Mazovia 2006
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel, BartekJ
- Creeping Death
- NApierdalator

- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
wpadnijcie na kielbaske po wszystkim nad swider ;)
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
- Creeping Death
- NApierdalator

- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
a ja nie zaspałem
zdjęcia leca na ftp (na wersje mini trzeba bedzie zaczekać)
gratuluje postawy wszystkim startujacym
ps.Creeping Death przeszedł samego siebie, na rozjezdzie dystansów krzyknął z grymasem lece na metę boli mnie kręgosłup, przejechał 50 metrów i....zawrócił przez krzaczory na dystans Giga.po prostu WOW!
moim ulubieńcem jest Jasiek
przegapiłbym go trzykrotnie gdyby nie krzyknął że nadjeżdża, na luziku, uśmiechnięty,nie spocony pełny lans zobaczcie na zdjęciach
Arkadyj wpakował sie w piach na G. Lotnika spadł mu łańcuch (złapałem to na zdjęciu) i odtąd miał kłopoty ze sprzętem
Tomek K po wielkiemu cichu jak maszyna zmierzał do mety
MR miał czas i ochote robic miny do aparatu
jemu nic nie odbierze uśmiechu
Igorro nadzwyczaj dzielnie będzie z niego cyorg niech tylko okrzepnie
Hak do nagrody fair play
asekurował na zjezdzie ofiare wypadku i stracił kilkanaście minut,za sportowa postawę 
ps.Otwock Team to twardziele,jeden (Ernest?) konczył biegiem z urwanym hakiem przerzutki,ciekawe jak długo tak biegł? wielki RESPECT,zebrał na mecie zasłuzone oklaski
gratuluje postawy wszystkim startujacym
ps.Creeping Death przeszedł samego siebie, na rozjezdzie dystansów krzyknął z grymasem lece na metę boli mnie kręgosłup, przejechał 50 metrów i....zawrócił przez krzaczory na dystans Giga.po prostu WOW!
moim ulubieńcem jest Jasiek
Arkadyj wpakował sie w piach na G. Lotnika spadł mu łańcuch (złapałem to na zdjęciu) i odtąd miał kłopoty ze sprzętem
Tomek K po wielkiemu cichu jak maszyna zmierzał do mety
MR miał czas i ochote robic miny do aparatu
Igorro nadzwyczaj dzielnie będzie z niego cyorg niech tylko okrzepnie
Hak do nagrody fair play
ps.Otwock Team to twardziele,jeden (Ernest?) konczył biegiem z urwanym hakiem przerzutki,ciekawe jak długo tak biegł? wielki RESPECT,zebrał na mecie zasłuzone oklaski
- Creeping Death
- NApierdalator

- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
Oczywiście nioe mogło być wyśgu żebym nie miał jakiejś wpadki. To że sie znowu zgubiłem to standard... Bardziej dokuczał mi kręgosłup.. Naprawdę od 20km źle się czułem i nie mogłem pedałować ciagle bo musiałem się prostować by zelżyć ból.. :/ byłem zdecydowany nie jechać GIGA. Ledwo dojechałem do końcówki mega, ale pomyślałem że mi tego nie darujecie. No i w ostatniej chwili zdecydowałem przeciąć krzaczory. Albo umrę z bólu albo dojadę i bedzie to mój najlepszy wynik w GIGA!!
(bo zawsze jechałem jedna pętlę
)
No i udało się.. Na drugiej pętli już mniejszy tłok wiec można było jechać swoim tempem... Tylko to nieszczęsne pogubienie sie.. ale jestem zadowolony. Gratuluję wszystkim startującym
Pozdrawiam
P.S: Behe pamiętaj że zdążyłem na masę i to na mecie już byłem ze sporym zapasem :p

No i udało się.. Na drugiej pętli już mniejszy tłok wiec można było jechać swoim tempem... Tylko to nieszczęsne pogubienie sie.. ale jestem zadowolony. Gratuluję wszystkim startującym
Pozdrawiam
P.S: Behe pamiętaj że zdążyłem na masę i to na mecie już byłem ze sporym zapasem :p
POWERADE- Jebne czy wstane??
Honda Shadow VT500C - moja śliczna!
Honda Shadow VT500C - moja śliczna!
pamietam, pamietam.. tylko teraz okazya musi byc :PCreeping Death wrote: P.S: Behe pamiętaj że zdążyłem na masę i to na mecie już byłem ze sporym zapasem :p :twisted: :twisted:
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930
- Creeping Death
- NApierdalator

- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
- Creeping Death
- NApierdalator

- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
cholera nie oglądałem
jaki program? wiadomości na wocie?
jaki program? wiadomości na wocie?
Dbajmy by drzewa rosły jak najdłużej, bo kiedyś zrobią z nich dla Nas trumny
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
"Cichy potok - budzi się, Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw, Nad uśpioną doliną "
http://picasaweb.google.pl/darekab/
- Creeping Death
- NApierdalator

- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
- Arkadyj
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...

- Posts: 1279
- Joined: 21 Feb 2004 14:11
- Location: cloud number nine
Teraz kilka slow ode mnie.
Po pierwsze gratulacje dla wszystkich ktorzy startowali a w szczegolnosci dla Czarka. Chlopak ma dynamit w nogach.
Maraton zalicze chyba do udanych, po pierwszych kilometrach gdy zgubilem licznik i mialem kilka defektow w postaci zakleszczonego lancucha jechalo mi sie dobrze. Jeszcze tylko brak mozliwosci jazdy na malej zebatce z przodu na podjazdach i na tym mozna byloby zakonczyc narzekania. Chlopakow Haka i Jaska udalo sie dojsc na poczatku drugiej petli. Od tego momentu jechalem juz na granicy mozliwosci, gdyby jeszcze nie skonczylo mi sie picie na 5 km od mety byloby moze troszke lepiej
Dziekuje wszystkim za wspolna jazde. Bylo naprawde fajnie. Teraz oby do Jablonnej. Mam nadzieje ze wystartujemy w podobnie licznym gronie.
Po pierwsze gratulacje dla wszystkich ktorzy startowali a w szczegolnosci dla Czarka. Chlopak ma dynamit w nogach.
Maraton zalicze chyba do udanych, po pierwszych kilometrach gdy zgubilem licznik i mialem kilka defektow w postaci zakleszczonego lancucha jechalo mi sie dobrze. Jeszcze tylko brak mozliwosci jazdy na malej zebatce z przodu na podjazdach i na tym mozna byloby zakonczyc narzekania. Chlopakow Haka i Jaska udalo sie dojsc na poczatku drugiej petli. Od tego momentu jechalem juz na granicy mozliwosci, gdyby jeszcze nie skonczylo mi sie picie na 5 km od mety byloby moze troszke lepiej
Dziekuje wszystkim za wspolna jazde. Bylo naprawde fajnie. Teraz oby do Jablonnej. Mam nadzieje ze wystartujemy w podobnie licznym gronie.
- Creeping Death
- NApierdalator

- Posts: 1286
- Joined: 04 Jul 2005 20:14
- Location: ja to znam?!
A mi się maraton nie podobał ale tylko dlatego, że źle się jechało- nie miałem siły od samego początku,dziwna sprawa. Naprawde duże brawa należą się Hakowi, który zabezpieczał miejsce wypadku i stracił tam ze 20minut zajmując się "rannym". Gdyby nie to, jestem pewien, że dojechał by sporo przede mną. Zaliczyłem klasyczny zgon pod koniec... Wyrazy podziwu również dla Leo, który spędził 4 godziny z aparatem,żeby zrobić nam kilka fotek i dla wszystkich startujących oraz towarzyszących. A Czarek to na spirytusie jedzie- dlatego wygrywa 


