no właśnie, nastroje zmienne jak diabli, ja gotów jutro rano opłacić i kończę robotę na powiślu ok 18:30 to sypne się do biura. Ale dojazd na zawody jest dla mnie istotny - po prostu nie chce mi sie dmuchać samemu i tyle. Jak ktoś ma propozycję dojazdu to czekam niecierpliwie. Ew na gg.
Czy chodzi o czarną rynnę o dłg około 2 m z poprzeczką i mocowanymi do niej dwoma kutafonami spiętymi śrubą okręconą sprężyną z ręcznie obsługiwaną nakrętką obejmującymi dolną rurę ramy bez zdejmowania kół?uff! Posiadam takie badziewie i mogę pobrać na meeting point ale 1 szt, mam więcej ale mogę nie zabrać pod pachę
wiesz co dzidek - ja też się bałem o swoją ramę (mam z cieniowanych rur)ale potem z braku laku zacząłem wozić rower w takim uchwycie i wiesz co...i nic :p
tak na zdrowy rozsądek - jak uda Ci się zgnieść rurę o średnicy kilkadziesiąt mm i ściance około 1,5mm dokręcając ręcznie nakrętkę to możesz spokojnie w zawodach strongmanów startować a ja Ci przy okazji stronga postawię (haku nie czytaj :p )
aha - rowery dość mocno skręcam - przez 500km nie trzeba było poprawiać. z resztą obejrzyj ramę Młodego - też jechała w Bieszczady w takim uchwycie
To może masz niezbyt cieniowane rury :]
Moja rama w niektórych miejscach ugina się w rękach... A np. karbonowe jak są mocno wycieniowane to jak dostaną lekko kamieniem to robią się dziury :], np. taki s-works Specializeda podobno gnie się w palcach
p.s. trochę strach wozić tak rower ale jak nie będzie wyjścia to trzeba będzie :]
czy ty masz taka samą lub bardzo podobną ramę jak Młody? to przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta po czym w ramach treningu wsiądź na rower i jedź objerzeć ramę Młodego i uwierz, że 1000km w takim uchwycie przejechała i był skręcona na prawdę mocno
ludzie! strach przewozić te wasze cuda! a potem strach jeździć! w każdym razie wsiadać delikatnie a teraz poważnie - wożę swoją meridę (matts sport 700) czy to hfs czy nie to nie znaju przez całe 2 lata i jest OK, mam jeszcze taki bagażnik co się rowery wiesza na tylnej klapie (tylko combi albo sedany) - 2 sztuki wchodzą na spox. Ale widzę, że dyskusja się rozpętała i pospolite ruszenie i w ogóle nie wiadomo kto jedzie i zkim. Mam 2 uchwyty i rower i numer startowy 1715 - i w końcu mogę służyć swoim samochodem i wziąć 3 osoby albo i cztery, bylebym nie jechał sam. Bo mi sie nie chce.Tyle tytułem zagajenia
Panowie.... to jak wkoncu?
Ja mam kombiaka i jeden uchwyt, biore Dzidka - mozna twojego bajka na dach w uchwyt za rame? - jesli tak to potrzebujemy uchwytu i wtedy mozemy wziac jeszcze dwoch...
moze zrobimy konferencje na gg wieczorkiem... 19.30?
Ja zabieram vigila. Umowilismy sie o 8.20 na parkingu kolo postoju taksowek przy Karczewskiej i Matejki. Jezeli ktos ma ochote dolaczyc do grupy to zapraszam.