Page 8 of 22
Posted: 06 Dec 2007 23:05
by behem0th
noooo, a swiat do dupy. ;)
a to od razu pojade jeszcze:
szcoztka w pupe poczcie polskiej w otwocku, ktora jeszcze do niedawna byla czynna od 6 do 20, a teraz nierobom sie nie chce i zapodaja od 8.
no i okazuje sie ze wychodze za wczesnie z domu a za pozno wracam zeby odebrac paczke.. syf.
Posted: 06 Dec 2007 23:09
by wandal
nie- tylko faceci

Posted: 06 Dec 2007 23:10
by behem0th
faceci do dupy. no cos w tym jest gleszego. masz racje. ;P
Posted: 06 Dec 2007 23:15
by Kacha
i po kiego grzyba odświeżyłam w Mikołajki ten wątek.

Posted: 06 Dec 2007 23:15
by wandal
to jeszcze jedno - nienawidzę ludzi na portalu obiektywni.pl którzy jadą po twoich zdjęciach-i nawet nie są w stanie uzasadnić co jest źle.Zero konstruktywnej krytyki.Tylko władcze rozdawanie 0 .Rozpierniczę im ten portal niedługo

Posted: 06 Dec 2007 23:27
by behem0th
podaj linka to sprawdze czy maja racje ;)
Posted: 06 Dec 2007 23:28
by karnaś
Posted: 06 Dec 2007 23:53
by behem0th
kolczatka tak 5/10, kostka to do katalogu budowlanego, nic tam ciekawego, a kwiatek smutny pusty i tyz nieciekawy w tej formie. mieli troche racji. ;)
Posted: 07 Dec 2007 00:15
by pokrzewka
nie jest tak źle, większość facetów ma ograniczoną płaszczyznę odczuwania i postrzegania, ludzie są różni i nie mozna zbyt wiele oczekiwać
kurcze, Mikołaj dziś nie przyniósł mi nawet maciupeńkiego prezenciku.
Mikołajki są do bani.
Katarina widocznie byłas niegrzeczna, przyznaj się
ja tam prezenciki dostałam, jednen dotyczy wyprawy do krainy zimna ... czyżby miało to zwiazek z królową śniegu

Posted: 07 Dec 2007 08:41
by wandal
ja nie mogę-wszędzie mnie znajdą.
no dzięki -przynajmniej wiem że są nieciekawe.
Już wolę dostać taki komentarz niż samo 0.
I właśnie w tym jest problem - ja widze coś w tej kostce i dlatego ją tam wrzuciłam-ale inni nic w niej niewidzą.Cóż -subiektywizm się kłania-niech zmienią nazwę portalu
a co do facetów to szkoda gadać

może i tak źle nie jest-ale nie jest też dobrze

Posted: 07 Dec 2007 13:45
by Kacha
pokrzewka wrote:
katarina napisał:
kurcze, Mikołaj dziś nie przyniósł mi nawet maciupeńkiego prezenciku.
Mikołajki są do bani.
Katarina widocznie byłas niegrzeczna, przyznaj się
no dobra, przyznaje się.
wandal - nie oczekuj zbyt wiele od facetów, nie rozczarujesz się a możesz się czasem mile zaskoczyć.

Posted: 07 Dec 2007 16:52
by yorek
faceci mają zasadę "celuj w gwiazdy, nawet jak nie dolecisz to na pewno wysoko wylądujesz"...no ale cóż, jak widać różnica płci to nie tylko ilość rozpoznawanych kolorów

Posted: 07 Dec 2007 18:04
by leoheart
a ja w ogóle nie widzę kostki tylko czerń,biel i dużo szarości jak w....życiu?
mnie podoba sie "o poranku"-jest samotność ale i jakaś determinacja w tym krzaczku
ps.ale ja jestem tylko amatorem robiącym nieostre zdjęcia z jednej ręki seryjnym aparatem

więc nawet nie śmiem oceniać techniki
dla mnie już dostrzeżenie takiej kolczatki lub kwiatka jest mistrzostwem świata i...podstawą dobrej fotografii bowiem techniki można sie nauczyć zmysł obserwacji trzeba mieć

Posted: 10 Dec 2007 17:53
by carloz
K.......chwa!!!!
Wymieniłem sobie łozyska w tylnym kólku, kóleczko wypucowałem, pojechałem do typa je wycentrowac... a tu k....chwa dupa - obręcz pęknięta - Mavic 717 idzie do kosza

Posted: 10 Dec 2007 18:23
by dzidek
uuuu kiepsko...
z ciekawości to pękła wzdłuż na pół??
Posted: 10 Dec 2007 18:55
by carloz
w poprzek. od krawedzi (tak 1,5 cm od), poprzez otwor pod szpryche, i do drugiej krawedzi (tez 1,5cm od), nawet chyba wiem kiedy... przy nieudanym wskakiwaniu na mega wysoki kraweznik, ale to było ze 4 miesiace temu, wiec troche to kolo pzejechalo potem....
Posted: 13 Dec 2007 08:25
by vigil
7 to szczesliwa liczba. po siedmiokroc wiec: kurwa mac!!!
po dwakroc - 2 dumy w ciagu dwoch ostatnich dni
po trzykroc - peknieta obrecz (fakt, miala soje lata - 15!)
po ctero i pieciokroc zajechane obydwa kolka w przerzutce - nie do wymiany bo SRAM jeden nitowany!!!
po szesciokroc - zyzyte PIESKI w piascie - wiecie co to znaczy? pedalujesz i nie jedziesz!
po siedmikroc jezdzac wczoraj z behem wyglebilem sie okrutnie i uszkodzilem kolano do KRWI!
i tu zaczyna sie prawdziwa KURWA MAC! po przybyciu do miejsca zakwaterowania zauwazylem brak wszytkich istotnych kluczy (drzwi, zapinki rowerowe). na domiar (domar?) zlego padla mi komora. Zaswitala mi mysl gdzie postradalem te klucze - dokladnie miedzy torfami i pogorzela...Na szczescie sa dobre dusze i duchi i nasza wycieczke odbylem jeszcze raz ino autem - klucze lezaly 2 metry od miejsca gdzie sie wyglebilem. No nie kurwa mac?

Posted: 13 Dec 2007 11:41
by BartekJ
Kurwa. W paintballowym szale bitewnym, nawet nie zauważyłem kiedy i w co przyjebałem. A dzisiaj napierdala przy najmniejszym dotknięciu. To i tak postęp, bo wczoraj wieczorem napierdalało nawet bez dotykania.
Jak ja mam z tym gównem przejść 100km? Może do soboty przestanie napierdalać...
Posted: 13 Dec 2007 12:21
by beh bez log
vigil wrote:klucze lezaly 2 metry od miejsca gdzie sie wyglebilem. No nie kurwa mac?

no to jak by nie bylo, zajebiste szczesci miales... ciesz sie ciesz.

Posted: 13 Dec 2007 13:01
by vigil
Jak ja mam z tym gównem przejść 100km?
zamiast tego mozesz jeszcze z tym gownem przejechac 200 km!
