Page 5 of 7

Posted: 20 Jun 2008 20:38
by S.W.A.T
POwodzenia wszystkim :wink:

Posted: 20 Jun 2008 20:53
by vigil
start 8.00 park
:shock: :? 8) :lol: ja sie zdecydowal.chcialem z parku o 10:00 startnać - to moze na 9:30 sie umówim?

Posted: 20 Jun 2008 21:16
by chmiel
Niestety nie mogę jechać :/

Posted: 20 Jun 2008 21:56
by leoheart
vigil wrote: chcialem z parku o 10:00 startnać - to moze na 9:30 sie umówim?
nie,będę jechał z sakwami i namiotem,nie zamierzam pędzić i robić startu lotnego :P
to ma być dla mnie wyprawa krajoznawcza która zajmie mi cały dzień :)

Posted: 21 Jun 2008 07:48
by karnaś
no i zaspałem :?

Posted: 21 Jun 2008 21:40
by yorek
ej kurcze - kto to był ten Bożydar? ;D

świetna impreza :)

Posted: 22 Jun 2008 00:15
by behem0th
nie wiem, ale mam nadzieje ze przekazesz mu jego ksiazke ;>

nooo, pomimo ogarniajacej wscieklosci po 2h przy lipie, jaskolek, braku mojego losu, to bylo gites... dziekowac. ;)

tylko coscie sie tak szybko zmyli po. Domar pantoflu jeden!!!

Posted: 22 Jun 2008 00:45
by pokrzewka
trzeba było dębu szukać a nie lipy :wink:
MR chyba na dyplomie wpisałam zły czas, bo miałeś - 2h, przepraszam, mogę poprawić .... przysyłajcie wszystkie uwagi
dziękuję wszystkim za udział, mam nadzieję, że okolica spododała się i będą kolejne wyprawy :D

Posted: 22 Jun 2008 09:21
by Domar
Domar pantoflu jeden
pfff!

Impreza była genialna, nie wymęczyłem się już tak dawno. Zobaczyłem tereny na których mnie jeszcze nie było, pokręciłem się po terenach, które (myślałem, że) znam, poczytałem sporo o tych terenach i co nieco nowego wpadło do głowy :) Powrót do domu też był niezły. Jednym słowem gites :)
Dzięki Pokrzewce za wszystko, Vigilowi za towarzystwo i poganianie (truskawki Ci kupię :lol:), Popeyowi za powrót i wszystkim za super zabawę. Oby częściej!

PS. Ale chyba Pokrzewko nie nocowałaś, bo tak za wcześnie piszesz :P

Posted: 22 Jun 2008 09:35
by rycho
Ja rowniez dziekuje pani Sylwiu za zajebiaszcza impreze. Teren byl naprawde ciezki, a jazda meczaca, ale, kurna, bylo warto! Wiele odcinkow kojarzylo mi sie z mazurskim krajobrazem, tylko ten piachulec... ;) Nie da sie ukryc, ze lubuje sie w takich imprezkach, a dodatkowym atutem tej bylo miejsce blizej mi nieznane.

Popeye, Yorek - dzieki za wspolna jazde. Szkoda, zesmy dali 4litery na siódemce... :)

Posted: 22 Jun 2008 10:13
by pokrzewka
w y n i k i - podsumowanie

1.Vigil
1.Domar
2.Bartek
3.Behe
4.MR
5.Yorek
5.Popey
5.Rysio
6.Leo
7.Kacha
7.Ania
7.Niedzioł
8.Maciek
8.Tomek
9.Matildae
9.Edi
10.Piotrek

Vigil, Domar - zmierzyli inny dąb, ale za to zbadali dogłębnie garncarza
Bartek - gatunków drzew nie rozpoznaje, ale zauważył ze wejmutki rosna nie tylko przy drodze ;-)
Behe - właściwy dąb :D
MR - start 2h później, czas przejazdu Wymięklizna - Osieck 20 min :roll:
Yorek, Popey, Sojowy - gdyby Yorek przeprawił się przez Wilgę to na pewno znaleźli by właściwy dąb :clever: widać okolice na południu bardziej im się spodobały bo tam spędzili 3/4 czasu ... a później przez wierzbę pomyili topolę z olchą
Leo - szukanie dębu 2h ale SUKCES :D
Kacha, Ania, Niedzioł - byli i przy barci i w obu rezerwatach, wybrali trasę z górki, brawo dla Anki, mam nadzieję, że teraz kupi sobie rower :!:
Maciek, Tomek, Piotrek - napoje chłodzące po drodze i wszystko jasne - fajna zabawa :D
Matildae i Edi - 5 PK - jako jedyni napisali ŁĄKA I KARTOFLISKO i nazwy drzew też znają, nie ma co jak fachowa pomoc w rodzinie :D część południową zbadają może natępnym razem gdy będzie więcej czasu....

i to koniec analiz, nie będę ujawniać szczegółów .... mam nadzieję, że wczorajszy dzień i noc oraz nagrody pobudzą wszystkich do wielu wypraw :wink:

Posted: 22 Jun 2008 10:42
by popeye
chyba w zasadzie wszystko juz zostało napisane.

dzięki organizatorce za przygodę, uczestnikom za rywalizację i towarzyszom za wsparcie.

Tak w ogóle, to 2x byliśmy w Karczunku i Zuzanowie bo bardzo nam sie te okolice spodobały i chcieliśmy je zapamietać. Niedługo tam wracamy :D, ale częsciej kompasu będziemy używali.

Pomysł z objazdem wszystkich PKT turystycznie jest bardzo dobry.

Posted: 22 Jun 2008 10:46
by pokrzewka
Domar a Ty chyba kwiatu paproci nie szukałeś :wink:

Posted: 22 Jun 2008 19:40
by vigil
krótko :brawo: organiztorce. manifest- superancki, mapa - 1 klasa. lokalizacja i rozmieszczenie PK - bardzo dobre. Dobrze, że nie przyjechali wyjadacze z poza naszej krainy , bo pewno by zrobili wszystkie PK w limicie i nam dołożyli :D

Posted: 22 Jun 2008 20:27
by Edi
Do momentu dotarcia na PK 7 wydaje mi się, że szło nam całkiem nieźle, no ale potem to były totalne "kartofle" ;). Mimo prawie półtoragodzinnego spóźnienia imprezka świetna! Kilka fociszy śmiga właśnie na ftp'a.

Posted: 22 Jun 2008 20:44
by matildae
Żaden harpagan, ani inna impreza do tej pory nie zabiła mnie tak jak wczorajsza - nie da się ukryć, że do Klubu Miłośników Piachulca nie należę, może miałam też wczoraj słabszy dzień. Ale tak poza tym - bardzo fajne tereny, które napewno warto poznać bliżej, nie spodziewałam się nawet, że to takie ładne okolice. Warto też dowiedzieć się o nich więcej - bardzo ciekawie przygotowane materiały startowe! Niestety zgubiliśmy się na sam koniec, co spowodowało tak duże spóźnienie i zaprzepaszczenie wcześniejszych "osiągnięć", ale tak się z Mężem zgubić w lesie to przyjemnośc ;) Ale poważnie - naprawdę chyba pierwszy raz tak totalnie nie wiedziałam gdzie jestem :D
Dzięki Sylwia za świetnie zorganizowaną zabawę, a pozostałym za to, że nie zjedli nam całej kiełbasy, czego strasznie się obawiałam błądząc po tym lesie :lol:

Posted: 22 Jun 2008 22:41
by leoheart
pokrzewka wrote: Leo - szukanie dębu 2h ale SUKCES :D
ciągle sie zastanawiam czy to mój upór czy...żelazna konsekwencja :D
pyszne zawody!brawo i podziękowania dla Pokrzewki za wkład pracy.Manifest-poezja :!:

ps.Piach mnie sponiewierał a dwie gleby w tym jedna, która o mało nie przestawiła mi barku (bardzo chciałem udowodnić Behemowi jaki jestem twardy),nie pozostały bez wpływu na mój nastrój.Dryfował on od początku w niedobrym kierunku.Wszystko ułożyło sie inaczej niż oczekiwałem tym niemniej spędziłem prawie dwa niezapomniane dni jak na prawdziwej wyprawie w nieznane :)

Posted: 22 Jun 2008 23:01
by leoheart
w zasadzie pojechałem głównie w poszukiwaniu magicznego poranka :)

Posted: 23 Jun 2008 08:31
by strz.
matildae wrote:do Klubu Miłośników Piachulca nie należę, może miałam też wczoraj słabszy dzień.
no to nalezysz wlasnie, jako i ja naleze ;]

Posted: 23 Jun 2008 08:44
by Kacha
genialne zawody pod każdym względem :D
gratulacje dla Sylwi :brawo: :brawo: