©Tekst: Greg. Zdjęcia: Greg. Dodano: 21.01.2006.
Na początek mała ciekawostka:
"Art. 60. par. 2 pkt 5 PoRD
2. Zabrania się kierującemu:
5) używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi."
A teraz do rzeczy:
Do wykonania jednej zakolcowanej opony potrzebowałem:
1. 60 blacho wkrętów 4,2x13 fosfatowanych;
2. Wkrętak, najlepiej z końcówką magnetyczną;
3. Klej butapren + jakiś pędzelek;
4. Stara dętka;
5. Wiertło 2 mm, wiertarka;
6. Talk techniczny;
Ilość wkrętów, jaką mamy zamiar wkręcić w oponę zależy od bieżnika, jednak nie przesadzałbym, bo jakby nie patrzeć wiercąc później w oponie niszczymy jej strukturę, przez co może nam się w trakcie jazdy po prostu rozlecieć.
Również samo rozmieszczenie jest uzależnione od układu klocków. Co do pomysłu wkręcania ich w środek opony to raczej odradzam, gdyż może to uniemożliwić jazdę po asfalcie lub innym twardym podłożu.
Co do długości to wydaje się, że wkręt powinien wystawać maksymalnie 5-7 mm.
Wiercimy oczywiście od zewnątrz opony, najlepiej ustalić sobie jakiś kąt i starać się go utrzymać.
Żeby wkręt lepiej się trzymał w oponie, przed wkręceniem smarujemy go w butaprenie.
Ponieważ wkręty, których użyłem miały dość ostre krawędzie łebków, trzeba było je dodatkowo zabezpieczyć. Do tego właśnie potrzebna jest stara dętka, po rozpołowieniu jedna wystarczy na dwie opony, przyklejamy ją do wewnętrznej strony opony.
Teraz już tylko odczekać aż wyschnie klej i w drogę.
Tutaj mała uwaga ponieważ nie żałowałem sobie butaprenu ;) konieczne było przed założeniem dętki wysypanie wnętrza opony talkiem. Ułatwi to później wyjęcie dętki, taką mam przynajmniej nadzieje.
Ogólnie opona spisuje się świetnie na ubitym i zlodowaciałym śniegu a także jak sprawdziłem empirycznie na lodzie. Biorąc pod uwagę niewielki koszty wykonania takiej opony myślę, że warto spróbować.
Ilość czasu potrzebna na zrobienie, to około 2 godziny + oczywiście schniecie kleju.
Na koniec dodatkowy Special FX jaki uzyskujemy w rowerze: