Page 12 of 16
Posted: 23 Aug 2010 18:04
by dzidek
kamil weź ty zacznij jeździć na normalnych ciśnieniach albo zainwestuj w ust

Posted: 23 Aug 2010 20:29
by carloz
Znalazłem dzisiaj winowajce wczorajszej kaszany... w oponie siedziały dwa króciutkie i malutkie kolce - jakaś malinowa albo jezynowa menda, a jesli chodzi o ust, to już do mnie poczta goni z zamówionym zestawem do przeróbki

Posted: 25 Aug 2010 13:00
by Guest
vigil wrote:dla mnie ten wyjazd to rewelacja. pierwszy dzien to integracja w gronie chronologicznie - Agnieszka, leo, Dziadek Litwus, Zośka zona jego, Mlody, Niedziol, Rycho czyli 8 personen. Nazajutrz dolaczyli chronologicznie: Kinga z Arkiem i Dzidkiem, Carloz z Justyna i Magda oraz Polarnik Hak z Bozena czyli sie zrobilo osob 16. Dawno takiego zgromadzenia OGRowego nie widziano. Moze nawet kogos pominalem. W tym zamieszaniu nie bardzo bylo wiadomo kto jest (z) kim i gdzie. Mozna bylo po raz pierwszy byc ostatnim i majac najlepszy wynik przyjechac jako ostatni z ekipy. Co ciekawsze kazdy wracal do domu inaczej a wyszlo w podobnym czasie. moj prywatny plan zrealizowany sportowo w 50% choc czuje 150% satysfakcji z racji spotkania tak licznej zalogi...i tak bylo caly czas - wszelakie rzeczy pomieszanie...

zdjęcia niezłe z wyjazdu integracyjnego

Posted: 26 Aug 2010 17:54
by vigil
zdjęcia niezłe z wyjazdu integracyjnego
ciesze sie, ze sie podobaly. gdyby byla chec na wiecej, zawsze mozna wpasc na zawody lub inne dzialania grupy i podzialac sportowo lub integracyjnie. zawsze tez mozna zachowac status quo pt. komentujacy gosc

pzdr
Posted: 28 Aug 2010 14:14
by leoheart
Posted: 07 Sep 2010 14:21
by leoheart
czy ktoś wybiera się w weekend do Krakowa?
Posted: 08 Sep 2010 09:01
by Giant Mike
leoheart wrote:czy ktoś wybiera się w weekend do Krakowa?
Arek jedziesz? Może znowu popada
Chciałbym zobaczyć miny "mazowieckich górali" na tej i tak mocno uproszczonej trasie i to jeszcze po opadach deszczu jak u GG w zeszłym tygodniu

Ech - nie powiem ile mnie naprawa roweru kosztowała bo tej wątpliwej przygodzie w Małopolsce.
Michał
Posted: 09 Sep 2010 20:39
by carloz
Leo - jedziemy, jedziemy - Magda, Arek, Dzidek i ja, a wybierasz się może z gorącym dopingiem?
Posted: 10 Sep 2010 05:06
by leoheart
mam taki plan

Posted: 12 Sep 2010 10:32
by leo
ruszyli,wieczorem padało więc zapowiada się masakra

Posted: 12 Sep 2010 22:11
by dzidek
i tak było... jak dla mnie pierwsze prawdziwe mtb na mazovii... aczkolwiek moje nogi chyba wolą t wersję łatwiejszą

Posted: 12 Sep 2010 22:35
by magda
dzięki Leo i Karolinie za doping. fajnie było Was zobaczyć wytrwale czekających na mecie

Posted: 13 Sep 2010 04:24
by leoheart
a ja jestem....zawiedziony, czekałem żeby zrobić zdjęcie na podium
ps.nawet tuż po zakończeniu tej błotnej masakry jesteś o niebo atrakcyjniejsza od tego cherubinka w Waszej koszulce który odbierał Twoją nagrodę

Posted: 13 Sep 2010 10:40
by dzidek
przekażemy arkowi

Posted: 13 Sep 2010 17:01
by leoheart
niekwestionowana gwiazda Mazovii

Posted: 13 Sep 2010 17:05
by strz.
na tej lubelskiej w tym niemiłosiernym błocie też sie takie różowe na maksa dziecię kręcilo - przy samej mecie, a tam dosyc niebezpiecznie wtedy bylo.
Jak zaczelo plakac, to myslalam, ze cos sie stalo, ze ktos trącił slizgiem, czy cos.... gorzej.. rozowy kalosz ubebral sie w blocie...
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Posted: 13 Sep 2010 18:32
by suzi
leoheart wrote:niekwestionowana gwiazda Mazovii

dobre

Posted: 14 Sep 2010 04:52
by leoheart
jeszcze jedna gwiazda

najmłodszy uczestnik-6lat
ps.na metę wpadł razem z tatą a przed...finiszującym zawodnikiem dystansu mega krzycząc weźmiemy go
ps.ta różowa lady rzeczywiście jest bywalczynią maratonów
Posted: 14 Sep 2010 05:15
by leoheart
i dla przeciwwagi nestor otwockiego i nie tylko kolarstwa Andrzej L
a także na specjalne życzenie Piotr R, który twierdzi że takiego maratonu w tym roku jeszcze nie było
ps.widziałem ze Piotr przyjechał szybko ale nie wiedziałem że to było podium dlatego przegapiłem dekoracje
Posted: 15 Sep 2010 13:10
by Giant Mike
leoheart wrote:i dla przeciwwagi nestor otwockiego i nie tylko kolarstwa Andrzej L
A także prekursor alternatywnych tras przejazdu Maratonów (w trakcie jazdy), jeżdzenia na kole i dawania zmiany na mecie i kilku innych zachowań tak dobrze znanych z szosowych wyscigów
Michał