Posted: 18 Sep 2005 19:33
no juz napisalem ze mozna kupic w sklepie.
Page 4 of 6
Posted: 18 Sep 2005 20:47
to się nazywa brak zdefiniowanej dziedziny pytania ;P
Posted: 01 Oct 2005 20:52
Wlasnie musze kupic licznik i sie zastanawiam jaki.... Widze ze polecacie Sigmy i CatEye.... wiec wybor padnie na jeden z nich...Tylko jeszcze nie wiem ktory.
Posted: 01 Oct 2005 21:16
rzuc moneta i problem z glowy. ;)
Posted: 01 Oct 2005 21:38
Nie rzucaj...bo mozesz zgubic 
A powaznie...to idz do sklepu wez w wlape licznik...
kup ten co Ci sie bedzie najbardziej podobal....i tyle
A powaznie...to idz do sklepu wez w wlape licznik...
kup ten co Ci sie bedzie najbardziej podobal....i tyle
Posted: 01 Oct 2005 21:52
Glownie to mi zalezy na tym aby mial funkcje : V-max , V-srednia , Dystans Calkowity , Dzieny, V-chwilowa (chyba tak tak to sie nazywa poprawnie 
) W sumie to kazdy licznik ma te funkcje. No i moze miec zegarek.
Ale NAJWAZNIEJSZA rzecza jest to ze, MUSI BYC WODOODPORNY I MROZOODPORNY (przynajmniej do -5C)
Poprzedni licznik jak jechalem przy temperaturze 8 stopni przestal mi dzialac.... 
) W sumie to kazdy licznik ma te funkcje. No i moze miec zegarek. Ale NAJWAZNIEJSZA rzecza jest to ze, MUSI BYC WODOODPORNY I MROZOODPORNY (przynajmniej do -5C)
Poprzedni licznik jak jechalem przy temperaturze 8 stopni przestal mi dzialac.... Posted: 02 Oct 2005 05:28
mam Sigme BC 1200. Jest bardzo szczelna.
Rok temu pojechałem do babci na wieś i rower z licznikiem stał na podwórku - lało ze 3h. Mokro było nawet między kierą a podstawką.Dzała.
Jednak przytrafiła mi sie awaria, nie licznika tylko okablowania. Cholera go wzięła i zacząłpokazywać szalone wskazania. Wymiana okablowania za 20 zeta " u Arka" rozwiązała problem.
Jestem zadowolony.
P.S.
Sigma BC 300 z `94 hula bez problemu do dziś , teraz w "bobo"
Rok temu pojechałem do babci na wieś i rower z licznikiem stał na podwórku - lało ze 3h. Mokro było nawet między kierą a podstawką.Dzała.
Jednak przytrafiła mi sie awaria, nie licznika tylko okablowania. Cholera go wzięła i zacząłpokazywać szalone wskazania. Wymiana okablowania za 20 zeta " u Arka" rozwiązała problem.
Jestem zadowolony.
P.S.
Sigma BC 300 z `94 hula bez problemu do dziś , teraz w "bobo"
Posted: 02 Oct 2005 09:55
kazdy licznik zaleje, kwestia czasu. zarowno sigmy jak i CatEye.
Posted: 04 Nov 2005 14:09
Kupiłem ostatnio licznik Sigma 401.. Czy on zawsze musi być włączony?? Czy tylko wyjęcie bateri go "gasi"???
Posted: 04 Nov 2005 14:37
wstydzisz sie? :)))
bakteria tak czy siak trzyma pare lat.
bakteria tak czy siak trzyma pare lat.
Posted: 04 Nov 2005 14:39
To to ma aż tak mały pobór prądu???
No nie wiedziałem - przyznaje się...
No nie wiedziałem - przyznaje się...
Posted: 07 Nov 2005 20:05
Bateria trzyma ok. 3 - 4 lat. Pobór prądu jest praktycznie niemierzalny. Sprawdzałem właśnie na tej sigmie (401), ale miałem z nią taki problem, że zostawiłem rower na słońcu (ok. 8godz) i przestały wyświetlać się niektóre segmenty...
Posted: 01 Jul 2008 21:20
no i zmieniłem na bezprzewodowy,moja wysłużona choć niezawodna sigma 1600 ustąpiła miejsca sigmie 1606+dts
założenie wymagało konsultacji z Vigilem i Arkadyjem, sorry za późny telefon, bo oczywiście nie chciała chodzić
została mi jakaś blaszka która nie wiem do czego służy i od razu pękła gumka do mocowania sensora,dziś całą droge musiałem uważać żeby go nie zgubić,byłoby ok gdyby nie to że zaczął pokazywać jakieś dziwactwa tj prędkość raz 10km/h raz 27 km/h przy tym samym tempie.wygląda na to ze niezwykle istotne znaczenie ma odległość sensora od magnesu,to było przyczyną że wczoraj na sucho mi nie działała,jeśli choc minimalnie sie zwiększy to od razu wszystko głupieje,prawie wszystko bo czujnik kadencji póki co działa bez zarzutu
ps.chyba będę żałował
trzymam starą sigmę w rezerwie
założenie wymagało konsultacji z Vigilem i Arkadyjem, sorry za późny telefon, bo oczywiście nie chciała chodzić
została mi jakaś blaszka która nie wiem do czego służy i od razu pękła gumka do mocowania sensora,dziś całą droge musiałem uważać żeby go nie zgubić,byłoby ok gdyby nie to że zaczął pokazywać jakieś dziwactwa tj prędkość raz 10km/h raz 27 km/h przy tym samym tempie.wygląda na to ze niezwykle istotne znaczenie ma odległość sensora od magnesu,to było przyczyną że wczoraj na sucho mi nie działała,jeśli choc minimalnie sie zwiększy to od razu wszystko głupieje,prawie wszystko bo czujnik kadencji póki co działa bez zarzutu
ps.chyba będę żałował
trzymam starą sigmę w rezerwie Posted: 01 Jul 2008 21:47
Jak wszyscy przecież wiedzą, bezprzewodowe są do dupy ;)
Posted: 01 Jul 2008 21:47
ale są dżezi
Posted: 01 Jul 2008 22:21
no i ten miał zaletę że było o 100pln tańszy od ceny katalogowej,nie mogłem nie skorzystać
Posted: 02 Jul 2008 21:54
uważaj bo mój reaguje na wilgotność powietrza i porę dnia
Posted: 03 Jul 2008 05:56
Leo - licznik nawet fajny, kilka razy mnie zawiodl - raz gdy w Austrii podjezdzajac wjechalismy w chmure. Widocznie zawilgotnial i przestal dzialac. Po chwili, na zjezdzie juz cale szczescie ozyl Drugi raz podczas maratonu ze spora iloscia blota, ale byc moze w tym wypadku bloto zakleilo czujnik. W kazdym badz razie sprawdzaj uwage na stan baterii. Gdy zacznie sie dziwnie zachowywac bedzie to znaczylo, ze musisz juz ja wymienic.
Drugi raz podczas maratonu ze spora iloscia blota, ale byc moze w tym wypadku bloto zakleilo czujnik. W kazdym badz razie sprawdzaj uwage na stan baterii. Gdy zacznie sie dziwnie zachowywac bedzie to znaczylo, ze musisz juz ja wymienic.Posted: 05 Jul 2008 03:08
na razie działa a wczoraj przeżył 3krotne tonięcieklepek wrote:uważaj bo mój reaguje na wilgotność powietrza i porę dnia
Posted: 05 Jul 2008 10:10
taki jak ma chyba Leo ale limited edyszon
http://www.centrumrowerowe.pl/index.php ... kid=1&l=pl
http://www.centrumrowerowe.pl/index.php ... kid=1&l=pl