Page 2 of 3

Posted: 24 Aug 2005 13:35
by Guest
leoheart wrote:chyba następnym razem wybiorę sie z Matildae daleko od ludzi żeby znów odzyskać pogode ducha
Leo, "daleko od ludzi" dobrze robi, ale tam nawet jak się ludzi spotyka, to jakoś inaczej jest, cieplej... współczuję tak brutalnego zderzenia z rzeczywistością.. ja na szczęście do tej pory dość łagodnie, choć opornie do niej powoli wracam...
leoheart wrote: pozdro dla Matildae 8) byłas dla nas wsparciem 8)
Ee, jakim tam wsparciem... jeszcze Was objadłam z makaronu :lol: ...cieszę się, że chociaż karimatą mogłam wesprzeć ;) A ja podziwiam Was wszystkich ogromnie, myślalam, że to będzie jednak łatwiejsze, ale widzę, że dużo odwagi trzeba, żeby się na to porwać. Na przyszły rok będziesz wiedział, czego sie spodziewać :)

Posted: 24 Aug 2005 13:36
by matildae
To oczywiście byłam ja, piętro wyżej ;)

Posted: 24 Aug 2005 13:45
by Jacq
Teraz jestem juz w 100% pewien
ze nie dalbym rady w miesiac po gipsie.

Leo.. mimo wszystko zadroszcze.

Pozdrawiam

Posted: 24 Aug 2005 14:57
by spider
Behem napisał w SMSku
Cytat:
Masakra wczoraj byl caly dzien deszcz.
Wkrecilem przerzutke
Tomek zapodawał dla odmiany 20km na obreczy
Dzis w miare,choc teren wyjatkowo trudny
Pozycja ok 35 ale cos musialo sie zjebać 1,5km przed meta
Over zaliczyl podwojna gume...nara daj na forum.

koniec cytatu

Posted: 24 Aug 2005 14:59
by spider
Leo witaj w domu!!
Nc nie moge dodac do tego co CI pisalem w sms-ach....
Pełny RESPEKT!!!!!!

Posted: 24 Aug 2005 17:07
by Jacq
spider.. pisz w jednym poscie, a nie dajesz dwa pod rzad.
Bo behe jak wroci to Cie za j.. powiesi ;)

Pozdrawiam

PS.
Co do respektu.. podpisuje sie pod tym ;)

Posted: 24 Aug 2005 21:28
by Edi
Wyniki 5 etapu: Krynica Zdrój - Krościenko:

MR i TK: 50 (38 w kategorii Men)
Behem i Over: 56 (44 w kategorii Men)

Klasyfikacja generalna po 5 etapach:
MR i TK: 41 (33 w kategorii Men)
Behem i Over: 68 (53 w kategorii Men).

A tak jeszcze na temat: naprawdę fajnie się słuchało relacji Leo w M Kwadrat.

Posted: 25 Aug 2005 13:44
by spider
V Etap Krynica Zdrój - Krościenko 24.08.05r.


Dystans: 69,79km
Średnia: 9,48km/h
Max: 59,4km/h
Czas jazdy: 07:21:20

Organizatorzy zapowiadali przed dzisiejszym etapem ze powinno być coraz mniej błota- niestety pomylili się i błoto było i to z kilometra na kilometr coraz większe. Dziś Thomson zaliczył pierwszą glebę!!!!!!!. Na ostatnim zjeździe do Krościenka wleciał przy prędkości około 40 km/h w koleinę wypełnioną woda i błotem- no ale groźnie się nie skoczyło zatrzymał się przed rowem podpierając się rękoma i pupą. Nawet nie ma zadrapania.
IV etap był chyba jednym z najtrudniejszych ponieważ mieli do pokonania na trasie dwa spore wniesienia ( Jaworzyna 1114m.n.p.m. oraz Pasmo Radziejowa 1262m.n.p.m.). Podczas ostatniego zjazdu znów dopadł ich deszcz i zostali przemoczeni do suchej nitki.
Oczywiście nie obyło się bez przygód u innych ekip Tomek naliczył dziś 5 połamanych kół na mecie oraz 3 ramy i sam stwierdził, że sprzęt dostaje bardzo mocno w d...... i po powrocie do domu będzie miał połowę osprzętu w swoim rowerze do wymiany. Niestety kolejny przykry wypadek przytrafił się też jednej z uczestniczek Transcarpatii podczas upadku złamała nogę.
Najgorsze jest dla nich to, że od dwóch dni jest strasznie wilgotno przez co nie chcą im schnąć ubrania i praktycznie cały czas jadą w mokrych ciuchach a gdy założą np. świeże skarpetki to i tak nic to nie daje bo buty SPD są i tak przemoczone. Na koniec jednak Thomson stwierdził, że dziś było hardcorowo ale są już strasznie zmęczeni nawet współtowarzysz Tomka który jest rasowym zawodnikiem XC na pierwszych etapach wyrywał do przodu i holował Tomka na podjazdach jeśli dało się jechać tak teraz opadł już z sił i miejscami Thomson musi czekać na niego.
(głos Tomka w słuchawce wskazywał, że naprwde ma dosyć, ale zapytany o to czy są tam jakies fajne bikerki, w odpowiedzi usłyszałem uśmiech i słowa noooo pewnieee!!! i to jakie

Po wiecej klikajcie tu: http://www.gkkg.pl/fusion_forum/viewthr ... read_id=79

Etap 6

Przed chwila Behem napisal w SMSie.

Wkoncu wygralismy z Dzikami z fabryki ceramiki :-)



ETAP 7

Koniec :-) przygoda sie skonczyla....
Polecam opis trasy...ja osobiscie czytalem z zapartym tchem :-)
http://www.bikeboard.pl/index.php?d=prz ... g=26&str=4

Posted: 27 Aug 2005 21:39
by behem0th
no to powiem Wam jak bylo.
wiec... to pieklo na ziemi.. zarowno dla czlowieka jak i samego sprzetu. :)

praktycznie nie bylo dnia zeby cos sie nie sypalo, lancuch swiszczal po pierwszych kilku kilometrach, zgrzytaly przelozenia, bloto zapychalo i wciagalo.

przez te siedem odcinkow:
-zerwalem 2 krotnie lancuch,
-za pierwszym razem kasujac przerzutke i krzywiac hak, jakos przejechalem jeszcze na tym 4 odcinki,
-zakatowalem spda, ale dal sie reanimowac :)
-naped najprawdopopdobniej bedzie do wymiany,
-przekonalem sie, ze przednie kolo moze bez problemu w kazdej (!!!) chwili po prostu wypasc
-no i zameczylem na smierc moje wysluzone buty, juz dlugo raczej nie pojezdza.. eh.

od strony organizacyjnej praktycznie wszystko zapiete na ostatni guzik, jednak niesmak pozostawia drobny zgrzyt w postaci zimnej wody w prysznicach... i za krotkie koszulki!!!! :)

jezeli ktos chce poczuc uczucie prawdziwej rywalizacji, pospiechu, stresu, niesamowitego codziennego wysilku to jak najbardziej polecam. inni niech odpuszcza. tam sie nie da jechac rekraacyjnie. :)

i jeszcze jedno dla tych ktorzy nie poznali naszej lokalnej gwiazdy ;)

Image

Posted: 27 Aug 2005 21:59
by Edi
Wypada tylko pogratulować 49 miejsca w kategorii. :brawo:

Posted: 27 Aug 2005 22:17
by behem0th
szkoda tylko ze to juz ta "druga polowa" ;)

gratulujcie Mirkowi i Tomkowi za 35! :)

dzieki wielkie dla wszystkich ktorzy wspierali i umilali zycie na trasie: Leo, Zenka, Tomka, Mirka, Overa no i oczywiscie Matyldy.

no i dla poznanych kolegow z zespolu MOC(z;)

Posted: 28 Aug 2005 07:22
by leoheart
behem0th wrote:
jezeli ktos chce poczuc uczucie prawdziwej rywalizacji, pospiechu, stresu, niesamowitego codziennego wysilku to jak najbardziej polecam. inni niech odpuszcza. tam sie nie da jechac rekraacyjnie. :)

i jeszcze jedno dla tych ktorzy nie poznali naszej lokalnej gwiazdy ;)
ogromne brava za dojechanie do mety :brawo:
ja zaledwie liznąłem wszystkiego o czym piszesz ale mój szacunek jest tym większy.To impreza dla prawdziwych profesjonalistów nawet jesli są tylko jeżdżacymi amatorami :)
Profesjonalizmem nazywam tu właściwe przygotowanie kondycyjne,sprzętowe i...finansowe a także walkę z samym sobą!!.Ktoś kto tak jak Wy przejechał Transcarpatie moze z czystym sumieniem powiedzieć ze kolarstwo górskie nie ma dla niego zadnych tajemnic.
A personalia naszej gwiazdy zdradziłem na forum o co mam nadzieje Mirek sie nie obrazi, bo w pewien sposób to zdjęcie oddaje całą atmosferę wyścigu-morderczy wysiłek,niebezpieczeństwo,determinację ale i dużą dawkę humoru z jaką o tym zdarzeniu sam opowiadał,tylko ktos kto ma taka postawę potrafi zmierzyć sie z podobnym wyścigiem :!: pozdro dla Zwycięzców

Posted: 28 Aug 2005 09:53
by Mobger
Relacje z Transcarpatii - zarówno te przekazywane na forum jak i te na stronie imprezy - czytałem z zapartym tchem. :gazeta: Jestem pełen podziwu dla zwycięzców. :brawo: Bo tak naprawdę wszyscy uczestnicy, bez względu na to, które miejsce zajęli i czy wogóle dojechali do mety powinni czuć się zwycięzcami. Zwyciężyli z własnymi słabościami, ze sprzętem nie wytrzymującym takich obciążeń. Zwyciężyli bo zdecydowali się wystartować w tak morderczej imprezie. :brawo:

PS. Mam nadzieję, że na otwockiej masie pokażecie sie w koszulkach z Transcarpatii.

Posted: 28 Aug 2005 18:53
by Mirolson
Fotorelacja:

TransCarpatia2005

Fotek z trasy samego wyścigu jest mało. Przestałem wozić ze sobą aparat na trasę po tym jak połowę plecaka zalało mi błoto :) - na szczęście aparat nie ucierpiał.

Pozdr
MR

Posted: 28 Aug 2005 19:23
by spider
MR jakim aparatem robiles te fotki ??? Sa naprawde dobre :-)

Posted: 28 Aug 2005 19:33
by Edi
W info o zdjęciach jest wszystko napisane: Pentax Optio 555.

Posted: 29 Aug 2005 06:07
by leoheart
widzę MR że nie tylko dobrze jeżdzisz ale i ...robisz dobre zdjęcia :lol:

Posted: 05 Sep 2005 19:33
by behem0th
Image

pamietam jak robili nam to zdjecie.
to byl 3 etap. na starcie tak juz duzo dumalismy, ze nie bylismy do konca pewni czy jedziemy w lewo czy w prawo. na kilkadziesiat sekund przed, padla decyzja: skierujemy sie tam gdzie skreci mniej ludzii. :)
mniej skrecilo w prawo, na wariant terenowy, takimze podazylismy.
jak sie pozniej okazalo, dzieki temu znalezlismy sie w gornych rejonach listy startowej, szlak byl dosc komfortowy, malo blota.
zjezdzajac z punktu minelismy Mirka i Tomka wpychajacych rowery w blotnej kapieli, na odcinku ktory ponoc mial byc super szybki i expresowy.
pierwszy raz poczulismy sie wtedy mocni i ze mozemy wszystko... ;) popedzilismy szuterkiem w dol, gdzie chwile przed wylotem na droge glowna ustawili sie panowie fotoreporterzy i... no widzicie. :)

ps. koles ktory leci za nami strasznie mnie zdenerwowal.. wyskoczyl zza plecow jak guma z gaci. :)

Posted: 05 Sep 2005 19:39
by behem0th
Image

Posted: 08 Sep 2005 20:36
by Edi
Przed chwilą właśnie w "Niezłej Jeździe" można było zobaczyć krótką relację z Transcarpatii, no i efektowne otb w wykonaniu MR ;). Jak ktoś nie oglądał, to w piątki o 19:40 jest powtórka, a za jakiś czas pewnie i tak będzie można to oblookać w necie (www.itvp.pl/niezlajazda).