Page 2 of 2
Posted: 28 May 2005 06:15
by leoheart
DrEwNiAk wrote:Tak oczywiście był to sklep z piwem bo sam się w nie zaopatrywałem więc według poglądów yoreka
oczywiście że warto słuchać opini ale ludzi wartych słuchania a nie typów spod budki z piwem
mam milczeć?
spox

przecież wiesz że chodzi o mentalność rodem spod "budki z piwem" dośc ciasną,ograniczoną,krytykancką, zmąconą alkoholem a to nie jest opinia której warto słuchac zapewniam Cię wiem bo sam spędzałem w ten sposób czas,niekoniecznie pod budką z piwem ale w oparach tej mentalności

teraz wiem że ....to strata czasu ale
to se ne vrati jak mawia pan Havranek

Posted: 28 May 2005 08:28
by yorek
chyba jest różnica między zaopatrywaniem się w piwo (co sam często czynię) a spędzaniem życia pod sklepem z piwem
Posted: 28 May 2005 09:14
by komarr
a to dziwna ta młodzież.....
ja zazwyczaj spotykam się z czym innym... zapraszam ludzi na MASĘ a oni się gapia jak na idiotę i nie wiedzą czy to żarcie jakies czy co.... heh
Posted: 28 May 2005 10:25
by Domar
patrz: jedna dziewczyna na grono.net
Posted: 28 May 2005 13:06
by xxxx
behem0th napisal:
a co mowili?
Nic pozytewnego

a cytował nie będe po co wzbudzać niepotrzebnie niezdrowe emocje.
Posted: 28 May 2005 13:24
by behem0th
kurde, albo mowic do konca, albo w ogole nie zaczynac... :)
Posted: 28 May 2005 13:37
by xxxx
OK.
"Wielka mi Otwocka Grupa Rowerowa pare spedalonych kolesi uwarzających się za kolarzy, jak będziemy chcieli to będziemy jeździć sami a nie z cwelami"
Chyba brzmiało to mniejwięcej tak.
A wyglądali na całkiem przyezwoitych chciałem nawet don ich zagadać jak czytali plakat.
Posted: 28 May 2005 13:57
by Jacq
Rownie dobrze ja oficjalnie wypowiadam sie o nich:
Banda spedalonych kolesi pijacych browar pod budka,
jak bede chcial to bede jezdzil sam ze swoimi znajomymi,
a i na browar mam z kim chdzic.
Nie potrzebuje takich aspołecznych, asymilujacych sie w swoim
pedalsko-browarowym towarzystwie fagasów
Ot co
Pozdrawiam
Posted: 28 May 2005 14:19
by behem0th
poprawil mi sie humor od razu. :)
no tak, tylko nie widze tu odniesienia do masy. ;)
btw. w ogole to ja tam jestem amatorski amator i w zadnym wypadku nie uwazam sie za "kolarza", sama idea OGRa zreszta chyba taka od poczatku byla.
Posted: 28 May 2005 14:40
by leoheart
jaki tam ze mnie "kolarz"

raczej powiedziałbym biker,dla tych których rażą makaronizmy, rowerzysta
sam mówie o sobie profesjonalny amator lub amatorski profesjonalista
a o tych kolesiach lepiej milczeć,to poniżej naszego poziomu nawet komentowac ich zachowanie
myslę ze w OGR nie ma miejsca dla takich kolesi niech zostaną pod swoja budką i tam snia swoje sny o potędze
Posted: 28 May 2005 14:42
by BigBlack
"Wielka mi Otwocka Grupa Rowerowa pare spedalonych kolesi uwarzających się za kolarzy, jak będziemy chcieli to będziemy jeździć sami a nie z cwelami"
Ja chetnie z tymi ludzmi bym pogadal i pokazal jaki spedalony cwel jestem :>>>
Posted: 28 May 2005 15:50
by yorek
jedziemy do nich czarnuchu? pokażemy im nowe zastosowanie sztycy i korby od pedałów

Posted: 28 May 2005 16:18
by BigBlack
Mogiemy jechac :>>>
Posted: 30 May 2005 13:45
by Dar3k
BigBlack wrote:Mogiemy jechac :>>>
Przepraszam że się wtrącę ale Panowie to tak prywatnie czy każdy się może dołaczyć?

Posted: 30 May 2005 15:50
by yorek
oczywiście że w kupie raźniej oraz w kupie siła

aaalee jeśli chcesz zajęcia fakultatywne to indywidualnie też możesz
