KRO nie opiniowala juz od dawna nic, bo m.in. byla "masa" chetnych zeby chodzic i pisac, wiec inicjatywa zdechla w zarodku.
Niemniej, od jakiegos czasu mam zamiar zapunktowac wszystkie nasze lokalne inwestycje rowerowe, jako stowarzyszenie, wiec jak ktos ma konkrety, to smialo pisac. ale konkrety, realne, aparat w reke, przejechac, zinwentaryzowac, opisac, a nie rozmyslania jak to by bylo cudownie i pieknie gdyby.. pewne rzeczy sa niewykonalne i oczywistym jest, ze latwiej i DUZO taniej jest zbudowac cos od nowa, niz zmienic istniejacy przebieg gdzie nie ma za bardzo miejsca.
Dlatego nie uwazam zeby problemem bylo to, ze ktos chce zbudowac przyzwoita (mam nadzieje) sciezke wzdloz wyjazdowki, nawet jezeli prowadzi teraz jedynie nad Wisle. z mojego punktu zamieszkania, jak i zapewne wielu innych mieszkancow np. nie ma roznicy w dystansie czy bede jechal do Warszawy przez Kraszewskiego czy Warsztatowa. Nalezy pamietac tez, ze za pare lat, tereny gdzie teraz jest pole beda zabudowane. W planie sciezka ta "droga bez nazwy" przez istniejacy most jest uwzgledniona, wiec moze kiedys powstanie.
Sa za to inne widoczne i oczywiste problemy: kretynski prowadzenie sciezek bez trzymania sie racjonalnych zasad i norm, przechodzenie ze strony na strone, brak oznaczen poziomych i pionowych, brak jednakowej kolorystyki i przyjetej nawierzchni, zupelny brak przejazdow, brak widocznosci, krawezniki, brak wprowadzenia ruchu ze sciezki na drogi i na odwrot, niesprzatanie chodznikow i sciezek itp, itd..
Domyslam sie tez, ze wiele rzeczy wychodzi z tego, ze nasze inwestycje sa projektowane przez ludzi ktorzy nigdy nie byli na miejscu i jest im zupelnie obojetne jak i co poprowadza, a inne z kolei sa prawdopodobnie sugerowane przez Otwockich dygnitarzy, bo sam naprawde nie wiem jak mozna projektowac sciezke bez przejazdow.
Na tych ostatnich zreszta lobbing nie dziala, sami musza dojrzec do pewnych spraw. Na pocieszenie, powoli sie im zmienia. Z piec lat temu twierdzono, ze nie ma sprzetu ktorym mozna by walkowac asfalt o tak malej szerokosci.. ;)
Batorego jest nieodebrane chyba nadal.
Tam były jakieś straszne problemy z wykonawcą.
To nie problem z wykonawca, tylko pewnie miasto podpisalo marna umowe (nie po raz pierwszy) do czego nie chce sie przyznac, mialy byc kary umowne i cuda na kiju, a zaloze sie ze byl zapis o nieprowadzeniu prac w zlych warunkach pogodowych, zwanych zima. ;)
PS. Linie to trzeba czytac z przymruzeniem oka, zaden wyznacznik prawdy.