Page 2 of 2
Posted: 03 Jul 2005 19:32
by Mobger
Popeye, Spider, Dzięki za wycieczkę. W prawdzie przejechalismy tyle co wczorajsza masa, ale było dużo ciekawiej. I to było lajtowe tempo ?
Niech żałują słabiaki, którzy zapowiadali się i nie zwlekli sie z łóżek..
Popeye może wrzucisz jakieś zdjęcia ?
Posted: 03 Jul 2005 19:45
by spider
sonia13 wrote:I to było lajtowe tempo ?
Sonia jak to boło "lajtowe" tempo to co jak Popey krzyknie ze jedziemy na maxa....?

Posted: 03 Jul 2005 21:24
by Hunterr
sonia13 wrote:Niech żałują słabiaki, którzy zapowiadali się i nie zwlekli sie z łóżek..
No to już odebrałem jako zniewagę, ponieważ zapowiedziałem, że będę a nie byłem
Budzik mnie obudził o 7.00 ale wstałem i czułem, że opuściły mnie siły i że nie dam rady, poza tym nie chciałem was spowalniać. Gdybym był na siłach, to chętnie bym pojechał, już nawet rpzekonałem rodziców, iż wybiorę się później do kościoła (nawet nie wiesz, jakie to trudne).
Posted: 03 Jul 2005 21:30
by popeye
Panowie to może nie było całkiem lajtowo ale nie zamierzałem tak udziwniać trasy,

samo tak jakoś wyszło.
Sonia: foty poszły na maila.
Spider: 09.07. będę po nocy 8.00 w parq będę osłabiony bo z roboty prosto. Na maxa

co Ty nato?
Posted: 04 Jul 2005 03:22
by spider
popeye wrote:Panowie to może nie było całkiem lajtowo ale nie zamierzałem tak udziwniać trasy,

samo tak jakoś wyszło.
Sonia: foty poszły na maila.
Spider: 09.07. będę po nocy 8.00 w parq będę osłabiony bo z roboty prosto. Na maxa

co Ty nato?
Za wczesnie dzisiaj dopiero poniedzialek...prawdopodobnie pracuje (to jest sobota) .Pewne poranne wyprawy to tylko w niedziele.
Posted: 04 Jul 2005 07:29
by Mobger
popeye wrote:Panowie to może nie było całkiem lajtowo ale nie zamierzałem tak udziwniać trasy,

samo tak jakoś wyszło.
Sonia: foty poszły na maila.
Było git, nic sie nie martw. Przynajmniej nogi nam odpoczeły w wodzie

Chetnie wybiorę się na nastepny równie urozmaicony wypad.
Dzieki za zdjecia.