Page 2 of 3
Posted: 01 Dec 2011 09:10
by vigil
jakby kto chcial wrzucilem tracka 1 i 2 dzien na ftp. postaram sie nie zapomniec zeby go usunac o czasie;>
Posted: 01 Dec 2011 09:59
by smera
Z ostatniej chwili. Wczoraj zaliczyłem dwukrotnie ulicę Oboźną. Także pod górę. To ta uliczka, która łączy Uniwerek z Biblioteką. Dzisiaj, męczy mnie katar!
Sercem, jestem z Wami (którzy wyruszą), a ciałem w łóżeczku. Ale jak spadną śniegi, to na jednodniową, na pewno skuszę się! Przyjemności!
Posted: 01 Dec 2011 21:06
by leoheart
nie jadę
Posted: 01 Dec 2011 21:32
by Lucky!
Dziś cały dzień przepracowałem u mojego znajomego na podwórku . W sprinterze z 2007 roku padł motor. Kanału brak więc wszystko z gleby rozkręcane i faktycznie tylko w stopy było mi zimno.Behe dobrze radzi z tymi skarpetkami. Ale kiełbaska ogniem żywym palona to jest to panowie ! Pomiędzy śrubką a nakrętką zakąsić ciepły posiłek popić piwkiem.No i weź powiedz mechanikowi NIE KRĘĆ .
Posted: 01 Dec 2011 22:22
by vigil
tak czytam podwakroc co napisales i ciagle nie kaman;) ale moze tak: krecic pare kilo to kazdy potrafi ale spedzic noc lezac na zimnym to juz nie. taki moral mi z twej opowiesci plynie. zazdroszcze, bo dobry trening miales
Posted: 01 Dec 2011 22:39
by Lucky!
weź ciepłe fafety w skrócie.
Posted: 01 Dec 2011 22:45
by vigil
po dzisiejszych przejazdach to cos tam wyczuwam;)...
Posted: 02 Dec 2011 06:16
by smera
właśnie.U mnie dzień trzeci i oby ostatni. Katarku. Spędzam jakimś badziewiem (nie znam skutków ubocznych) zwanym Rutinaceą. Trzeba przyznać że skuteczne. Po zażyciu dwóch tabletek, zapominam na trzy godziny o katarze.
Hajnówka , Behe i jego wspaniały plan
Posted: 02 Dec 2011 22:28
by Lucky!
Chyba wszystko spakowane . Mam dylemat jakie ciśnienie w kołach ustawić ? 2.4 czy 2.8 ? heh. Takie escapady to co miesiąc powinny być kręcone. Jakie przymrozki? 114 wart odsłużonych .
Posted: 02 Dec 2011 23:09
by behem0th
4 ;>
Posted: 03 Dec 2011 04:03
by Lucky!
No to się wyspałem ...
Posted: 04 Dec 2011 05:57
by vigil
Ekipa w calosci po komfortowym biwaku.ale byl ogien!(powypalane dziury w spiworze i karimacie;)).w behema i lukasza wstapil jakis demon- dorzucili do ognia caly las. troche popadalo w nocy a dzis czeka nas walka z wiatrem i...chyba deszczem:/
Posted: 04 Dec 2011 06:59
by smera
Obyście w zdrowiu (co okaże się w najbliższym czasie) wrócili do domu!
Posted: 04 Dec 2011 14:54
by pokrzewka
jest z nimi lekarz wiec o zdrowie zadba
u nas wiało w nocy, nad Wisłą są bazie widziałam, ta wycieczka chyba bedzie do powtórki bo mało zimowa....
Posted: 04 Dec 2011 15:22
by smera
Tak, jakby sama Jego obecność, grzała...
Posted: 04 Dec 2011 18:06
by leoheart
pokrzewka wrote: ta wycieczka chyba bedzie do powtórki bo mało zimowa....
to samo zdanie usłyszałem od Behema jeszcze przed startem na peronie w Otwocku
Posted: 04 Dec 2011 18:27
by smera
Czy jest możliwość sforsowania Wisły, suchym kołem, na prost, do Konstancina z Otwocka. Mam na myśli przyszłą wyprawę zimową. Niekoniecznie w poprzek zamarzniętego (?) cieku rzeki. Przez Kalwarję, czy Warszawę, to dużo więcej kilometrów. Mam na myśl, geotermy w Mszczonowie...
Posted: 04 Dec 2011 18:38
by behem0th
ojjjj powialo... lby urywalo.
ps. w odpowiedzi na poprzednie pytanie: tak, jezeli masz sandaly jezusa a rower wezmiesz na plecy. ;)
Posted: 04 Dec 2011 18:45
by Lucky!
Dotarłem do domu . Wiem jedno - cztery osoby miały super weekend. Zimowa czy nie , powtórzyć trzeba koniecznie.
Posted: 04 Dec 2011 18:47
by leoheart
rozumiem że jesteście zmęczenie ale jakieś szczegóły please
ps.może Vigil coś napisze, on zawsze konkretny