Page 2 of 3
Posted: 08 Mar 2007 18:02
by igorro
to ja proponuje zarzucić tempo paralityczno-krajoznawcze
Posted: 08 Mar 2007 18:59
by różowy łokieć
postaram się dotrzeć na 10
2 tygodnie treningów straciłem przez chorobę, więc nie wiem jak z kondycją
Posted: 08 Mar 2007 19:18
by dzidek
Grzesiek bierz nowego potwora
Posted: 09 Mar 2007 12:23
by igorro
ja jestem zdecydowany, najwyżej wysiąde w trakcie wycieczki ps.(wybiera sie jeszcze ktoś bez formy) ??
Posted: 09 Mar 2007 16:00
by Domar
może ja się pojawię, ale jeśli nawet to w Warszawicach odbijam na Osieck, pokręcić się tam trochę.
PS. jestem mocno bez formy
Posted: 10 Mar 2007 07:11
by igorro
nie czekajcie na mnie - zaniemogłem
Posted: 10 Mar 2007 11:26
by leoheart
no i pojechali, ja wymiekłem już na starcie i pokręciłem sie trochę po starym lesie stumilowym czyli Łysa-Bunkry-Lasek -Torfy
jestem trup ale...trup zadowolony, dobrze jest pojeździć na rowerze po takiej przerwie chociaż leci mi z nosa i kaszle już od godziny
ps.w lesie jest cool polecam
Posted: 10 Mar 2007 11:56
by Łojej
Nie martw się Leo, ja to pewnie bym dzwonek odgryzł a ich nie dogonił...
Posted: 10 Mar 2007 12:33
by yorek
spoko było, dobry kawałek asfaltu zaliczyliśmy
dojechaliśmy grupą do Warszawic i tam nastąpił podział - ja z Popeyem pojechaliśmy przez Dziecinów spowrotem, Domar z Dzidkiem wycieli dzide w strone Osiecka a Hak z Arkadyjem pognali w stronę Wilgi.
Posted: 10 Mar 2007 12:37
by dzidek
a ja z Domarem widzieliśmy najgrubsze drzewo na mazowszu
(przynajmniej tak wynika z wypowiedzi Domara
)
ogólnie bylo fajnie dzieki za wycieczke
Posted: 10 Mar 2007 12:38
by leoheart
yorek wrote:- ja z Popeyem
a skąd sie wziął Popeye?
Posted: 10 Mar 2007 12:41
by dzidek
zgarnęliśmy po drodze
Posted: 10 Mar 2007 12:51
by igorro
napiszcie jaki dystans i jaką średnią zaliczyliście
Posted: 10 Mar 2007 12:58
by dzidek
to musisz poczekac na kogos z licznikiem
Posted: 10 Mar 2007 12:59
by leoheart
dzidek wrote:zgarnęliśmy po drodze
tak czułem że gdzieś sie szwenda...cichociemny
Posted: 10 Mar 2007 13:07
by Domar
myśmy z Dzidkiem przejechali 57 km ze średnią... 21 km/h, bo zdechłem na końcu na kawałku od Taboru do Otwocka. to drzewo to jak mówił yorek nic ciekawego, od taki większy badyl
tylko imię ma zacne - "Jan Paweł II Wielki". potem chcieliśmy przejechać niebieskim szlakiem nad Bełchem, ale trzy kundle nam to skutecznie uniemożliwiły. wrócę tam za jakiś czas
ja również dziękuję za jazdę. ciekawe kiedy Hak z Arkadyjem wrócą i czy ich deszcz zmoczy
Posted: 10 Mar 2007 13:12
by yorek
Domar - no jest grubszy badyl, wygląda majestatycznie tylko otoczenie jakoś psuje odbiór. w każdym razie cieszę się, że udało mi się nieco zmniejszyć Twoje rozczarowanie tym obiektem ;p
Posted: 10 Mar 2007 13:41
by Domar
ponoć sam Kościuszko pod nim odpoczywał
ale masz rację - otoczenie jest do bani. w ogóle tak tuż przy drodze to drzewo, za łatwy dostęp
Posted: 10 Mar 2007 16:40
by Arkadyj
Zrobilismy okolo 110km. Tempo bylo ostre, spokojnie utrzymywalismy predkosc 28-30 km/h Byc moze Hak wrzuci wykres z Polara i wtedy wszystko bedzie widac. Bedac juz za Garwolinem zgubilismy droge i troszke zeszlo sie nam na jej odnalezienie. Generalnie wyjazd wypadl zdecydowanie fajnie. Dzieki Hak za wspolne krecenie. Kielbaska mimo ze tym razem na surowo jak zawsze byla przepyszna
Posted: 11 Mar 2007 09:25
by spider
dzidek wrote:a ja z Domarem widzieliśmy najgrubsze drzewo na mazowszu
(przynajmniej tak wynika z wypowiedzi Domara
)