Page 2 of 2
Posted: 17 Feb 2007 07:09
by carloz
hahah miałem podobne odczucie kiedy miałem swój pierwszy raz....... na singlu, a ze od samego poczatku były do tego jeszcze spedeki...... wiec samochody zostaja daleeeeekooo w tyle
Posted: 17 Feb 2007 07:37
by spider
Posted: 17 Feb 2007 15:34
by JASIEK
ciezko nie jest -jak zapomnisz ze jedziesz na ostrym i przestaniesz pedalowac to i tak ci nogi pociagnie ( spd obowiazkowe ). Pamietac trzeba jak wjezdzasz na kraweznik bo ne mozesz przygotowac korb w odpowiedniej pozycji i podbic kola- wszystko dzieje sie w biegu, obracajac korbami
Fajna rzecza w miescie jest to, ze praktycznie nie trzeba uzywac hamulca bo zwalniasz nogami.
Posted: 17 Feb 2007 19:53
by teo
Przyzwyczaic sie nie bylo trudno
ot, wsiadlem, rozpedzilem sie, zrobilem skida i bylo zaliczylem glebe..
Pare h treningu i juz mialem opanowane.
No wlasnie jest bardzo miekko na dluzszych trasach ale pare doswiadczonych w ok osob mi powiedzialo ze tak lepiej na poczatek miekko zeby sie kolana i nogi przyzwyczaily...na tym 42/16 to jade srednio ze 28,30.
pozatym w miescie jest ok., chociaz jak zaczniesz wyprzedzac autobusy to krecisz jak w mikserze...
spd nie sa konieczne, ja jezdze z noskami
tyle ze z noskami musisz umiec robic dluuugie stojki jak ci sie swiatla zmienia nagle...
no sa troche niebezpieczne w korku, jak nie zdazysz wyjac nogi to lecisz razem z rowerem...
ja wogole jezdze bez hamulca, na poczatku sie balem ale latwo jest to opanowac w razie czego robie skida...
Polecam kazdemu, ok to naprawde niezla zabawa ;D
pozatym jak jestes z jozefowa to mozemy sie spotkac dam ci sie przejechac to zobaczysz co i jak
Posted: 17 Feb 2007 20:10
by spider
Posted: 18 Feb 2007 18:31
by carloz
w sumie.... to bym z checia spróbował....
Będzie ktoś na masie na ok? Moze wtedy bym sie przejechał...
Jak to, skida bez hamulców? Nawet przedniego? Nie znam sie...
[/url]
Posted: 18 Feb 2007 18:52
by teo
na masie postaram sie byc..
bez hamulcow, skid to cos takiego ze sila nog blokujesz tylne kolo czyli zatrzymujesz korby...i tylne kolo zaczyna hamowac..
Posted: 18 Feb 2007 21:00
by Giant Mike
teo wrote:
ja wogole jezdze bez hamulca, na poczatku sie balem ale latwo jest to opanowac w razie czego robie skida...
Polecam kazdemu, ok to naprawde niezla zabawa ;D
Wybacz, ale z punktu widzienia kolarza i kierowcy twierdzę, że jest to szczyt głupoty, który zagraża przede wszystkim tobie - ale także wielu osobom dookoła Ciebie - jazda w miescie na OK bez hamulców to jak rosyjska ruletka. Nie możesz ani gwałtownie przyspieszyć z niskiej prędkości ani bezpiecznie i szybko zahamować. Skid to jest bajaer, który możesz robić na luzie - w stresie albo go nie zrobisz, albo jak zrobisz to i tak władujesz się pod autobus, bo zablokowane koło nie pozwala na żadne manewry (rower się prostuje i nie skręca).
Michał
Posted: 18 Feb 2007 21:33
by carloz
Wiem ze chodzi o totalny minimalizm i prostote budowy... ale czy tem przedni hamulec tak duzo zepsuje?
Posted: 18 Feb 2007 21:45
by behem0th
Giant Mike wrote:
Wybacz, ale z punktu widzienia kolarza i kierowcy twierdzę, że jest to szczyt głupoty, który zagraża przede wszystkim tobie - ale także wielu osobom dookoła Ciebie
tak jak jezdzenie rowerem po wale miedzeszynskim, a nie biegnaca wzdluz sciezka, no nieee? ;)
Posted: 19 Feb 2007 07:04
by Zbych
Mając ok. 5 lat miałem taki rowerek
Lane gumy i (wtedy sie tak określało) ostre koło. Też przychodziły mi do głowy szaleństwa; zjazd po parkowych schodach, perzejazd w poprzek drogi tuż przed nadjeżdżającym samochodem, zjazd ze stoku w stronę strumienia bez trzymania móg na pedałach i inne wariactwa. Chyba już z tego wyrosłem.
Posted: 19 Feb 2007 07:31
by Giant Mike
behem0th wrote:Giant Mike wrote:
Wybacz, ale z punktu widzienia kolarza i kierowcy twierdzę, że jest to szczyt głupoty, który zagraża przede wszystkim tobie - ale także wielu osobom dookoła Ciebie
tak jak jezdzenie rowerem po wale miedzeszynskim, a nie biegnaca wzdluz sciezka, no nieee?
tylko 500 metrów gdzie nie ma asfaltu z boku - reszte jadę drogą techiczną. A gośc z okolic Otwocka, który wali tamtędy na OK jedzie całą drogę Ulicą a nie bokiem
M.
Posted: 19 Feb 2007 07:56
by teo
moze to rzeczywiscie brzmi samobojczo -jazda bez hamulca- ale w praktyce nie jest tak zle jeszcze nigdy nie bylo tak zebym nie zdazyl wychamowac.
Praktycznie mozna wychamowac z kazdej predkosci w 3-4 pzekrecenia korba...
a skidem jeszcze szybcie ale wtedy rzeczywiscie nie za bardzo da sie kontrolowac tor jazdy no i moze sie nie udac.
Rozumiem Twoje zdanie ale nadal pozostaje przy tym ze to nie jest az tak niebezpieczne.
ostro!