Licznik

Sprawy sprzetowe: naprawa, konserwacja, porady.

Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel

User avatar
Arkadyj
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1279
Joined: 21 Feb 2004 14:11
Location: cloud number nine

Post by Arkadyj »

yorek wrote:czyżbyś pił do kogoś ogólnie znanego? :lol:
Odpowiem jutro bo dzisiaj mam interes do tej osoby ;-)
yorek wrote:a co do reszty twojego posta to powiem tyle - kiedyś ludzie jeździli bez pulsometrów i też mieli wyniki, lepsze od Twoich. bawią Cię te cyferki? ok, tylko masz czas jeszcze na pedałowanie i oglądanie trasy jak kontrolujesz wszystkie parametry?

Zgadzam sie z tym, sam pulsometr gowno da. Jednak posiadanie go otwiera przed Toba wieksze mozliwosci. A to czy je wykorzystac to inna sprawa.
Podobnie jak w samochodzie, nie zmieniasz biegow patrzac na wskaznik obrotow. Co chwile zerkasz co tam sie z Toba dzieje. Jazda wsrod korka ktory tworzy sie rano przed rondem na wale nie stanowi problemu zeby spojzec na licznik i pulsometr.
User avatar
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310
Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:

Post by behem0th »

Arkadyj wrote:
yorek wrote:czyżbyś pił do kogoś ogólnie znanego? :lol:
Odpowiem jutro bo dzisiaj mam interes do tej osoby ;-)
mysle ze nie trafiliscie, bo slyszlaem ze ten ktos ogolnie znany jezdzi tym rowerem i po wiekszych gorkach. w koncu po to ma dwa. ;P
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

Arkadyj wrote: Podobnie jak w samochodzie, nie zmieniasz biegow patrzac na wskaznik obrotow. Co chwile zerkasz co tam sie z Toba dzieje. Jazda wsrod korka ktory tworzy sie rano przed rondem na wale nie stanowi problemu zeby spojzec na licznik i pulsometr.
tylko, że w samochodzie nie moje jedyne sprzężenie zwrotne od silnika to obserwowana prędkość obrotowa silnika a jak jadę na rowerze czuje jak pracuje mój organizm. co dokorka też się nie zgodze bo ja tam nie zwalniam przed korkiem, w końcu po to są pobocza i chodniki
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027
Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:

Post by leoheart »

a ja lubie gadżety :) ,zawsze miałem skłonnośc do opasek, nakolanników,frotek a także liczników, stoperów i tym podobnych

a skoro o porównaniach z samochodami to jestem zdania ze dobrze jest mieć dużo koni pod maską i niekoniecznie z nich korzystac,ten etap przyznam zakonczyłem na płocie w okolicach dawnej Revity, ale nigdy nie wiadomo kiedy nam sie przyda ta dodatkowa moc lub...amortyzator 130mm :lol:

generalnie jestem za dązeniem do profesjonalizmu zarówno w sprzęcie jak i umiejętnościach i chciałbym byc dobrze zrozumianym,nie chodzi o bezmyslne wywalenie kasy żeby pochodzic po Krupówkach,ale żeby sie poprawiać,osiagac lepsze wyniki z których możemy być zadowoleni a w tym często pomaga nowoczesniejszy sprzęt

Coś o wynikach:dla mnie olbrzymia frajdą było...przejechanie 6 rund w mtb na Meranie,to ze dojechałem do mety w swoich pierwszych zawodach to dla mnie wielki powód do dumy tym bardziej ze chciałem zejśc po 2 okrążeniach, i wisi mi jeśli ktos uważa ze sie ośmieszyłem dając sie zdublowac gościom starszym od siebie :)
a jesli chodzi o moje wyniki to wiecie jaki osiągnąłem postęp, który zauważyłem ostatnio?
jeszcze w zeszłym sezonie bedąc w niezłej formie w optymalnych warunkach wiekszośc czasu jeżdziłem na przełożeniu blat x 5tryb,teraz w identycznej sytuacji uzywam 6,pulsometr może ten postęp wychwycic od razu :)
soldier of love
www.republika.pl/leoheart

Image
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

Ech Leo.. miłośniku jazdy na blacie ;)
Dla mnie blat to troche abstrakcja...
tzn mało jest miejsc w których go uzywam.

Generalnie od kad zaczalem jezdzic swiadomie,
zaczalem tez jezdzic z wieksza kadencja..
Naprawde dobrze robi na kolana...

Pozdrawiam

PS.
Dzis zaczalem powrot do jezdzenia.
Jestem zdołowany :(
Kolana pobolewaja, a ja błyskawicznie się męczę.
Przejechałem 25km i jestem tak zmeczony
jak w maju po jakichch 60-70km.
No ale... bez pracy nie ma... ;)
Mirolson
Nowy I Zielony
Nowy I Zielony
Posts: 22
Joined: 27 Jun 2005 22:04

Post by Mirolson »

yorek wrote:a co do reszty twojego posta to powiem tyle - kiedyś ludzie jeździli bez pulsometrów i też mieli wyniki
no tak, ale czy wyniki lepsze od tych jakie by mieli stosując świadomy trening z pulsometrem ?
yorek wrote:
MR wrote:ale ma to sens tylko w ramach "ideologicznych", a może raczej "wizerunkowych".
mógłbyś rozwinąć?
powiedzmy, że się rozpędziłem i powinienem ugryźć się w język - na tym skończe rozwinięcie :)
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

a jaka część tej poprawy zależy od świadomego treningu a ile od wspomagaczy farmakologicznych?
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

To sie w jakims sensie łączy jedno z drugim...
Rozwoj technolochiczny jest w kazdej dziedzinie.
Owszem mozna byc super tradycjonalista,
ale to jest takie bledne kolo..

Za dwa pokolenia to co mamy teraz bedzie kultowe ;)
I ludzie beda mowic.. kiedys to fajnie było. Teraz tez tak mowia.

No ale wracajac do tematu. Rozwoj dotyka kolarstwa, tak jak
kazdego innego sportu. Ludzie poddawani sa rozmaitym badaniom.
Dzieki temu wiemy co mierzyc, jak mierzyc, czym odzywiac,
jak trenowac, rozwijac, regenerowac, leczyc.. Nie mozna sie imho
od tego odciac. Kwestia tylko.. jak bardzo w to wchodzimy i
czym jest dla nas kolarstwo..

Pozdrawiam
User avatar
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027
Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:

Post by leoheart »

masz rację JacQ, to spór między tradycjonalistami i awangardą :) albo raczej "bojówkarzami" i "obcisłymi" głownie ideologiczny :)
miło że znów udzielasz sie na forum,cieszy bardzo Twój powrót na trasę,szkoda że głownie jako kolarza a nie bikera ale mysle ze ta szosa to jedynie ...sport uzupełniający i wrócisz na ściezki tym bardziej ze zbliza sie maraton wrześniowy
podro
soldier of love
www.republika.pl/leoheart

Image
User avatar
Jacq
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1213
Joined: 02 Oct 2004 19:26
Location: Józefów/Otwock

Post by Jacq »

Leo, nie podejrzewasz mnie chyba ze teraz bede sobie smigal
"lubelakiem" w te i z powrotem ;) Szosówka jest dodatkiem...
Zawsze jadac po szosie myslalem sobie, ze warto by od czasu do
czasu smignac sobie stricte szosowy przejazd.. natomiast
na sciezki ruszam od sierpnia...

PS.
Leo, wyslalem juz do organizatorów TC dwa maile.
Do tej pory na stronie ja figuruje na liscie startowej..
Co z tym dalej robimy??
User avatar
Arkadyj
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1279
Joined: 21 Feb 2004 14:11
Location: cloud number nine

Post by Arkadyj »

yorek wrote: tylko, że w samochodzie nie moje jedyne sprzężenie zwrotne od silnika to obserwowana prędkość obrotowa silnika a jak jadę na rowerze czuje jak pracuje mój organizm. co dokorka też się nie zgodze bo ja tam nie zwalniam przed korkiem, w końcu po to są pobocza i chodniki
Czujesz ale czy jestes w stanie powiedziec dokladnie na jakim obciazeniu jedziesz?? Nie. Wydaje mi sie ze na sile chcesz przeforsowac swoje zdanie, iz pulsometr to zbedny gadzet.

A kto powiedzial ze ja zwalniam? Napisalem jedynie, ze nawet w korku jestem sie w stanie szybko skontrolowac wskazania pulsometru. Jak ja lubie jak ktos przekreca moje slowa.
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

bo dla mnie jest to zbędny gadżet, dla Ciebie widocznie nie, pozwala Ci sięgać gwiazd swoimi osiągami, ok ale ja cały czas będe twierdził że jest niewygodny, za drogi i mało przydatny.
Jazda wsrod korka ktory tworzy sie rano przed rondem na wale nie stanowi problemu zeby spojzec na licznik i pulsometr.
jak będziesz formułował poprawne zdania a nie takie potwory jak powyżej to na pewno nikt nie zrozumie źle.
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
Arkadyj
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Mam zdecydowanie za duzo czasu...
Posts: 1279
Joined: 21 Feb 2004 14:11
Location: cloud number nine

Post by Arkadyj »

yorek wrote:bo dla mnie jest to zbędny gadżet, dla Ciebie widocznie nie, pozwala Ci sięgać gwiazd swoimi osiągami, ok ale ja cały czas będe twierdził że jest niewygodny, za drogi i mało przydatny.
A dlaczego niewygodny?? Mowisz o opasce? Juz po chwili od zalozenia nie czuje ze ma ja na klatce piersiowej. Za drogi? Cale szczescie nie jest to obowiazkowy ekwipunek rowerzysty. Malo przydatny? Ha, powiedz to calej rzeszy rowerzystow i kolarzy ktorzy go uzywaja i nie wyobrazaja sobie jazdy bez niego. I prosze bez ironi na przyszlosc.
yorek wrote:jak będziesz formułował poprawne zdania a nie takie potwory jak powyżej to na pewno nikt nie zrozumie źle.
Fakt, nie po polsku sie wyrazilem jednak nawet z takiego zdania ciezko wywnioskowac ze zwalniam w tym korku.
User avatar
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310
Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:

Post by behem0th »

popeye wrote:Coś mój nie halo, zraziłem się do Sigmy.

Chciałbym się w jakiś zaopatrzyć ale nie wiem jaki

Powinienmieć:
- Vmax
- V średnia
- V aktualna
- dyst. całkowity
- dystans dzienny
- czas jazdy
domar wrote:
to Ci nie pomogę, bo ja mam BC 800 Sigmy, ale naprawdę uważam, że firma jest w porządku. a co się z Twoim stało?

chiste wrote:Tylko cat eye. 10 lat na jednej baterii, nigdy nie odmówił współpracy, nie straszny mu deszcz, błoto i mróz oraz kamienie!
Warunki popeye spełnia prawi kazdy model tej firmy sprzed 10 lat, dzis możesz sobie kupic bardziej wypierdowy. Nie żałuj kasy. Warto.

Zastanów się: popeye i cateye - brzmi fajnie.

Koniec reklamy! Smile
i fajnie, ze zaden mod tego nei zrobil w koncu. po chu* wam ta moderacja? ;>
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

czy ktoś może chciałby kupić SIGME? bo po nagłym przypływie gotówki chyba chcę zanabyć pożądny licznik a oferta tego człoweika wydaje mi się tania więc....może ktoś chce się podzielić kosztami transportu?

http://www.allegro.pl/show_user_auction ... id=2139783

albo u tego człowieka

http://www.allegro.pl/show_user_auction ... id=3491237
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
leoheart
Miły Gość
Posts: 3027
Joined: 09 Jan 2005 07:53
Location: Otwock
Contact:

Post by leoheart »

a co kupujesz? Sigmę 1200?ja byłbym chętny ale dopiero na koniec tygodnia jak spłynie gotówka
ps. ostatnio Popeye narzekał na nia i zaczałem sie rozglądać za Cat eye
co Ty na to?
soldier of love
www.republika.pl/leoheart

Image
User avatar
yorek
Wrak czlowieka
Posts: 3796
Joined: 25 Feb 2004 22:56
Location: skątowni
Contact:

Post by yorek »

znajdź mi dobrą ofertę na Cateye'a. ja ze swoją Sigmą przez wiele lat problemu nie miałem. myślę, że te 63zeta na 1200 mógłbym wyłożyc, i tak połowę taniej niż w Cycloturze.
a co do problemów Popeye'a to ja bym sprawdził czy problem nie leży w uszkodzonym kontaktronie a nie samym liczniku
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
User avatar
spider
Szaleniec z aparatem
Posts: 2518
Joined: 02 May 2005 06:49
Location: Otwock
Contact:

Post by spider »

Wrypało mi "magnesik" od licznika....mozna to gdzies kupic ??
Personal best 200km
User avatar
behem0th
Ojciec Dyktator
Posts: 5310
Joined: 21 Feb 2004 13:50
Location: Ze wsi
Contact:

Post by behem0th »

w sklepie.
User avatar
spider
Szaleniec z aparatem
Posts: 2518
Joined: 02 May 2005 06:49
Location: Otwock
Contact:

Post by spider »

Chodzilo mi o to czy to wogle mozna kupic :-)
To ze w sklepie to sie domyslam .... :twisted:
Personal best 200km
Post Reply