Page 2 of 4

Posted: 10 Aug 2009 12:22
by strz.
pamiątkowe, kultowe, transcarpatiowe, soyowe klocki hamulcowe? ;]

Posted: 10 Aug 2009 13:54
by leoheart
a kiedy startujecie?może jakaś fotka pamiątkowa? :P

Posted: 10 Aug 2009 20:59
by behem0th
ty myslisz negatywnie! zamulasz podjazdy bo masz fulla.
guzik prawda ;)
nie wiem jak twoj trek z bagaznikiem plus sakwa wypada.
zamula :D
masz pelne warunki by na luzie smigac po gorach w gore i wdol bez meki i zamulania a czasem przeszkoda jest sprzet a nie czlowiek.
guzik prawda ;)
ergo- odchudzanie bajka oprocz roznicy 17 - 11 kg daje motywacje do pracy i szybszej jazdy.
guzik prawda, mi nie daje :D


nie ma to jak se zanegowac wszystko, od razu lepiej :D

gdybys mial racje, to powinien byc ciagly progres, przynajmniej o tyle o ile sie jezdzi, a tu stanelo w miejscu i nie ma. tak samo mam zreszta ze sciana, stanelem w miejscu, chociaz inni ida do przodu przy tych samych nakladach pracy.

wracaja co tematu, pieprzyc sciganie, byle sie dotoczyc, bo wielu sie nawet to nie udaje. ;)

Posted: 14 Aug 2009 18:29
by rycho
oczywiscie nic nie jest zapiete na ostatni guzik, ale dajemy rade. ;)

jesli ktos chce nam pomachac na do widzenia, to najprawdopodobniej bedzie okazja tylko w ostatnim pociagu z otwocka, gdzie wsiada behe. ja w jozefowie, a ryba dolaczy do nas juz w warszwie. leo, jesli masz ochote, to zapraszamy na krotka przejazdzke pociagiem! innych oczywiscie tez zapraszamy! :)

3majcie kciuki!

btw. mysle, ze strz od czasu do czasu przekaze wiesci od nas...

Posted: 14 Aug 2009 19:04
by leoheart
rycho wrote: jesli ktos chce nam pomachac na do widzenia, to najprawdopodobniej bedzie okazja tylko w ostatnim pociagu z otwocka, gdzie wsiada behe..
czyli 22.02?

Posted: 14 Aug 2009 20:04
by rycho
22.42!!!!!!!!!!!!!!!

Posted: 14 Aug 2009 21:40
by strz.
rycho wrote:btw. mysle, ze strz od czasu do czasu przekaze wiesci od nas...
jak im mobajle nie pozdychają, to oszywijscie! :)

Posted: 14 Aug 2009 22:17
by leoheart
no i pojechali :) trzymajmy kciuki 8)

Posted: 14 Aug 2009 22:20
by strz.
rowerów nie widac ;)

Posted: 15 Aug 2009 08:44
by leoheart
rowery mają role ...drugorzędną :P ale...

Posted: 15 Aug 2009 16:44
by strz.
TRANSINFO

Dotarlli jako jedni z pierwszych. Przedział rowerowy mieli ponoć dosc nabity, ale dalo rade jakoś sie kimnąć, chociaz co chwile, ktos cos chcial, jak nie konduktor - bilet, to jakas laska - szluga itd.

w ramach pakietu obiecywano bonusy, wiec nastawili sie, ze beda jakies pluszowe misie, bielizna z logosem, czy coś, a dostali plastry rozgrzewające, Powerbary i czopki z czipem do obowiązkowej instalacji ;)

właśnie czekają na odprawe techniczną o 19, nocleg maja w szkole

aaaa, i mieli okazje pogapic sie na http://www.bikemaraton.com/

Posted: 15 Aug 2009 21:30
by Edi
Chłopaki już po odprawie.

Posted: 16 Aug 2009 11:27
by strz.
TRANSINFO
godzina 8.30
chwile przed startem

"jest ok! pogoda aż za dobra. Mam nadzieje, ze jakoś będzie"

no, to trzymamy kciuki ;]

do booju oooooogryyyyYYyyyy :spoko:

Posted: 16 Aug 2009 17:55
by Creeping Death
i jak? i jak? i jak???
Dolecieli w całości na metę??!
Trzymamy kciuki!!

Posted: 16 Aug 2009 20:10
by strz.
TRANSINFO

W całosci w całosci! Ryba pare gleb zaliczyl, ale niegroznych.
Glowna informacja z dzis, to fakt, ze organizatorzy dali ciała i sie przeliczyli z czasem, w sensie, ze dzisiejszy etap byl nie do zrobienia w zalozonym czasie.
Przedluzyli im do 20.

Soyowy dzwonil jakos po 21, to juz rowery umyte, zaparkowane i stal w kolejce do prysznica wlasnie. Behe - na odprawie.

Z tego co zrozumialam, to na cala te obsuwe wplynal fakt, ze sporo podjazdow było nie do podjechania i ludzie pchali rowery po prostu.
Pogoda super - zjarali sie troche.

Co do organizacji jeszce, to na bufetach jest "kto pierwszy, ten lepszy" - wiec czolowka zgarnia Powerbary itd, a reszta musi sie zadowolic np. Lionem.
Troche kiszka, co?

Aaa i jeszcze spotkali goscia ktory pocinal na streetowym rowerku, na lysawych oponach ;] ale ciąl jak zły ponoć. Spotkali go jeszcze w pociagu, to spakowany byl w malutki plecak taki skośny, wiecie. Gosc jest hardcorem ;] Zalapali go na mecie, zeby mu pogratulowac.

Dzis spia w namiotach.

Posted: 16 Aug 2009 20:28
by dzidek
strz. wrote: Co do organizacji jeszce, to na bufetach jest "kto pierwszy, ten lepszy" - wiec czolowka zgarnia Powerbary itd, a reszta musi sie zadowolic np. Lionem.
Troche kiszka, co?
ze tak powiem... chłopcy życia nie znają :lol: :lol:

Posted: 16 Aug 2009 20:34
by strz.
Dziduś, widze, ze mnie nie zawiodles i jak zwykle najmadrzejszy jesteś

To moj komentarz, łapiesz? wiec to ja "nie znam zycia". Zabawnyś, naprawde ;]
A chlopaki na bufetach akurat pierwsi.

Posted: 17 Aug 2009 12:21
by Giant Mike
czy gdzieś sa wyniki on-line?

to ładny musial być etap jak się ludzie na 20 nie wyrabiali. Nawet na MTBT większość dawała radę :)

Michał

Posted: 17 Aug 2009 12:46
by Creeping Death
Szukałem wyników on-line i nic nie znalazłem... Jakby ktoś jednak na nie trafił to prosimy o link na forum...
Skoro pchali tyle czasu rowery pod górę to jakie fajne za to musieli mieć zjazdy :D :twisted: :twisted: :twisted:

Posted: 17 Aug 2009 13:10
by strz.
no wlasnie zjazdy byly zajebistym wynagrodzeniem za pchanie :)
siodla w dol i dzida! na jednym z nich Ryba cos przekombinowal, czy tez niedokombinowal i zaliczyl krztole :D