Page 2 of 2

Posted: 26 May 2006 20:02
by behem0th
pffff, papiez. ;)
ja tam dzis widzialem boga, gdy szykowalismy sie do wymijania tira, ktoremu dokladnie w tej wlasnie chwili w nasza strone pierd..nela opona... uf. ;)

pozatym jechalem 4 h ze szczyrku do gory kalwarii i 1,5 od gory do otwocka, czy nie uwazacie, ze to conajmniej cud? ;)

a zmierzam do tego, ze lepiej gdyby wybudowali jeszcze jeden most niz sciagali papamobila ze swoja zawartoscia.

no ale kazdy lubi co innego.. ;)

Posted: 26 May 2006 20:05
by popeye
a ja tyrałem trzy dni pod rząd po 12h , normalnie załamka kto mi ten czas zwróci?

tfu, dobrze, że do Cz-wy albo jakiego Krakowa nie wtsłali

Posted: 26 May 2006 20:57
by Domar
a ktoś dzisiaj był w ogóle na mszy? lało nieźle, nawet niezawodna na rynach peleryna nie dała rady, ale imho warto było :)

Posted: 26 May 2006 20:58
by spider
Załuje ale nie byłem...słuchałem w radio (praca)

Posted: 27 May 2006 17:29
by BigBlack
chmiel wrote:Noooo niby tak. Ale na ten przykład jakby mieli zamykać ulice na 15 min. przed przejazdem to mogłoby tak byc, że jakis terristo zostawi samochod wyladowany trotylem na trasie i co wtedy ? W ciągu 15 minut nowej trasy nie zabezpieczą a i zostawionego samochodu nie uprzątną.
No moze i tak ale ... 24 godziny przed planowanym przejazdem Zwirkami, kolega juz nie mogl postawic samochodu pod serwisem przy 1 Sierpnia zeby kupic jakas czesc. Tego nie rozumiem. Zreszta jakis BORowik sie wypowiadal, ze za duzo zamykaja ulic, a za malo dzialan operacyjnych. Jeszcze niemoznosc zakupienia piwa w calym wojewodztwie. No ja rozumiem, ze mozna wytrzymac, ale szwmorde w Otwocku Papy nie bylo. BTW Kolska byla pelna :-)
Ale co tam ... doswiadczony juz na 1-go czerwca zrobie zapas piwa i pomysl smutnego Romana mi nie straszny :-p

Posted: 28 May 2006 11:17
by strz.
wodko pozwol zyc ;]

Posted: 31 May 2006 14:06
by BartekJ
Koledze się syn urodził więc w piątek w gronie znajomych trunki % spożywaliśmy :) Ok godziny 23 trunków zabrakło, więc wysłano 2 umyślnych do pobliskiego całodobowego. Sprzedawczyni okazała się twarda. Nie i już. Z miną stylizowaną na Arnolda Gubernatora powiedziałem "I'll be back" i poszliśmy sobie. Wróciliśmy 50min później a tam... taaaka kolejka :D

Posted: 31 May 2006 15:34
by yorek
trzeba było do restauracji sejmowej uderzyć ;)