jak bylo w gorach

Wszystko co zwiazane z rowerowaniem i podrozowaniem. Trasy, nietypowe pomysly, porady praktyczne.

Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel

Post Reply
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

jak bylo w gorach

Post by yorek »

witka.
coniektórzy pytali więc postanowiłem napisać parę słów. pierwszy dzień to piątek, dojechaliśmy z Tomaskiem do Ojcowa, wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy w okoliczne dolinki. było ciepło więc miło się kręciło. powiem tylko, że szlaki są oznakowane gorzej niż u nas ;) prawie na samym początku trafiliśmy na odcinek, na którym musieliśmy pchać rowery w górę a potem ześlizgiwać się w dół. już przy ześlizgiwaniu się najpierw Tomask ratował się bo zaczął niekontrolowany poślizg a chwilę później ja katapultowałem się przez kierownicę, na szczęście przy małej prędkości. potem było parę męczących podjazdów i pare fajnych zjazdów, w tym niebieskim szlakiem z góry do ojcowa (wtedy też skończył mi się klocki hamulcowe dlatego tak miło wspominam ten zjazd).
drugiego dnia byliśmy już w Zakopanem i zaczeliśmy realizować szatański plan wjazdu rowerem do Murowańca, podobno ta trasa była opisana w tygodniku podhalańskim jako oficjalny szlak rowerowy. i tak szczerze to niech szlag ten szlak. ciężko było, ostro pod górę po wielkich kamieniach, czasem ubitych a czasem luźnych. 2 godziny walki z kierownicą, bardoz techniczna jazda no ale udało się. po drodze tylko ja leżałem, nie zdążyłem wypiąć spda kiedy koło zatrzymało mi się na kamieniu. dodam tylko, że ze względu na charakter trasy zabraliśmy ze soba chirurga ortopedę - Kubę. na dowód, że udało się wjechać przedstawiam zdjęcie:

tu bylo zdjecie jak stodola

Zjazd również nie należał do ciekawych. po tych kamieniach na tych rowerach ciężko było rozwinąć prędkość powyżej 20km/h . kiedy w pewnym momencie padło hasło "ostatni na dole trąba" i trafił się gładszy kawałek trasy wyprzedziłem Tomaska i puszczając hamulce i wodze fantazji popędziłem w dół, chciałem na chwilę przysiąść na siodełku, usłyszalem trzask i....jakoś wyhamowałem bez zaliczenia gleby, okazało się, że:

tu bylo zdjecie jak stodola


niektórzy moga wrzucić jeden ze swoich komentarzy.

po chwili walki przymocowałem siodło na sznurek do ramy i udałem się moją nową dualówką w dół :) w sumie to ciężko się tak jeździ, w ogóle roweru nie czuć.ponieważ przeczuwałem że taka awaria może nastąpić miałem w samochodzie drugą sztycę, założyłem ją i jako że godzina była młoda udaliśmy się jeszcze na Gubałówkę (kolejka oczywiście :p ) i próbowaliśmy zjechać nartostradą. zgadnijcie kto po lekkim wciśnięciu hamulca i ślizgu bocznym niczym mistrz speedwaya wyhamował po kamieniach na dupie i ręce? :lol: potem udaliśmy sie na górę jeszcze raz i wykonaliśmy zjazd z Butorowego Wierchu niebieskim szlakiem i końcówkę w dół po stoku na Szymoszkowej. tak zakończył się drugi dzień jazdy.

trzeciego dnia, już tylko z Tomaskiem, udaliśmy się na Turbacz. Nie będe opisywał jak to dwie pierdoły nie zauważyły znaczenia szlaku i przez 40 miunt pchały rowery pod górę jakąś przecinką do zwózki drewna. w każdym razie w Gorcach jak już się wjedzie na grzbiet to jest to co tygrysy lubią najbardziej :) jechaliśmy czerwonym szlakiem, dotarliśmy do schroniska, przekąsiliśmy conieco i ruszyliśmy w dół. pogoda była marna, chmury, mgła, troche mżyło...a na szlaku kupa błota :) zeslizneliśmy się po kamieniach na zielonym szlaku, a potem było już tylko zasuwanie w dół po błocie o takim:

tu bylo zdjecie jak stodola


jakby ktoś chciał fotki obejrzeć to są na ftpie. zdjęcia w artykule są podlinkowane bezpośrednio z ftpa więc sory za rozmiar i nie dziwcie się jak kiedyś znikną :p

[/img]
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
popeye
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1391
Joined: 27 Jul 2004 02:43
Location: ja jestem?

Post by popeye »

fajnie, fajnie o takie wycieczki to ostatnio mi sie podobają właśnie pierwsza była na Turbacz , tylko zły kirunek podjazdu obrałem :? ale zjazd do krościenka lecz już innego dnia z Lubania był miodny. więcej sie hamowało / ludzie na szlaku/ niż pedałowało.

Wjeżdżaliście od Nowego Targu czy od Rabki?

teraz jestem jeszcze bardziej zly
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny

"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "

http://picasaweb.google.pl/darekab/
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

wjeżdżaliśmy od Obidowej, zjeżdżaliśmy początkowo w kierunku Nowego Targua potem czarnym szlakiem czyli w kierunku zachodnim
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
spider
Szaleniec z aparatem
Posts: 2518
Joined: 02 May 2005 06:49
Location: Otwock
Contact:

Post by spider »

Wiekszych tych zjec nie mogles dac...... :evil:
Personal best 200km
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

nie chciało mi się powiększać
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
dzidek
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1469
Joined: 11 Feb 2006 20:19
Location: Otwock- Świder

Post by dzidek »

Yorek nastepnym razem sie postaraj i powiekrz je 2 razy, bo takich malych to sie nieda ogladac :lol: :lol: :lol:
gg: 6607845
User avatar
minus
Postojebca zawodowy
Postojebca zawodowy
Posts: 291
Joined: 15 Aug 2006 19:38
Location: inąd
Contact:

Post by minus »

taaak, napewno wszyscy będą oglądać zdjęcia zajmujące po 2,5MB każde :P
Jesus has changed your life... Save changes?
gg: 7509379
User avatar
teo
Całkiem Kumaty
Całkiem Kumaty
Posts: 98
Joined: 23 Sep 2006 18:11
Location: Józefów

Post by teo »

dodam tylko że 3 zdjęcie ma 2,8m.
FariWay
Mazovia : 230
User avatar
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027
Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:

Post by leoheart »

hm do Yorka
byłem bardzo ciekawy jak było w górach ale rozmiar zdjęć odebrał mi całą frajde z przeglądania relacji,przypominam że jesteś Moderatorem tego topicu to po pierwsze a po drugie mogłbyś włozyc troche wysiłku w przygotowanie zdjęc tak jak my zmniejszamy je przed wrzuceniem na ftp dla wygody innych :?
soldier of love
www.republika.pl/leoheart

Image
User avatar
igorro
Postojebca nałogowy
Postojebca nałogowy
Posts: 164
Joined: 07 May 2006 19:56
Location: Otwock

Post by igorro »

chłopaki dajcie spokój yorkowi, on tylko chciał żeby było go dobrze widać na tych fotach
jeszcze bedzie czas by odpoczywać....
scyz
Nowy I Zielony
Nowy I Zielony
Posts: 25
Joined: 23 Aug 2005 10:33
Location: Kielce teraz Otwo

Post by scyz »

W każdym Tygodniku Podhalańskim jest wkładka - informator turystyczny. Jedyna ,,trasa rowerowa" z Kuźnic umieszczona w tym informatorze to trasa do schroniska na Kalatówkach. Chyba, że chodziło Ci o ,,z Brzezin Doliną Suchej Wody do schroniska na Hali Gąsienicowej". Czy to tą trasą podjeżdżaliście?
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

dokładnie tą trasą
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
Post Reply