Posted: 29 Apr 2005 22:25
Wracając do wątku głównego. Ja też wczoraj nareszcie wybrałem się rowerkiem do Warszawy. Po powrocie stwierdzam jedno: ROWER RULEZ!!! W pierwszą stronę do Centrum miałem właściwie taki sam czas jak autobus, którym przeważnie jeżdżę. Ostatecznie i tak wyszedłem na swoje, bo na Polibudzie byłem szybciej niż zwykle
. Powrót był jeszcze lepszy, bo przy wyjeździe z Warszawy (od wiaduktu na Płowieckiej niemal do Starej Miłosnej) z powodu jakiejś kraksy był niezły korek (ludzie na łikend sie spieszą). Nie ma to, jak mijać wszystkie samochody na odcinku około 1km wlekące się z prędkością 10km/h . Na dodatek pogoda była całkiem konkretna - same plusy
. Ogólnie zrobiłem 66,2km.
Brat wrócił z Warszawskiej Masy. Podobno było ponad 1200 osób
i ogólnie było świetnie.


Brat wrócił z Warszawskiej Masy. Podobno było ponad 1200 osób
