Page 1 of 1
1.05
Posted: 30 Apr 2007 19:47
by Domar
Zamierzam zrobić traskę: Otwock - Tabor - Osieck - Łucznica - Pilawa - Augustówka - Zabieżki - Celestynów - Otwock. Startuję o 10 z parku, chcę się wyrobić w 3-3,5 godziny. Będę czekał 10 minut.
Posted: 30 Apr 2007 20:14
by popeye
ja Otwock - Kazimierz Dolny - Otwock
ale autem z rodzinką
Posted: 01 May 2007 06:44
by vigil
wchodzę w to. będę o 10. Póki co wracałem z robotki rowerkiem - zimno.
Posted: 01 May 2007 07:34
by Domar
oki, tylko że ja się trochę spóźnię, tak 15 - 20 minut.
Posted: 01 May 2007 08:18
by leoheart
vigil wrote:wchodzę w to. będę o 10. Póki co wracałem z robotki rowerkiem - zimno.
czy Ty przypadkiem nie jeździsz do pracy w WWie?
po powrocie zamierzasz wyskoczyć jeszcze na 3g?wow!
chyba masz zamiar przegonić Krisa w bikometrze
Posted: 01 May 2007 11:04
by Domar
sory vigil, nawaliłem. mam nadzieję, że mocno się nie wściekłeś, ale przyczyna była niezależna ode mnie.
Posted: 01 May 2007 12:55
by vigil
głupia sprawa leo ale dziś pojechałem na rowerku bez licznika (liczyłem na domara - oszczędzam baterie w liczniku
) - więc bikometr odpada.
A co do domara, to no problem miałem mp3
, ale na domar złego bateria padła
. Miałem tylko pulsometr i zegarek - park 0;00, tabor 0:22, osieck 0:45, łucznica 1:00, pilawa (via green trail) 1:15, zabierzki (zagubiony w lesie) 1:45, regut (via blue trail) 2:15, tabor (via las) 2:25, otwock 2:50 - zacna pętla godna polecenia przed maratonami. Pusto. Nawet bociana z kulawą nogą nie było...
Posted: 01 May 2007 16:28
by leoheart
vigil wrote: Pusto. Nawet bociana z kulawą nogą nie było...
było
dwie sarny przeskoczyły mi drogę na polach przy Kępie Nad.
nie zdążyłem ich sfotografować,myślałem głownie o tym żeby nie wpadły pod koła samochodu jadącego od Otwocka,wystartowały z pola kursem kolizyjnym
nawet machałem do kierowcy żeby sie zatrzymał ale on nic nie widział
na szczęście ta pierwsza potknęła sie na polu
i przeskoczyła przez drogę pięknym lobem tuz...za samochodem
gdyby nie to potknięcie celowała prosto na maskę
ps. ja miałem wszystkie czasomierze ale....jechałem z żoną więc o rezultatach ...zamilczmy
Posted: 02 May 2007 07:10
by strz.
oj bo te baby to taki ogón, taka przyczepka z gruzem, nie? nijak nie idzie sie z nimi przejechac porzadnie... ledwo pedaluja, ze az trzeba kierownica dobrze krecic na boki, zeby sie nie wywalic
Posted: 02 May 2007 23:28
by leoheart
strz. wrote:oj bo te baby to taki ogón, taka przyczepka z gruzem, nie? nijak nie idzie sie z nimi przejechac porzadnie... ledwo pedaluja, ze az trzeba kierownica dobrze krecic na boki, zeby sie nie wywalic
dobrze powiedziane
ps.nie wszystkie,nie wszystkie