Page 1 of 2
trening przed harpaganem-wrażenia
Posted: 03 Apr 2005 17:31
by chmiel
Ufff, zrobiłem ok 70 km. Teraz leże i zdycham ;)
A teraz konkrety:
-Zaliczone chyba 7 punktów,
- 2 nie udało sie odnaleźć
Generalnie jak sie nie zna mniejsca to trudno dojechać na podstawie mapy.
Ufff ledwo żyje...(pierwsza dłuższa trasa po zimie)
Posted: 03 Apr 2005 17:43
by BigBlack
yorek ... wisisz behemowi browara czy sie zakladaliscie czy nie
Posted: 03 Apr 2005 17:43
by behem0th
eee tam... trudno dojechac... ;)
wlasnie to jest kwestia wprawy w obcowaniu z mapa...
to ja wam napisze moje wrazenia:
wynudzilem sie caly dzien na sloncu, czuje ze mnie spalilo solidnie...
najwazniejsze: jestem zadowolony z frekwencji, oby tak dalej. az chce sie myslec o jesiennej edycji... :)
niedlugo zestawienie wynikow na stronie. :)
powiedzcie mi:
mlotek
chmiel
jacq
co robiliscie od godziny 14:25, kiedy to ostatni punkt jest zaliczony??? na browara poszliscie czy jak? :)))))
Posted: 03 Apr 2005 17:51
by yorek
pochwal sie czarnuchu ile punktow zrobiles
których punktów nie dało sie znalezc?
poza tym tylko dwóch dało głos - reszta nie ma siły? ;p
Posted: 03 Apr 2005 18:00
by chmiel
behem0th wrote:
powiedzcie mi:
mlotek
chmiel
jacq
co robiliscie od godziny 14:25, kiedy to ostatni punkt jest zaliczony??? na browara poszliscie czy jak? :)))))
Na browara i na Bułgarki przy szosie...
Te twoje punkty byly lepiej ukryte niż złoty zegarek w dupie majora Coolidge-a przebywającego w niewoli u żółtków.
Posted: 03 Apr 2005 18:48
by BigBlack
yorek wrote:pochwal sie czarnuchu ile punktow zrobiles
no przeciez mowie, ze wisisz behemowi browar ... nie przekonales mnie dostatecznie mocno :>
Posted: 03 Apr 2005 18:54
by behem0th
Posted: 03 Apr 2005 19:09
by BigBlack
behem0th wrote:wyniki
18:12 ... to jeszcze sobie troche posiedziales w parku :>
--------------------
post jest nie na temat - na przyszłość proszę się pilnować.
moderator yorek
Posted: 03 Apr 2005 19:22
by behem0th
chlopaki, zrobcie se oddzielny temat na ta dyskusje, bo rozwadniacie ten.. chcialbym jakies opinie uslyszec coby wnioski wyciagnac na nastepny raz a nie wasze dywagacje ;)
Posted: 03 Apr 2005 19:29
by Jacq
Bylo fajno...
A co do twoich punktow...
Jak jechalismy do 9 to dostalem wiadomosc ze dziewczyny sa w potrzebie
(złapały gume w okolicach woli duckiej). Skierowałem je w strone Starej Wsi.
My rozpoczelismy poszukiwania 9-tki... mimo ze szukalismy go calkiem dlugo... i objechalismy chyba wszystkie drozki dookola wsie Lasek (chyba punkt nie znajdowal sie w niej jednak tak jak bylo w opisie ;> )
W pewnym momecie stwierdzilismy, ze nie szukamy dalej, bo czasu ni ma i jedziemy dalej. Skierowalismy sie na punkt o nr. 5. Ale jadac na niego nie natrafilismy, wiec i jego nie szukalismy bo czasu malo, a poza tym dziewczyny juz do pogozeli dochodzily
(wielkie uznanie dla nich... zrobily naprawde kawal drogi pchajac rowery przez rozne krzaczory i zaliczajac punkty). Ostatecznie rozstalismy sie w okolicach czerwonej drogi...
Ja dalej smignalem kolo bunkrow w strone pogorzeli.. niestety nie spojrzalem juz na mape, bo zaliczylbym jeszcze punkt 7... opuszczony dom... No ale nic to.... pomoglem dziewczynom i wrocilismy...
a teraz padam na twarz..
Pozdrawiam
PS.
Dzieki behem...
Posted: 03 Apr 2005 19:37
by behem0th
ehem, to ze byla nazwa wsi nie znaczy ze punkt w srodku jej bedzie... :) podawalem do kazdego najblizsza, w ramach dodatku usprawniajacego.
w ogole nastepnym razem proponuje najpierw sobie plan dzialania dokladnie obmyslic, zaplanowac trase i dopiero, tak jak zrobili to zwyciezcy. inaczej czlowiek sam nie wie czego chce. :)))
Posted: 03 Apr 2005 19:44
by yorek
właśnie - patrząc na wyniki odniosłem wrażenie, że coniektórzy strasznie chaotycznie się kręcili.
widziałem znakowanie jednego punktu i imho było troche mało widoczne ale opis był o wiele lepszy niż na innych imprezach tego typu. poza tym punkty były charakterystyczne.
przypomniały mi sie zawody w falenicy z przed roku - punkty oznaczone lampionami a wisiały nisko na drzewie przy jakiejs bocznej ścieżce - to dopiero była porażka
Posted: 03 Apr 2005 20:19
by Edi
He he. Było świetnie
.
Nawet nie spodziewałem się, że taaak dobrze mi (i bratu) pójdzie. Brak dokładnego dystansu, bo padł mi licznik, ale przez 2h53 zrobiliśmy około 55 km.
Ogólnie świetna zabawa. Jeszcze raz brawa za organizację (według mnie kawał dobrej roboty).
Posted: 03 Apr 2005 20:30
by leoheart
ja sie bawiłem świetnie
1) popełnilismy fatalny bład na punkcie 4,strata 1,5 g
2) 9 przejechalismy chyba 3-krotnie zanim Popeye ja zauważył
3) nie trafilismy w 5 i ..trudno
3) straciliśmy czas na tym cholernym mostku 11 i niestety znależlismy sie w niedoczasie stąd odpuscilimy 3 i 7
4) asekuracyjnie odpuscilismy 1 (czas!) i popełnilismy bład bo mielibysmy 24 pkt i wspólnie 4 miejsce
5)dobrze że miałem łatkę i klej bo podzieliłbym los dziewczyn ale strata czasu okazała sie ważną
Wnioski moje:
-dobre planowanie i rozglądanie sie to podstawa stąd nasze błędy
-wyobraźnia typu co autor chciał w tym opisie powiedzieć baaardzo pomaga(po znalezieniu pkt ani razu nie miałem wrażenia że cos jest nie tak z oznaczeniem tylko ...ze mna
-dzieki dla Popeya bo...duzo widział,czasem nawet zbyt wiele oraz że dobrze klei dętki
)
-wielki szacunek dla Behema za całokształt,pozdro dla Yorka
-gratulacje dla EDIEGO I CZARKA,byliscie wielcy,co podejrzewałem od początku choc miałem ochote Was dogonic za tą 9 ale.....sie nie udało
było naprawdę ok,jestem bardzo zadowolony tym bardziej ze never as good as the first time
) ps.ciekawe jak Popeye?
Posted: 03 Apr 2005 20:30
by chmiel
Mi też sie podobało i doceniam prace Behema, żeby nie było, że tylko nażekam.
Posted: 03 Apr 2005 20:38
by leoheart
miało być: chcialem Was dopaść
za te 9 i Wasze uśmiechy gdy zjeżdżaliscie zadowoleni z góry a my przez co najmniej pól godziny kręcilsmy sie w kólko zanim Popeye nie błysnął intelektem
Posted: 03 Apr 2005 21:15
by BartekJ
Wrażenia:
Dobrze oddany klimat Harpagana. Jak ktoś będzie jechał pierwszy raz i zastanawia się jak tam jest, to właśnie tak. Tylko dłużej
Już się nie mogę doczekać
Z dojazdem i powrotem z Otwocka wyszło mi 112km i padam na morde. Czuć że zima dopiero co się skończyła.
Gratulacje dla Ediego + Brat. I dla Behema za organizację.
Popatrzyłem na wyniki i wygląda na to że najtrudniejsze punkty to były 5 (2 ekipy znalazły) i 3 (3 ekipy). Za to słynny mostek był całkiem często odwiedzny
Posted: 03 Apr 2005 21:21
by rycho
bylo calkiem sympatycznie. jakby co pisze sie na kazda taka imprezke.
to kiedy to oblewamy?!?!
Posted: 04 Apr 2005 06:20
by popeye
to i ja kilka słów:
-PK oznaczone czytelnie,
-należy więcej czasu poświęcić na analizę mapy przed wyruszeniem na trasą,
- więcej uwagi na terenie przyległym i w okolicy oznaczenia , zgubiła nas nieuwaga i brak koncentracji.
Resztę powiedzieli poprzednicy.
Wyganiają mnie od kompa.
Z wyniku jestem zadowolony na 75%
Posted: 04 Apr 2005 08:08
by Edi
Jeszcze małe sprostowanie co do długości trasy. Tak jak napisałem - mój licznik odmówił współpracy przy czasie 2h53min, a wtedy miałem przejechane około 55km. Zakładając niezmienne tempo przez dalszą część dystansu można to ekstrapolować i wtedy po niecałych 5h jazdy uzyskalibyśmy jakieś 90-95km. Dodatkowo już później kręciliśmy się wokół punktu numer 13, więc tak tempo mogło nieco zmaleć. Myślę więc, że 90km to całkiem niezłe przybliżenie. Raczej więcej niż 95km nie zrobiliśmy.