Page 2 of 4

Posted: 01 Sep 2005 08:26
by Domar
To Twoja sprawka? :twisted:

Posted: 01 Sep 2005 09:06
by Giant Mike
Domar wrote:To Twoja sprawka? :twisted:
Nie, ale teraz cała chmara ludzi przeczyta te wszystkie inteligentne konwersacje z tego forum :)

Michal

Posted: 01 Sep 2005 09:14
by Domar
eeee... chyba przesadzasz :P

Posted: 01 Sep 2005 09:19
by behem0th
z moich statystyk wynika ze... cale 4 osoby weszly na strone od kiedy news tam wisi. :)))
zrewanzowalem sie na innym forum. :)

Posted: 02 Sep 2005 20:01
by klepek
Przyjemnego masowania się :wink:
Mnie jutro nie będzie, ale jest wielce prawdopodobne, że utknę na Kołłątaja w korku jak będę wracał autobusem z wawy :wink:
PS. Ognisko będzie tam gdzie zwykle, czy po masie jedziecie na stadion?

Posted: 04 Sep 2005 06:58
by Matzel4
jak tam na masie? JA mialem zajebistego fuksa i zlapalem kapcia prawie w momencie jak ruszaliscie :P

Posted: 04 Sep 2005 08:37
by yorek
to Ty stałeś przy trawniku i nagle Ci tak szczeliła guma? trzeba było skleić szybko

Posted: 05 Sep 2005 08:34
by strz.
doszly mnie sluchy, ze jakies przygody byly na masie? Iz dat tru?

Posted: 05 Sep 2005 08:37
by Jacq
Ano tru..

Jakas kolizja, jakas wyrwana stacyjka, jakies przyduszanie
(potwierdzone obdukcja) i w wyniku tego jakas sprawa sadowa...
ale jam tego nie widzial wiec dokladnie nie opowiem.
Na tej masie jechalem sobie gdzies tam w srodku i ekscytowalem sie
jazda i rozmowami ze znajomymi :)

Pozdrawiam

Posted: 05 Sep 2005 08:46
by strz.
o kurde... no to pieknie...

a nie wiem na jakim etapie masowania byliscie kolo 18-19, ale jesli slyszeliscie duzo syren strazackich - to wlasnie "moi" Młodzi jechali, ci u ktorych na weselu szalalam :D

Posted: 05 Sep 2005 13:35
by Domar
to chyba już łognisko było i przeprawianie się niektórych przez Świder :lol:

Posted: 05 Sep 2005 13:39
by strz.
weselicho bylo na Pogodnej w Swidrze, wiec moglista chyba slyszec w sumie? Nie wazne, wyszalalam sie, a teraz umieram na katar i po malu gardziel mi wysiada tez ;/

Posted: 05 Sep 2005 14:08
by matildae
Nie mogliśmy raczej usłyszeć, bo tym razem ognicho było w niestandardowej lokalizacji - u ujścia Świdra do Wisły. No chyba ża aż tak donośnie ryczeli chłopaki tymi syrenami, ale ja nie slyszalam. Zdrówka życzę, strz., liczę po cichu, że nie będe jedyną kobietą na sobotnim alleyu.. :twisted: ;)

Posted: 05 Sep 2005 14:11
by strz.
startowac to ja za chiny nie bede, takze na to nie licz ;]
przemyusle, moze wpadne tylko nie wiem gdzie skoro nie bede startowac, hm..
nic nie obiecuje, ale czekam na ewentualne wskazowki i sugestie

Posted: 05 Sep 2005 14:20
by matildae
Eej noo, dlaczego nie będziesz, noo? A jak nie za chiny to za co ewentualnie? Sama mam się wygłupiać, tak? Pięknie, pięknie... I to ma być ta solidarność, tak? :evil:
;)

Posted: 05 Sep 2005 16:19
by Edi
matildae wrote:Zdrówka życzę, strz., liczę po cichu, że nie będe jedyną kobietą na sobotnim alleyu.. :twisted: ;)
I ja pozdrawiam.
Alley ma być w niedzielę (11 IX). W pierwszej edycji brały udział 3 dziewczyny. Mam nadzieję, że tym razem będzie Was trochę więcej :D.

Posted: 05 Sep 2005 17:24
by chmiel
Strz, to kolejna raza jak wymiękasz ! Tracisz na respekcie ;)

Posted: 05 Sep 2005 18:50
by strz.
dziwnym nie jest...
ja sie o wlasne gile potykam, mam zmiany temperatury ciala, jak przy menopauzie, raz po raz mnie ostro telepnie, a wy mi kazecie na rower wsiadac???? ;) zeby co, zebym artystycznie z siną japetą przytulila sei do chodnika, nie wstając z roweru? :D
no baardzo smieszne ;]

Posted: 05 Sep 2005 18:59
by matildae
Edi wrote: Alley ma być w niedzielę (11 IX). W pierwszej edycji brały udział 3 dziewczyny. Mam nadzieję, że tym razem będzie Was trochę więcej :D.

...niedzielnym alleyu, przepraszam, nie panuję nad kalendarzem ;) ..tym lepiej zresztą, że niedzielnym :) Strz. - do niedzieli przejdzie, co byś nie robiła - to zawsze trwa tydzień i koniec, jak wiadomo z "ludowych mądrości" ;), więc nie szukaj wykrętów. Skoro nie chcesz solidarnie z narządami :twisted: to posłuchaj chociaż jak Cię mężczyźni motywują! ;)

Posted: 07 Sep 2005 13:05
by Matzel4
co do detki nie mialem jak jej skleic :P

ale na niedzielnym maratonie juz wystartowalem w klasie amator (42km) i zajolem w zaokrągleniu 360 miejsce :P (365 chyba, ale nie jestem pewien :P)