Page 6 of 8

Posted: 29 Oct 2010 09:59
by pokrzewka
widac urok :wink:

dzisiaj dzięcioł zrzucił na mnie sosnową szyszkę, z której wyciągał nasiona, uderzyła mnie w głowę i wpdła do kaptura, znak jaki czy ...? :roll:

Posted: 29 Oct 2010 12:23
by chmiel
Bardzo mądrze Strz, za 50 lat te twojej pinie wygryzą wszystkie okoliczne sosny. Ja tam nie chce mieć tutaj drugiej Chorwacji ;)

Posted: 29 Oct 2010 12:29
by strz.
spokojnie, zeszłoroczna plantacja 30 sztuk padła z mrozu tego wieczora, co chłopaki pokazywali film z Islandii

Posted: 30 Oct 2010 05:30
by dzidek
strz. wrote:spokojnie, zeszłoroczna plantacja 30 sztuk padła z mrozu tego wieczora, co chłopaki pokazywali film z Islandii
zapomniałaś dodać... zupełnym przypadkiem ;)

Posted: 02 Nov 2010 11:33
by strz.
zupełnie przypadkiem i niespodziewanie tego wieczoru przywaliło 18 st mrozu

Posted: 02 Nov 2010 20:07
by behem0th
Trza bylo je winem podlac.. ;)

Moj mbank nie chce wyslac pieniedzy - wiec nadal nie mam biletu! Ale ladna pogoda sie zrobila wiec nie placze. ;)

Ostatnie dni mam cook&ride, duzo konsumpcji, malo kilometrow, nadmorskie kempingi bardzo tanie dla rowerzystow i o niezlym standardzie, do tego gigantyczne fale i piasek wymywany spod nog- cos dla Leo. Ostatni nocleg w okolicy gdzie narodzilo sie MTB, za chwile Golden Gate, zostalo siakies 5km.

Posted: 03 Nov 2010 08:12
by Guest
SF- czyste szalenstwo, podjazdy sa totalnie kosmiczne.. :) najstromsza ulica ma siakies.. 30% ciezko to podejsc, nie mowiac o podjezdzie. :)
Miasto ladne, albo bardzo ladne, jedzie sie gladko jednokierunkowymi ulicami, sporo drog rowerowych, architektura urzekajaca ;)
Szampan za Golden Gate, mgla nad zatoka, najtklabing po miescie. FINISZ.

Posted: 03 Nov 2010 09:56
by strz.
tadaaa!
to co? w tył zwrot i znow 15tysi? ;]

Posted: 03 Nov 2010 10:30
by BartekJ
Teraz rowerem do domu - przeca napisał że biletów nie ma.

Image

http://www.stopptak.com.pl/saymon/Konst ... _wodny.htm

Posted: 04 Nov 2010 17:49
by Guest
150 40 34.612 124 09.091
151 40 03.631 123 46.872
152 39 40.754 123 47.439
153 39 23.422 123 48.719
154 38 58.920 123 42.001
155 38 32.705 123 17.653
156 38 20.328 123 03.382
157 37 54.245 122 36.228
158/159/160 37 47.355 122 24.749

Posted: 04 Nov 2010 17:53
by Creeping Death
Można poprosić o najnowsze zobrazowanie "sytuacji taktycznej"?

Posted: 04 Nov 2010 18:38
by Edi
Dotychczasowy przebieg wyprawy 2010: Kanada, USA (klik)

Coś mi się wydaje, że "sytuację taktyczną" można określić stwierdzeniem "Mission Complete" (no chyba, że się mylę).

Posted: 06 Nov 2010 12:35
by leoheart
są jakieś wieści o ewentualnym przyziemieniu w Wwie? :P

Posted: 06 Nov 2010 12:37
by pokrzewka
wędrowiec już w sosnowym mieście :wink:

Posted: 06 Nov 2010 12:39
by leoheart
właśnie miałem dopisać: a może już nastąpiło? :?

Posted: 06 Nov 2010 12:48
by behem0th
Dotarlem.

Wielkie podziekowania dla Adama, za "obsluge" wyprawy i pomoc. :)

Powoli powrzucam tu podsumowanie i troche materialow, ktore pewnie przeniose pozniej na oddzielna strone.

Na poczatek zrzut z mojego logera, z troche dokladniejszym przebiegiem.

http://www.a-trip.com/tracks/view/63930

Posted: 06 Nov 2010 19:58
by behem0th
W trakcie podrozy spotkalem nadspodziewanie wielu ludzi z roznymi szalonymi pomyslami, z ktorymi czasami jechalem kilka dni, czasami kilka godzin, czasami po prostu rozmawialem o tym co warto zobaczyc, czy dostawalem niespodziewana pomoc.

http://kasiaszelemej.lajtowo.pl - Kasia, to ta sympatyczna osoba ze wspolnego zdjecia z Krzyskiem na Youkonie, co do ktorych padaly tu jakies domniemania. Jako ze konczyli splyw, dostalo mi sie spora zawartosc ich beczki antymisiowej. ;)

http://www.sikoku-basecamp.co.jp/masui.htm - japonczyk podrozujacy "dookola swiata" z ktorym rozbilismy sie pod wiata w Rancheria Falls, Yukon, po japonsku!!!.

http://vespanda.com - na skuterze Vespa na trasie Nowy Jork-Prudhoe Bay Alaska-Argentina

http://porono-canadianrockies.blogspot.com - 2 mlodych Niemcow ze wspolnego noclegu w Lake Louis, dla odmiany wspinali sie po okolicznych gorach.

http://sqpd.us - Steve Quam, across the USA, gosc ktory jezdzi ze "stacjonarna" pompka, a na podjazdach zmienia pedaly z spd na zwykle, czemu? zajrzyjcie.

http://simonandaliatour.blogspot.com - sympatyczna para Australijczykow z Yellowstone na continentaldivide.

http://pbase.com/pgkps - fotograf ktory uzyczyl mi swoje miejsce na totalnie zapelnionym kempingu w Canyonlands. no i 3L wody.
:)

http://clucygo.blogspot.com/ - kobitka ktora porzucila grupe kolarska ktorej przewodzila i wytropila mnie pod sklepem, by zproponowac pokoj, jedzenie, ewentualnie piwo. ;) wzielem mape utah, za co jestem bardzo wdzieczny, pokoj nie zgral sie w czasie niestety.

http://abenteuer-on-tour.de - Silke ze wspolnego kempingu w Grand Canyon na trasie Vancouver-Ameryka Poludniowa (obstawiam ze poludniowy kraniec), po niemiecku!

Posted: 06 Nov 2010 22:37
by Edi
behem0th wrote:Dotarlem.

Wielkie podziekowania dla Adama, za "obsluge" wyprawy i pomoc. :)
Spoko, cała przyjemność po mojej stronie, tym bardziej, jeśli mogłem w czymś pomóc. Niezły trip :).
Śledzącym doniesienia dziękuję za uwagę :).

p.s.
Pisałem sms'em, ale nie wiem jak z tym "posianym telefonem": Gratuluję.

Posted: 07 Nov 2010 21:56
by chiste_bez_rowera
Chciałem koledze Behemowi pogratulować wyczynu. :brawo:
Zazdraszczam. I doświadczenia, i samozaparcia, i kondycji. No i tych widoków.

Póki co cieszę się wschodem słońca nad Wisłą.

Posted: 08 Nov 2010 10:51
by strz.
Witaj w domie :)