GG Karpacz 2008

Wyjazdy planowane na najblizsze dni, zarowno te dalekie jak i bliskie.

Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ

Post Reply
User avatar
Giant Mike
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 898
Joined: 20 Apr 2005 19:41
Location: Warszał
Contact:

GG Karpacz 2008

Post by Giant Mike »

Kto jeszcze się wybiera (Oprócz Arkadyja i Carlosa)?

Hak ?? Ja będę w Karpaczu od soboty trenował.

Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
hak
Sport Dajrektor
Posts: 847
Joined: 21 Feb 2006 19:11
Location: Otwock-Świder

Post by hak »

No to klawo. Dojedziemy w środę wieczorem i zostajemy do niedzieli. Wszystko wskazuje na to że w maratonie nie wystartuję tylko przejadę trasę treningowo. Za to Dzidek nie ma wyjścia :D
User avatar
karnaś
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1202
Joined: 02 Nov 2005 08:47
Location: mam wiedziec.

Post by karnaś »

Wyniki: GIGA
Ogólne kategoria Numer startowy
88 43 1375 Kamil Karwat
98 46 1636 Arkadiusz Szeląg
55 26 1067 Michał Osuch (Plannja)
User avatar
magda
Postojebca zawodowy
Postojebca zawodowy
Posts: 207
Joined: 14 Apr 2008 19:54
Location: józefów

Post by magda »

chłopcy dali radę:) niestety z tego, co słyszałam od Carloza wczoraj to Arkady się trochę poobijał... :/
life is like a box of chocolates; you never know what you gonna get.
User avatar
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027
Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:

Re: GG Karpacz 2008

Post by leoheart »

Giant Mike wrote: Ja będę w Karpaczu od soboty trenował.
widać że trening nie poszedł na marne :D
brawo dla naszych OGR-ów
ps.żyjesz Arkadyj? :smuteczek:
soldier of love
www.republika.pl/leoheart

Image
User avatar
Giant Mike
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 898
Joined: 20 Apr 2005 19:41
Location: Warszał
Contact:

Re: GG Karpacz 2008

Post by Giant Mike »

leoheart wrote:
Giant Mike wrote: Ja będę w Karpaczu od soboty trenował.
widać że trening nie poszedł na marne :D
brawo dla naszych OGR-ów
ps.żyjesz Arkadyj? :smuteczek:
Chyba żyją - ale ZTCW wracają jutro.

W skórcie było tak - Po starcie gdzieś w dół Carloz mi śmignął. Czekałem aż to samo zrobi Arkadyj. Doszedł mnie w Jagniątkowie gdzie zaliczyłem spektakularną glebę (ale mam gigant siniaka). Przez chwilę był przede mną, ale miał trochę problemów na zjazdach :twisted: . Potem niestety zostal z tyłu. Rzeczywiście podobno miał glebę - dojechał z tyłu. Carloza minąłem na 2 rundzie jak próbował się wypiąć mając gigantyczny skurcz.

Ale i tak chłopaki wielkie gratulacje. Nastąpiła pierwsza grórska weryfikacja - cieszę się, że udało mi się Was objechać - teraz będzie już Wam tylko łatwiej :lol:

Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
User avatar
Giant Mike
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 898
Joined: 20 Apr 2005 19:41
Location: Warszał
Contact:

Post by Giant Mike »

Na naszej stronie jest galeria ze zdjęciami z tego maratonu.
Właśnie montuje film z podjazdu pod Wang i rozjazdu Mega/Giga.

Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
User avatar
Arkadyj
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1279
Joined: 21 Feb 2004 14:11
Location: cloud number nine

Post by Arkadyj »

Powoli pisze relacje z imprezy ale tak na szybko.

- mialem w glowie, zeby nie pojsc pierwszego podjazdu za ostro ale plany swoja droga a zycie swoja. Poszedlem za Carlozem, wyprzedzilismy mnostwo ludzi ale chyba bylo troche za ostro.

- koniec zjazdu przed podjazdem na dwa mosty. Sypki zwir na zakrecie, niezbyt duza predkosc, kolo ucieka na kamieniach i leze. Rower ok, ja troche mnie, zdarty lokiec i troche skora na dloni. Ale to nic, w najgorszym stanie jest biodro. Na poczatku nie boli tak bardzo, pozniej jest coraz gorzej. Walcze z soba, zeby jednak przejechac giga i udaje sie to.

- gdy juz nie walcze o miejsce (tzn od 2/3 pierwszej rundy) zaprzyjazniam sie z obsluga bufetow, probuje wszystkiego co maja. Chyba najbardziej przypadaja mi do gustu rodzynki i pomarancze.

- mocne rece i twarda dupa, tego zabraklo na zjazdach. Do tego technika, plakac sie chcialo gdy tracilem wszystko to co zyskalem na podjazdach i gdy widzialem jak Krzysiu Gmurkowski objezdzal mnie na zjazdach.

- Michal nie widzialem zebym Cie mijal :shock: Albo bylem slepy albo mialem klapki na oczach i widzialem tylko trase

- cos poszlo nie tak, bo albo jestem za slaby na gory, albo zle rozlozylem sily albo mialem gorszy dzien. Bo oprocz bolacej nogi nie czulem sie za dobrze.

- ponoc to byla najlatwiejsza trasa sposrod tych gorskich. Sic, troche sie obawiam ale chce sprobowac wiecej :-)
User avatar
carloz
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1479
Joined: 04 Nov 2006 14:19
Location: oma

Post by carloz »

W moich oczach - pierwszy raz ściganie w górach dało po dupie i po... łapach ( przynajmniej w moim przypadku - sztywniak ciężko znosi zjazdy, a tricepsy bolą mnie do dzisiaj :wink: ), ale jazda po płaskim i podjazdy to bajka na tym sztućcu... Dyspozycyjnośc moja była super, ale niestety tylko do 80km... . tam poczułem w udzie pierwszy raz skurcz, mając doświadczenie z Otwocka, na najbliższych podjazdach juz biegałem, a nie jechałem - niestety nie pomogło to na długo... ok 85km, złapało na amen - nie mogłem z siąść z roweru..., w końcu udało się posadzić dupsko na asfalcie... wtedy straciłem około 3-4minutową przewagę nad Michałem i Pawłem Trawkowskim ( powiedziałeś Michał że: "Oooo, miło cię widzieć" - ja tego samego nie pomyśłałem :wink: - ale dzięki za radę z posadzeniem dupska na asfalcie, bo by mnie pewnie tak gibało jeszcze długo....) Po chwili okładania uda pięściami puściło, ale od tej pory więcej biegałem niż jechałem, a jak już jechałem w doł (zjazd do Miłkowa) to przy ok 45km/h strzeliła przednia dętka, akurat na zakręcie - jakimś cudem to ustałem, szybka zmiana, pompowanie i dalej w doł, dohamowanie do 20km/h, 90' w prawo i ... gleba - za mało wichru w przednim kole, podwinęta opona a na skutek tego obity łokieć i kolano, ale zęby zaciskam i dalej Wio - zostało ok 4km, ale jak ciężkich kilometrów, umierałem na nich kilkukrotnie... Jest! słychać muzykę! Czyli stadion i meta! A tu znowu podjazd.... MAsakra... Wreszczie wjazd finish, widze Ogrów i nasze PAnie kibicujące, daje ognia ( na tyle ile mogę :wink: ) i prawie wbijam się w baner reklamowy :shock: , mały bład w oznakowaniu i wytyczeniu finishu (nie wiem po co był ten zawijas...?) Jestem na mecie szczęśliwy że dojechałem i zły że moogło być duuuzo lepiej, bo 90% wyśigu było rewelacyjne jak dla mnie.

Problem jest jeden - skurcze - po Otwocku potas i magnez uzupełniany, sok pomidorkowy pity, nie wiem co z tym dalej zrobic...

WIELKIE brawa dla Arkadyja za dzielną postawę i przejechanie 90km po górach z rozwalonym bokiem :brawo:
MTB + /\/\/\/\/\ = :D
vigil
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1405
Joined: 17 Apr 2007 08:21

Post by vigil »

:lol: picie soku do d... sie nadaje. zglos sie do mnie przed kolejna mazovia
User avatar
dzidek
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1469
Joined: 11 Feb 2006 20:19
Location: Otwock- Świder

Post by dzidek »

taa jak Vigil ci dowali domięśniowo jakiś preparat to ty już nigdy o skurczach nie pomyślisz ;)
gg: 6607845
User avatar
Giant Mike
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 898
Joined: 20 Apr 2005 19:41
Location: Warszał
Contact:

Post by Giant Mike »

dzidek wrote:taa jak Vigil ci dowali domięśniowo jakiś preparat to ty już nigdy o skurczach nie pomyślisz ;)
Żeby tylko na badaniach nie wyszło potem.

oprócz tych piguł trzeba pamiętać o regularnym piciu - bidon na godzinę, czy się chce czy nie .

Ja niestety 1 zgubiłem na zjeździe i musiałem się dotankować. Wypiłem 1.5l z bidonów + 2 kubki na bufecie + pomarańcze.

Michał
Plannja Racing Team || GG#: 130876
User avatar
carloz
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1479
Joined: 04 Nov 2006 14:19
Location: oma

Post by carloz »

Vigil, a to wogole dozwolone? :wink:
Piszę się jak najbardziej :D

A co do picia, to pije przynajmniej poł litra/h - ale oczywiście iso :twisted:
MTB + /\/\/\/\/\ = :D
User avatar
Arkadyj
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1279
Joined: 21 Feb 2004 14:11
Location: cloud number nine

Post by Arkadyj »

Kilka znalezionych w sieci zdjec.
Attachments
Jeszcze razem
Jeszcze razem
DSCF0235.JPG (168.49 KiB) Viewed 4623 times
Dzidek juz po pierwszym kapciu
Dzidek juz po pierwszym kapciu
DSCF0428.JPG (98.16 KiB) Viewed 4623 times
hak
Sport Dajrektor
Posts: 847
Joined: 21 Feb 2006 19:11
Location: Otwock-Świder

Post by hak »

A ja napiszę krótko. Gratuluję wszystkim i bardzo mnie cieszy, że każdy dojechał w jednym kawałku. Chłopaki! RESPECT!

PS No i stało się. Dzidek mnie objechał. :brawo: Mam nadzieję, że to jeszcze nie jest reguła. :?
User avatar
karnaś
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1202
Joined: 02 Nov 2005 08:47
Location: mam wiedziec.

Post by karnaś »

Dzidek co Ty masz za dętki że co drugi maraton kapcia łapiesz?
User avatar
dzidek
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1469
Joined: 11 Feb 2006 20:19
Location: Otwock- Świder

Post by dzidek »

Karnaś nie co drugi tylko na każdym...
gg: 6607845
Post Reply