Page 5 of 7
Posted: 26 May 2006 20:52
by popeye
babcia do karola załatwiona, po możemy iśc razem a tak wogóle to wszyscy "my" możemy iść.
PS
o ja mogiem, ale pozniej to ide na piwo.
Tobie nie wolno, bo antybiotyki pobierasz
Posted: 26 May 2006 21:47
by Arek
Grupka ładna była. A nie każdy wie że pan Andrzej Litwinienko gości przywitał tuż przy granicy niemieckiej i jechał z nimi aż do Otwocka. To jest pilotaż
A po powitaniu hmmm... Popeye, co to znaczy że ludzi w parku nie poznajesz? Oj nie ładnie... Czyżbym tak żadko rowerem jeździł że ciężko poznać?
Masz u mnie krechę
Posted: 26 May 2006 22:28
by leoheart
Niewidzialna Ręka tez tam był, ale jak to z niewidzialna ręką nikt go nie widział
Posted: 27 May 2006 08:26
by popeye
A po powitaniu hmmm... Popeye, co to znaczy że ludzi w parku nie poznajesz? Oj nie ładnie... Czyżbym tak żadko rowerem jeździł że ciężko poznać? Twisted Evil Masz u mnie krechę Razz
, a nawet ktoś się pytał który to Arek, czy ten blondyn czy ma ciemniejsze włosy. Byłem wtedy zajęty tłumaczeniem tego i Ciebie nie zauwarzyłem.
Sory
Posted: 27 May 2006 09:51
by popeye
16:15 w parq
jak ktoś chętny
Posted: 28 May 2006 01:41
by leoheart
skoro nikt nie komentuje pożegnalnej balangi,moze zaszodził dzik?:)
to ja sobie pozwole na parę słów:
wizyta naszych Braci z Zachodu dobiegła końca,jestem pod wrażeniem organizacji i entuzjazmu naszych gości,podczas koncowego pikniku udało sie zadzieżgnąc jakieś drobne nitki sympatii, które byc może kiedys zaowocują,zdjęcia z impry na ftp,szkoda Spider że Cie nie było
w każdym razie plan jest taki żeby w przyszłym roku udac sie z rewizytą
with a litle help from the President of Otwock of course
oto link do strony naszych gości
http://mtb-sharkattack.net/index1.htm
Posted: 28 May 2006 06:40
by spider
Wstepnie na rewizyte sie pisze
P.S
Bardzo załuje...ale dopiero z pracy wyszedlem ok 19.00...
Posted: 28 May 2006 08:16
by Creeping Death
Świniodzik nie był zły. Martwię się tylko o Jacka, który zjadł wiadomoą jego część
Ogólnie bardzo sympatiko wczoraj było, dzięki za spotkanie
Posted: 28 May 2006 10:12
by klepek
Wrażenia pozytywne, tylko słów brakowało do porozumienia się
Mam nadzieję, że pomysł na rewizytę w przyszłym a nie w 2009r nie upadnie.
Posted: 28 May 2006 10:27
by Jacq
Świniodzik który często kompał się w morzu
Każda jego część była nieźle przyrządzona..
jeszcze żyję
Generalnie bardzo się podobało. Imprezka bardzo in plus.
Zmyłem się trochę po angielsku.. troszkę żałuję
ale byłem już umowiony na wieczor..
Pozdrawiam
Posted: 28 May 2006 11:27
by Edi
No całkiem sympatycznie było. Tak pod względem towarzystwa, oprawy, jak i zaplecza gastronomiczno-napitkowego
. Miejmy nadzieję, że nasz Prezent (ciiiii
) gdzieś wczoraj w akcji nie zaginął
.
Posted: 28 May 2006 11:29
by popeye
właśnie, właśnie prezeny
to na kiedy się umawiamy, żeby go rozpakować
Posted: 28 May 2006 11:34
by spider
Jezeli to jest to co wiem
To poczekajcie na ognisko po masowe...Rychu (Angol) sie zapowiedział
No...impreza szykuje sie przednia
Posted: 28 May 2006 11:35
by popeye
na ognisku chyba nie będzie wszystkich co byli wczoraj.
ten termin chyba odpada
Posted: 28 May 2006 11:55
by yorek
btw. jak się teraz można z Rychem skontaktować? ma telefon? na forum zajrzy? chciałbym mu sprostować jedną myśl, którą ostatnio wyraziłem
Posted: 28 May 2006 12:00
by strz.
wejdz na gg i sie do mnie zglos
Posted: 28 May 2006 12:09
by popeye
sprawa "prezentu"chwilowo zamrożona. Do wyjaśnienia pewnej sprawy
Posted: 28 May 2006 12:38
by yorek
prezio zabrał i nie chce oddać?
Posted: 28 May 2006 12:39
by Creeping Death
Posted: 28 May 2006 13:00
by klepek
Prezent na pewno jest tylko nie wiem ile jeszcze wytrzymam
Jest zbyt blisko mnie