Page 4 of 11

Posted: 05 Dec 2008 12:43
by pokrzewka
masz rację i zgadzam się, ale jak nikt nie bedzie chętny to nie będzie wyjścia, chyba ze pod UM zostawimy :wink:

Posted: 05 Dec 2008 16:37
by hak
Oj, tam ile tego będzie? - dwa worki - zataszczymy na Kolorową i "zdeponujemy" w śmietniku na moim podwórku 8)

Posted: 05 Dec 2008 16:38
by karnaś
no i po kłopocie.

Posted: 05 Dec 2008 17:26
by pokrzewka
a już myślałam, ze czeka mnie kurs do mojego śmietnika w W-wie :wink:

Posted: 05 Dec 2008 17:58
by rycho
w warszawie?!? ja wywozilem na mazury. ;)

Posted: 05 Dec 2008 20:18
by matildae
Bo generalnie to jest tak, że era kontenera na każdym rogu ulicy musiała minąć. Każdy ma płacić za swoje śmieci, taka jest idea, moim zdaniem słuszna, po to między innymi, żeby każdemu zależało na tym, żeby produkować śmieci jak najmniej. To, że w praktyce niektórzy pozbywają sie śmieci wyrzucając je do lasu, to już zupełnie inna sprawa - sprawa kultury, świadomości, sprawa niedoskonałości systemu kontroli lub jej braku.
A że mało jest koszy ulicznych i koszy w miejscach rekreacynie wykorzystywanych to też fakt. Aczkolwiek były podejmowane próby ustawiania koszy w okolicach zwyczajowych kąpielisk nad Świdrem, które kończyły się tym, że w pierwszy weekend po ustawieniu kosze były spalone, rozwalone, betonowe śmietniki wyławiano potem z rzeki itepe...
Jeśli pozbieramy te śmieci, zostawimy w jakimś sensownym miejscu, to postaram się, żeby w poniedziałek je zabrali. Jeśli nie pozbieramy, to spróbuję coś zdziałać, żeby jakaś ekipa tam pojechała posprzątać, chociaż z tym to może się zejść...

Posted: 06 Dec 2008 09:07
by leoheart
są jacyś nieprzemakalni bo nie wiem czy sie szykować? :P

Posted: 06 Dec 2008 10:59
by rycho
nie pada, slonko nawet sie przebija!! :>

Posted: 06 Dec 2008 11:18
by Edi
My się szykujemy, ale dołączymy do reszty przy moście na Kołłątaja. Do zo :)

Posted: 06 Dec 2008 11:44
by karnaś
ja niestety nie zdąże, nawet na ognisko sie nie wyrobiłem :x

Posted: 06 Dec 2008 17:52
by bas
oh już po. Ale co to ja z kulawym rowerem pierwszy w domu? Oj dziwne, dziwne.
Dla tych co nie byli parę słówek Ognisko to niewypał. Drzewo tak się zalało, że nie dało się współpracować. Kiełbasa na zimno też dobra. Świdrzane krętasy bardzo fajne i czuję, że nie raz jeszcze tam zagoszczę. Pogoda trafiła nam się bardzo pozytywna. Było słonko dla tych co lubią słońce i błotko dla tych co w gównie wolą...
Pozdrower

Posted: 06 Dec 2008 18:24
by hak
Klawo było :D

Posted: 06 Dec 2008 18:49
by leoheart
ech Haku następnym razem od razu walimy do Ciebie mniam :P
ps.zdjęcia wrzucę na ftp później

Posted: 06 Dec 2008 19:53
by majki
Witam,

bardzo fajny wypad. Było błotko, piach, kręte drogi nad samym Świdrem, słońce za mgłą i ogólnie było super. :D Rano już prawie zwątpiłem czy jest sens jechać, ale jednak pogoda była po naszej stronie. No tylko to nieszczęsne ognisko...rozgrzałem się dopiero gdzieś w okolicy Miedzeszyna. :shock:

Ogólnie super mikołajki, zapewne wpadnę jeszcze na taki przejazd. :mrgreen:

Posted: 06 Dec 2008 20:55
by carloz
coś niepisane są mi te CWOki... Znowu nie dało rady dotrzeć :cry:

widzę nowe twarze - fajnie :lol:

Posted: 06 Dec 2008 21:50
by chmiel
Byłem po 15-tej na ogniskowej miejscówce i nikogo jeszcze nie było. Miałem nawet sprzęt do rozpalania, jednak zobaczywszy te mokre gałęzie wymiękłem i pojechałem dalej w siną dal.

Posted: 06 Dec 2008 21:50
by leoheart
coś się zmieniło z ftp? nie mogę sie zalogować :?

Posted: 06 Dec 2008 22:37
by matildae
My rano też wątpiliśmy w nasz wyjazd na CWO, pogoda nie nastrajała optymistycznie. Na szczęście pogoda zmienną jest jak kobieta ;) Piękne popołudnie wśród mgieł, meandry nadświdrzańskich i nadmieńskich ścieżek jak zwykle urocze, chociaż dziś miejscami wymagające sporej uwagi (ja na przykład raz nie uważałam dostatecznie ;) ).
A ognisko - no cóż, nastepnym razem trzeba się będzie przygotować (może jakić mały miotacz?). Dziękuję za miłe popołudnie mikołajkowe:)

Posted: 07 Dec 2008 11:35
by rycho
wyglada na to, ze FTP nie dziala...

co do przejazdu, to ja tez zaliczylem jedna glebe - na szczescie bezbolesna. :) bylo naprawde fajnie, choc dla mnie jednak troche za wolno. ;p mimo wszystko mam nadzieje, ze uda mi sie dotrzec na kolejne CWO, bo fajnie jest sie spotkac i popedalic taka banda!

Posted: 07 Dec 2008 11:37
by karnaś
w nastepnym sezonie rysiek startuje w mazovii :twisted: