 01:39:18

Porownujac czasy to final musial byc niezly :P Brawo Krol Carloz Pierwszy!

Posted: 16 Feb 2012 18:32
by carloz
Może to już nie 2010, ale pościgać się na Mazovi można :wink:

Startuję w niedziele w Karczewie, a w sobotę o 13 objeżdżam trasę. Są chętni?

Posted: 18 Feb 2012 15:57
by leoheart
ktoś się wybiera kibicować?

Posted: 18 Feb 2012 16:09
by Arkadyj
Powodzenia jutro, trzymam kciuki za kolejne pudlo :-)

Posted: 18 Feb 2012 20:41
by carloz
Pudło, jak pudło... Lecę treningowo i zabawowo. Co będzie, to będzie :wink:

Posted: 19 Feb 2012 13:05
by behem0th
i jak Karolina?
tak sobie gdybam sytuacje, kiedy najmocniejsi przecieraja szlak w sniegu a juz w udeptanym leca leszcze tuz tuz za nimi, ciekawa sytuacja przy takim sniegu.

Leo, mialem sie wybrac, ale sila wyzsza zadzialala. i to nie bylo moje senne lenistwo. ;)

Posted: 19 Feb 2012 16:01
by carloz
Generalnie trasa była przetarta - działały na niej wcześniej chyba jakieś pługi i quady. Więc wcale Ci z tyłu nie mieli łatwiej. Przekonałem się o tym wracając ostatnie 2km po drodze którą zaczynaliśmy ściganie. To co było dość twarde dla pierwszych zawodników, po przejechaniu ponad 300 rowerów zrobiło się miękkie i grząskie. Generalnie było jak na taką ilość śniegu naprawdę szybko - średnie ok 27-28km/h.
Zjechałem na fita, ponieważ umierający i reanimowany na siłę napęd jednak zawiódł i po rozgrzewce wiedziałem już że czeka mnie jazdy wszystkiego z blatu, co przy wąskiej kasecie o największej zębatce 23T, dawało bardzo twarde pedałowanie na podjazdach w głębszym śniegu. Od startu czułem, ze nie jest to jeszcze mój sezon. Jak to mówią, kto ma formę teraz temu nie starczy na sezon - więc tak patrzę na moje 4 miejsce i sporą stratę do ludzi którzy w sezonie przyjeżdżali za mną. A swoją drogą to po analizie wyników doszedłem do wniosku, że do połowy stycznia łagodna i ciepła zima zaowocowała tym, że gro zawodników z dalszych miejsc chyba nie zeszło z poziomu startowego i pytanie jak długo na tym pojadą... Ja wiem, ze mam z czego dołożyć, bo forma jest jeszcze hohoho daleko. A trzeba się zbierać, bo jak się dzisiaj dowiedziałem zaplanowany jest z team'u wyjazd na jeden marathonów UCI Series na... Costa Rica. A miejsc jest tylko 4...

Posted: 19 Feb 2012 19:00
by Arkadyj
No kolego, jak na stan przygotowan pojechales calkiem niezle. Szkoda tego 3 miejsca, sadzac po wynikach byles bardzo blisko. O naped oczywiscie mozesz miec zal tylko do siebie :-)

Costa Rica powiadasz? A nie mozna gdzies blizej pojechac i zabrac kilku chlopakow wiecej? Imo bez sensu pchac sie taki kawal drogi. Chyba, ze to ma byc prezent-wycieczka dla tych najlepszych, ale i tak w tym wypadku wolalbym pojechac gdzies 2-3 razy w Europe. Tak czy inaczej powodzenia w znalezieniu sie w szczesliwej 4 :-)

Posted: 20 Feb 2012 07:50
by Giant Mike
carloz wrote:... Jak to mówią, kto ma formę teraz temu nie starczy na sezon - ...
Witaj,

Gratulację! Przede wszystkim za motywację :)

Ja w sobotę wjechałem w las i przy tej ilości śniegu już wiedziałem, że pchanie się na ten wyścig jest bez sensu. Planowaliśmy przyjechać ze Stolycy rekreacyjnie ale skończyło się na kręceniu rundek za Konstancinem. w Otwocku też padał deszcz?

A co do formy na wiosnę - to zeszłoroczne zaginanie się na maratonach zimowych nic mi nie dało. Wtedy forma była słaba i wcale od tego obciążenia się nie poprawiła. Luty, to jak dla mnie, jeszcze za wsześnie na takie szaleństwa i obciążenia.

Nie wiem jakie masz plany startowe, ale patrząc na kalendarz GG to poważne ściganie zaczyna się dopiero w maju więc jest jeszcze cały kwiecień na przygotowania. W tym sezonie wracam do ustawień sprzed 2 lat - wyjazd w cieplejsze rejony świata w marcu a specyficzne przygotowania startami na Mazovii w kwietniu. "Szczyt" na Trophy w czerwcu. Jak forma będze odpowiadała możliwościom czasowym to już będzie dobrze.

Michał

Posted: 02 Mar 2012 18:45
by leoheart
ktoś będzie startował w Mrozach?

Posted: 04 Mar 2012 18:57
by leoheart
mocna obsada

Posted: 24 Mar 2012 13:05
by yaro1986