Page 4 of 14
Posted: 13 Jan 2009 10:25
by S.W.A.T
HE
O kur....... mać
ale jakie szybkie podniesienie
Posted: 13 Jan 2009 11:02
by Domar
tam chyba nawet przewrócenia nie było
mylę się?
Posted: 14 Jan 2009 19:44
by Edi
Jakby komuś było za mało ślizgania w okolicy, to informuję, że dziś (nareszcie) otwarto lodowisko w Falenicy (na terenie urzędu przy ul. Włókienniczej 54). Lodowisko jest kryte.
Godziny otwarcia: 9-21 (o ile dobrze pamiętem).
Wstęp: GRATIS.
Wypożyczenie łyżew:
- dorośli: 6PLN/h,
- młodzież do 18 lat (z ważną legitymacją): 3PLN/h,
- grupy zorganizowane: 1,50PLN/h.
Ostrzenie łyżew: 8PLN.
Niedawno przeprowadziłem 45-minutowy testunek. Na razie dosyć mało ludzi było. Jeździ się całkiem przyjemnie, choć we wcześniejszych godzinach pewnie lód był lepszej jakości.
Jakby komuś było bliżej do Falenicy niż do Otwocka, Józefowa, czy na Torfy, to proszę o kontakt (pięćsettrzynaściedziewięćsetczterdzieścidziewięćsetosiemdziesiątjeden lub Emilem). Ja pewnie będę jeździł tutaj (lodowisko mam "za płotem"
) wieczorami oraz w miarę możliwości w weekendy.
Do zo.
Posted: 14 Jan 2009 20:03
by matildae
No, zarąbiście się jeździ w Falenicy... krzesłem na kółkach do kuchni i łazienki.... A idźcie Wy z tymi łyżwami...
Ja i łyżwy... jeśli w ogóle, to najprędzej w przyszłym roku, o ile psychoterapia okaże się skuteczna i przezwyciężę fobię
Pozdrawia Was Wasza tzw. bikejka, jeszcze tylko 4,5 tygodnia w gipsie...
Posted: 14 Jan 2009 21:27
by behem0th
ulala ;)
to w przyszlosci tylko Torfy na nauke, mozna sie tam zrilaksowac, wyluzowac i.. utopic ;)
Posted: 14 Jan 2009 22:16
by Creeping Death
matildae wrote:No, zarąbiście się jeździ w Falenicy... krzesłem na kółkach do kuchni i łazienki.... A idźcie Wy z tymi łyżwami...
Ja i łyżwy... jeśli w ogóle, to najprędzej w przyszłym roku, o ile psychoterapia okaże się skuteczna i przezwyciężę fobię
Pozdrawia Was Wasza tzw. bikejka, jeszcze tylko 4,5 tygodnia w gipsie...
Dobrze Ci szło... Psychikę trze zawsze przełamać jak najszybciej... Tak Travis P. Jak tylko zszedł z wózka inwalidzkiego po tym jak złamał kręgosłup na motocyklu i o mało nie umarł a później groziło mu kalectwo do końca życia, wsiadł na motocykl i przypaprał sobie backflipa
Posted: 15 Jan 2009 08:37
by matildae
W takim razie, jak tylko wstanę, to przypapram sobie potrójnego Rittbergera
A na torfach z jednej strony przeraża mnie brak bandy, na której można się oprzeć i zatrzymać, z drugiej strony - przynajmniej nikt nie każe zmieniać kierunku jazdy. Sama dobrze nie pamiętam, ale Edi twierdzi, że to właśnie w takim momencie doszło do katastrofy. No nic, gdyby owca nie skakała... to by nudne życie miała
Posted: 16 Jan 2009 17:32
by pokrzewka
w związku z powyższym, mam nadzieję ze pan Prezydent wyda dyspozycje co do pielęgnacji lodu
łyżwy dzisiaj Otwock o 20 w Parku
Posted: 16 Jan 2009 21:25
by matildae
pokrzewka wrote:w związku z powyższym, mam nadzieję ze pan Prezydent wyda dyspozycje co do pielęgnacji lodu
Ale ja nie przez stan lodu jestem kontuzjowana, tylko przez to, że się nauczyłam jeździć
Poza tym nie sądzę, abym miała taki wpływ na pana Prezydenta
, choć nie zaprzeczam, że nie najlepiej ten lód wygladał nawet już w dniu mojej z nim kolizji, czyli 2 tygodnie temu.
Posted: 17 Jan 2009 16:25
by Cycu
Spokojnie! Byłaś dzielna!
Przecież byłaś taka twarda, że zaraz po złamaniu nogi pojechałaś sobie z nami do kina - a co!!
Respekt! Wracaj do zdrowia pani Szymańska.
Swoją drogą ja się chyba też w końcu wybiorę na te łyżwy, bolała mnie strasznie ręka po upadku któregoś razu jak tam byłem, ale myślę że jestem gotowy znów się zmierzyć z żywiołem. Może nawet jutro
Posted: 17 Jan 2009 16:29
by leoheart
Cycu wrote:
Swoją drogą ja się chyba też w końcu wybiorę na te łyżwy, bolała mnie strasznie ręka po upadku któregoś razu jak tam byłem, ale myślę że jestem gotowy znów się zmierzyć z żywiołem. Może nawet jutro
odradzam,chyba że zlikwidują dziury a narobiło sie ich sporo
ps.ciekawe w jakim stanie jest lodowisko w Falenicy?
Posted: 17 Jan 2009 16:36
by Cycu
Przecież pamiętam że był tam pan który śmigał z wiaderkiem i zalewał dziury wodą
Czyżby już zakończył swoją działalność, lub nie nadążał z łataniem?
Posted: 17 Jan 2009 16:55
by Edi
W lodowiska koło mnie korzystałem w środę i wczoraj. Jeździ się nawet dobrze, mimo, że byłem tam w godzinach wieczornych, kiedy lód jest już w gorszym stanie (może to dlatego, że nie ma tłumu). W ciągu dnia jest pewnie lepiej (może jutro tam zajrzę, to poinformuję).
Jakby ktoś był mimo wszystko rozczarowany, to informuję, że nie odpowiadam za stan lodu (jak również za koklusz, gradobicie i trzęsienia ziemi
), mogę jedynie zapewnić swoje towarzystwo.
Posted: 17 Jan 2009 16:58
by pokrzewka
dzisiaj kontrola
odwiedzamy zapłotki Państwa Sz. godz. 19
Posted: 17 Jan 2009 17:57
by Edi
Jak się spodoba, to dajcie znać. Innym razem do Was dołączę. Dziś wieczór zaplanowany.
Posted: 17 Jan 2009 18:40
by vigil
wlasnie wrocilem (jako autochton) ze wspomnianego obiektu. W porzo. Ino mnie lyzwy cisnom i czas nabyc nowe. Slyszal ktos o jakiejs ciekawej ofercie?
Posted: 17 Jan 2009 18:58
by Creeping Death
jak byłem ostatnio w decathlonie to była przecena 100zł na jakieś nie głupie łyżwy które kosztowały wcześniej 230zł ale wtedy był już mały wybór więc może być ciężko...
Posted: 17 Jan 2009 20:07
by behem0th
Edi wrote:Jak się spodoba, to dajcie znać. Innym razem do Was dołączę. Dziś wieczór zaplanowany.
malusie i dziwny lod, az pomacalem zeby sprawdzic czy to nie jakis syntetyk. ;)
masa nieskoordynowanych ludzi, chyba lepiej walic na jozefow.
Posted: 18 Jan 2009 13:11
by pokrzewka
to może dzisiaj o 20? są chętni?
Posted: 18 Jan 2009 16:06
by leoheart
ja jestem chętny, park czy Józefów?