Page 3 of 8

Posted: 07 Dec 2007 08:46
by Pantofel
pokrzewka wrote:wpuszczają :rotfl2:
Ejże! A co Wy tam obstawiacie?
a) wyniki Tańca z Gwiazdami?
b) terminy porodu koleżanek?
c) wskazania alkomatu swoich facetów?

Pytam, bo to dla mnie zaskakująca odpowiedź, że wpuszczają do buka.

Posted: 07 Dec 2007 09:12
by pokrzewka
obstawiałam wyniki spotkań piłkarskich, ale to było dawno temu kiedy jeszcze ogladałam TV i byłam zaznajomiona z tematem...tańca z gwiazdami nie było, koleżanki rodziny nie planowały, a faceci, prawdziwi sportowcy, nie spożywali :wink:

Twoja wypowiedz nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo miałam sen ;]

Posted: 07 Dec 2007 09:27
by carloz
Mały off sie zrobił... :wink:

Posted: 12 Dec 2007 11:31
by nosferatuxc
Krajst, pomysł odpowiedni do skali wielkopomnego dzieła, tj.gry Naszych na Euro :spoko: :brawo: Ale dlaczego by nie pojechać rowerem do BB przez nasz jakże piękny kraj z pieśnią ( lub pianką, wiadomo jaką :wink: ) na ustach, pod sztandarami etc. :D Ułansko-husarska fantazja rulez! :aniol:
Jezdziłem z namiotem i paroma niezbędnymi drobiazgami ( kuchenka się do nich nie zaliczała ) po kraju i 200 km jest wykonalne, acz bułka z masłem to nie jest, natomiast dodatkowy kilometraż ociera się o hardkor :)

Posted: 12 Dec 2007 14:33
by behe bez log
jezeli jadasz w knajpach a spisz w hotelach z lazienka to jasne, mozna, ale jak masz doliczyc do tego czas na przygotowanie posilkow, pranie, szukanie miejscowek pod nocleg to krecac po 200km dlugo nie pociagniesz.

Posted: 12 Dec 2007 19:18
by carloz
Nikt nie mówi ze ma być bułka z masłem, ale na browar trzeba przecież zasłużyć :lol:
Wieczorami będziemy goować, ale w ciągu dnia to jemy coś na szybko, pewnie sklepik, bułka, banan i wjo :wink:
Najdłuzszy odcinek bedzie trwac 4 dni, wiec bez prania chyba sie obejdzie... tlko trza uwazac co sie je :twisted:
Ruszamy z BB, bo raz ze czasu mało, dwa ze mało komfortowo sie jezdzi po naszych drogach, a trzy.... w pociagu można piwo wypic :D

Posted: 12 Dec 2007 20:06
by Arkadyj
A w bidonach co bedziemy miec? ;-) Prawda ze piwo? :-)

Posted: 12 Dec 2007 20:31
by carloz
i w bidonach i w sakwach, w camelbackach.... wszedzie bedzie piwo :lol:

Posted: 12 Dec 2007 21:23
by Arkadyj
Ale serio mowie, zadnych sikow austryjackich nie zamierzam pic. Dlatego zapasy nalezy zrobic juz w Polsce :-)

Posted: 12 Dec 2007 21:30
by carloz
Człowieku.... To juz wiem dlaczego ta przyczepke chcesz kupic.... Ja bede pił to co mi wpadnie w ręce :wink:

Posted: 12 Dec 2007 21:31
by chmiel
Niezły plan, im bliżej celu będziecie tym będziecie lżejsi ! To prawie jak jazda z górki ! :D

III Zimowa Mazovia

Posted: 18 Dec 2007 14:30
by nosferatuxc
behe bez log wrote:jezeli jadasz w knajpach a spisz w hotelach z lazienka to jasne, mozna, ale jak masz doliczyc do tego czas na przygotowanie posilkow, pranie, szukanie miejscowek pod nocleg to krecac po 200km dlugo nie pociagniesz.


Nie czytales dokładnie :twisted: po co taskał bym nie lekki przecież namiot i calą resztę by sobie dogadzać w komfortowych warunkach :?: Jaki czas na przygotowanie posiłków i szukanie miejscówek? Carloz to pięknie wyjaśnił, a miejscówki na nocleg znajdują się same :P

Posted: 18 Dec 2007 15:31
by Kacha
pozwólcie, że wtrące swoje trzydzieści groszy do tej dysputy. :P
Arkadyj wrote:. wybierzemy sie do behema po cenne wskazowki i rady :-)
no właśnie. Warto czasem skorzystać z rad osób bardziej od nas doświadczonych w danej dziedzinie, nawet gdy wydaje się nam, iż wiemy lepiej...

Re: III Zimowa Mazovia

Posted: 18 Dec 2007 17:52
by behem0th
Nie czytales dokładnie :twisted: po co taskał bym nie lekki przecież namiot i calą resztę by sobie dogadzać w komfortowych warunkach :?: Jaki czas na przygotowanie posiłków i szukanie miejscówek? Carloz to pięknie wyjaśnił, a miejscówki na nocleg znajdują się same :P
dobra, kazdy lubi co innego.

ja np. lubie sobie pospac w ladnym miejscu, nad woda, podelektowac sie przyroda, Ty widocznie lubisz spac w rowie przy drodze, po ciezkim dniu, najebany jak szpadel jednym piwem. Twoj wybor. ;)

Posted: 18 Dec 2007 18:06
by yorek
jeden lubi rybki, drugi jak mu skarpety śmierdzą :lol:

Posted: 18 Dec 2007 18:16
by behem0th
zeby tylko skarpety, juz czuje ten armomat siedmiodniowych pampersiakow... mmmmm ;)

100km dziennie do przebycia w gorzystym terenie jest spoko, 150km da rade ale zostaje niewiele czasu, 200km to juz musi byc masochizm. moge to zwyjasnic tylko checia wykazania sie, bo innych powodow zeby tak dymac ni ma. ;)

Posted: 18 Dec 2007 22:12
by carloz
Sprostowanie: namiot bierzemy, wiec w rowie spac nie bedziemy, a tym bardziej ze w austrii biorac od uwage ich policje, to lepiej chyba nie spac gdzie popadnie, bo niedlugo moze nocleg potrwac..., co do ciuchów i prania... mozna wziazc kioka sztuk na zmiane, nie jest to wyprawa na 2 miesiace, wiec sie spakujemy jakos, jesc bedziemy tak jak napisałem, a dystanse... mysle ze da rade... ale wiem, wiem - uwierzycie dopiero po fakcie :wink:

Posted: 18 Dec 2007 22:15
by behem0th
oczywiscie ze da rade, 250tez pewnie da rade, tylko zostaje kwestia calej reszty.
zryszta, nie moj wyjazd. :D

Posted: 19 Dec 2007 00:30
by pokrzewka
a ta cała reszta to ustalanie przebiegu trasy i szukanie jej w terenie, spanko, łazieneczka i jedzonko - to standard, który pochłania znaczne ilości czasu, do tego chciałoby się jeszcze coś zobaczyć i foty porobić .... dobrze ze do wyjazdu zostało jeszcze parę miesięcy to sobie pogadamy :wink:

Posted: 19 Dec 2007 09:40
by Arkadyj
Wiekszym pozytkiem bedzie jezeli zamiast ciagle mowic o dystansach zaproponujecie jakas fajna trase prowadzaca do celu. Kilka osob z forum ma tez pewne doswiadczenie w wyprawach wiec warto zeby udzielily kilku wskazowek. Np co zabrac, co jesc, jakie czesci zamienne do roweru wziasc z soba, itp.