OTWOCKI PORTAL ROWEROWY

o 9 z parku, jakies 3-4 godziny żwawszym tempem bo lasach i asfaltach...szczegółów póki co nie znam, będziemy improwizować

nie to żebym krytykował ale od jakiegoś czasu, chyba od samorzutnego zawiązania się frakcji sportowej jakoś mało wspólnych wycieczek Otwockiej Grupy Rowerowej!
Rozumiem że istnieją różne oczekiwania co do tempa,kierunku i osób uczestniczących w wycieczce ale czy nie wypadałoby od czasu do czasu wybrać się razem w ramach integracji grupy?
póki co ślubów jest jednak za mało

ps.pamiętacie jeszcze wspólny wypad do Modlina?to było coś
a może duch OGR już umarł w końcu nic nie trwa wiecznie

leoheart wrote:od jakiegoś czasu, chyba od samorzutnego zawiązania się frakcji sportowej...

jakos mi sie samorzutnie, cos takiego przypomnialo ...

Vigil!

ooo... wszystko w normie: Yorek wpier.. sie z lokciami, Leo marudzi, a Dziadki maja za duzo testosteronu.. ;)

coś było mówione żeby wznowić wspólne jeżdżenie i chwalić się wyjazdami na forum więc wrzuciłem propozycję dla tych, dla których oglądanie porostów nie jest wielce fascynujące ale jak wy tak...


http://www.youtube.com/watch?v=Gj4aopHS13Q

widzisz jaki niewdzieczny narod. ;)

jak tam suport?

behem0th wrote:jak tam suport?

a dziękuję, ładnie cyka. jakiś czas temu zalałem go wd40, jutro spróbuję go rozkręcić

behem0th wrote:ooo... wszystko w normie: Yorek wpier.. sie z lokciami, Leo marudzi, a Dziadki maja za duzo testosteronu..

buuu ja tylko się przejmuję
ps. mały donosik widziałem jeszcze Strz z Rychem oczywiście sami

ps. mały donosik widziałem jeszcze Strz z Rychem oczywiście sami Razz

oczywiste ze sami, bo oni tak naprawde nas nie lubia.

A ja w środę albo czwartek rano widziałem ojca detektora ze smarem we włosach na Batorego. I on jechał SAM!

SAM! Rozumiecie?


Chciałem go nawet trąbnąć, ale to przed biedronką było i se pomyślałem, może się będzie żuk stresować

I nie byłem w Modlinie! Ale chciałbym być!

behem0th wrote:

ps. mały donosik widziałem jeszcze Strz z Rychem oczywiście sami Razz

oczywiste ze sami, bo oni tak naprawde nas nie lubia.

haha. nie dam sie sprowokowac.

Tymczasem grupa bagienno-porostowa zaliczyła kilka bagien, nie dała się pożreć komarom ani rosiczkom i po przejechaniu 40km w lajtowym tempie, wróciła do Otwocka w komplecie

pokrzywy to skutecznie mnie pograzyły, nie moglam spac w nocy a rano przyśnił mi się zezłoszczony ojciec dyrektor ....i jeszcze teraz czuję poparzenia. Kolejna wycieczka w czwartek - asfalt

Parzy nawet przez sen ?!
Cholerka ;)

rycho wrote:

behem0th wrote:

ps. mały donosik widziałem jeszcze Strz z Rychem oczywiście sami Razz

oczywiste ze sami, bo oni tak naprawde nas nie lubia.

haha. nie dam sie sprowokowac.

phi, to chyba oczywiste, ze bardziej lubie Rycha niż innych!!