Page 1 of 1

sylwetka na rowerze-bóle, lęki i dobre rady

Posted: 29 Mar 2006 16:24
by leoheart
wiem ze to temat stary jak świat ale podczas ostatniej jazdy Młody skarżył sie na bóle kolan po założeniu spd i zacząłem myslec o prawidłowej sylwetce na rowerze
Jeżdzę praktycznie od dawna w tej samej pozycji,siodełko mam na stałej wysokosci a jednak od czasu do czasu czuję się niezbyt komfortowo.
Ostatnio np zdałem sobie sprawę ze strasznie napinam mięsnie karku i to tak że łopatki mi sie prawie stykaja :) i nie dotyczy to jedynie stresowej sytuacji takiej jak ostry zjazd czy sprint ale praktycznie jestem stale napiety,to chyba podświadomy lęk przed upadkiem bo zauważyłem ze na nartach też tak jeżdżę,z głowa wtulona w ramiona.Nie wiem tez czy właśnie to stałe napięcie nie powoduje bólu pleców którego czasem doświadczam.
Wprawdzie ćwicze dośc regularnie mięśnie grzbietu ale bywa tak jak dziś ze praktycznie nie daje rady jechać,siła jest, ochota tez a nie mogę wytrwać dłuższej chwili pochylony nad kierownicą :?
Ciekawe na ile jest to wina zbyt dużej chyba jednak ramy.Według tabel powinienem jeżdzić na max 19" a ja mam Wheelera 21" Na pewno jest mało zwrotny w XC a ja cały czas jestem wyciagnięty w przód, chociaz jak patrze z boku to wydaje sie zbyt wielki nawet na ten rower.
A jak to jest z Wami?

Posted: 29 Mar 2006 18:03
by behem0th
to nie rama leo, tylko poszczegolne komponenty, np. za dlugi/za niski mostek.
sam w trekingu mam dluuuga rame 21" i jezdzi sie doskonale, oczywiscie czuc roznice jak przesiadam sie na fulla, ktory prawdopodobnie oscyluje okolo 17".
kazda pierdolka zmienia ta geometrie: mostek, sztyca, przesuniecie siodelka, kierownica, czy nawet dodanie spd, gdzie blok zwieksza minimalnie odleglosc.

trzeba poeksperymentowac, :) ale jakos tam bolec/uwierac/sciskac/obcierac bedzie zawsze, bo to nie jest naturalna pozycja czlowieka. :P

Posted: 29 Mar 2006 18:11
by różowy łokieć
a mnie juz nic nie boli:)

Posted: 29 Mar 2006 18:22
by spider
Ja mam problemy z drętwieniem rąk
Nie wiem co jest powodem

Posted: 29 Mar 2006 18:53
by hak
Spider! Według Carmichael'a przyczyną może być za bardzo pochylone ku przodowi siodełko. Jeżeli nie zadziała zmiana jego położenia to pozostaje manipulowanie długością mostka.
W moim przypadku skorygowanie położenia siodełka wystarczyło. Czasami jednak są dni (nie wiem od czego to zależy) kiedy drętwienie powraca. Pytałem o to bardziej doświadczonych rowerzystów i w zasadzie wszyscy mają te problemy. Rady jakie uzyskałem to: -zmienianie uchwytu kierownicy, -zakładanie zdrętwiałej ręki za plecy i "wymachiwanie" palcami. Sprawdziłem - działa. :idea:

Posted: 29 Mar 2006 18:55
by behem0th
a moze... kup sobie amora? ;)

Posted: 29 Mar 2006 19:20
by spider
To nie jest wina takiego czy innego amora.
To nie jest bul ręki....tylko dretwienie jakby niedokrwienie...

Posted: 29 Mar 2006 21:37
by behem0th
wiem wiem.. gimnastyka jak napisal hak i juz.

Posted: 29 Mar 2006 22:17
by popeye
ja zmieniłem kąt nachylenia mostka i przeszło, ale teraz jest pod dziwnym kątem i zastanawiam się jaki brac przy zmianie?

mam teraz 7,5 stopnia , mostaek 110mm.

Posted: 14 Apr 2006 18:48
by komarr
słyszałem że drętwienie rąk jest też spowodowane zgarbieniem pleców w odcinku krzyzowym (ciut poniżej łopatek)

podobno nieprawidłowy ucisk na dyski czy coś tam może powodować drętwienie...

jeśli chodzi o kark, to osoby które "leżą" na rowerze odchylają głowę do góry... po pewnym czasie następuje zmęczenie itd...

Posted: 14 Apr 2006 21:15
by yorek
jeśli pochylasz siodełko do przodu to automatycznie bardizej obciążasz ręce więc mogą szybciej drętwieć. wszystko zależy pewnie też od tego jak duże zwyrodnienia ma dana jednostka w kręgosłupie ;)
mi na rowerze strasznie drętwieją stopy i nie umiem sobie z tym poradzić (poza tym, że całkiem luźno sznuruję SPDy - pomaga trochę). jak zaczyna mnie boleć kolano to wiem, że siodełko się opuściło.

Posted: 15 Apr 2006 10:13
by Jacq
Ja tam mam mocno pochylone do przodu siodełko..

Rzeczywiscie inne sily dzialaja na rece, ale przynajmniej
nie dretwieje mi inna czesc ciala ;)

Pozdrawiam

Posted: 15 Apr 2006 10:21
by yorek
drętwienie dupy to jedno a rak prostaty powodowany przez ciągły ucisk przedniej części siodełka to drugie dlatego chyba warto pomęczyć ręce

Posted: 15 Apr 2006 10:32
by Jacq
No wlasnie dlatego mam pochylone do przodu.

D.. nie dretwieje, rece tez.. ogolnie jest git,
tylko czesciej trzeba sie poprawiac na siodelku
gdy sie d.. zsuwa z niego do przodu ;)

Pozdrawiam

Posted: 15 Apr 2006 11:05
by yorek
albo mocniej się rękami zapierać ;)

Posted: 17 Apr 2006 10:28
by S.W.A.T
Mnie czasami od długiej jazdy nieraz bolą ramiona i obojczyk (tak sporawo nawet do nieraz 2 dni to czuje) A To czym może być spowodowane (a może po prostu od czegos innego :?: )

bóle

Posted: 17 Apr 2006 10:51
by karnaś
Bo ty to sobie sam robisz krzywde jak wsiadasz na rower :D :D

Posted: 17 Apr 2006 15:47
by yorek
może po prostu ręce są za bardzo odgięte do góry i za mocno się na nich opierasz.