Page 6 of 8

Posted: 21 Aug 2006 05:27
by leoheart
miło było posłuchać wesołej relacji Creeping Death z Transcarpatii
ktos postronny mógłby odnieśc wrażenie ze byliscie na niedzielnym pikniku a głównym zajęciem było picie piwa i jedzenie bananów z...blatu :D

ps.kilka zdjęć na ftp

Posted: 21 Aug 2006 08:13
by Creeping Death
Heh Przeciez mówiłem że to tydzień zabawy i urlopu w górach :D
ok ok ok poważnie to czasem było ostro i cieżko, ale przeżyliśmy to ! :)

Fajnie że chłopaki z TC tak szybko trafili na ten topic. Pozdrawiam jeszcze raz team N.Ś Tadycja :twisted: :twisted:

Posted: 21 Aug 2006 10:41
by Edi
A to dziś znalazłem na oficjalnej stronie Santa Cruza :D :
http://www.santacruz-pl.com/images/transcarpatia_SC.jpg

Posted: 21 Aug 2006 10:57
by Creeping Death
Ano chłopaki sobie robili zdjęcia z santa cruze'ami :)

Posted: 21 Aug 2006 11:13
by Pantofel
Na poczatku mego listu składam spóźnione i serdeczne gratulacje dla tych dwoch chłopców, co to wygladają tak niepozornie a potem okazuje się, ze są bestiami. :D
Małe pytanie do Creeping Death: mistrzu, jak Ty po tym Picollo bez SPD jechałeś?

P.S. (po wejsciu na ftp)
Behem, od kiedy wpierasz "Pułnocnoamerykański Pszemysł Rowerowniczy"? Ee... ee?

Posted: 21 Aug 2006 11:28
by Creeping Death
Chiste wrote:Na poczatku mego listu składam spóźnione i serdeczne gratulacje dla tych dwoch chłopców, co to wygladają tak niepozornie a potem okazuje się, ze są bestiami. :D
Małe pytanie do Creeping Death: mistrzu, jak Ty po tym Picollo bez SPD jechałeś?
Dziekować ! :)
Co o SPD. Widziałem chyba tylko ze 3 może 4 osoby bez SPD, głównie mieli oni semi-SPD, czyli platformo SPD'y.
Trochę się ludzie dziwili że to przeżyłem i całkiem nieźle nam szło. Czasem wyrywało nogi z pedałów. było ciepło jak na większym kamieniu lub korzeniu podbiło tył i nogi uciekły od platform, ale trzeba było sobie radzic i jakoś poszło. Na koniec ktoś mnie zapytał: "Człowieku! Czy Ty pojechałeś na platformach z wyboru?!?!?!" :twisted:
Platformy w sumie są ok. Właściwie to w SPD nigdy nie jeździłem :p
Jeszcze tlko dodam fotkę LEO. Spójrzcie co sie stało z tymi platformami :) Może słabo to tu widać ale są wygięte w chińskie 9,5 :) Parę niezłych kamieni też poleciało na nasze piszczele. Można sie z bólu były zsi**ć :) no ale chyba po coś kupiłem te spodenki kolarskie :p

Posted: 21 Aug 2006 11:37
by Pantofel
Creeping Death wrote: Na koniec ktoś mnie zapytał: "Człowieku! Czy Ty pojechałeś na platformach z wyboru?!?!?!" :twisted:
No to było dobre pytanie.
Creeping Death wrote: Platformy w sumie są ok. Właściwie to w SPD nigdy nie jeździłem :p
Panie Czarku! Prosze nie czarować. Ja tam wiem, że Pan gardzi lateksem, łindstoperami, espedami i całym tym rowerowym szpanem. Ale pomyslałem sobie, że może brat Panu cos podokręcał, bo On cos ostatnio w oczojebnych kajakach bywał widziany. Na Łudstok dobre są, na pogo w błocie, te SPD czerwono-srebrne? ;)

Posted: 21 Aug 2006 19:37
by rycho
norrmalnie chlopaki daliscie czadu. jestescie moimi idolami, powaga. 3malem caly czas kciuki. gratuluje, jest czego!!!!!!!!!!!

Posted: 21 Aug 2006 22:46
by JASIEK
Chuj tam panie ! :D Fajnie było. Przede wszystkim cieszę się , że przejechałem TC bo to naprawdę niesamowity wysiłek- maraton górski 7 dni pod rząd. Miejsce też udało się niezłe zdobyć ale to zasługa Czarka, który gnał do przodu i wyciskal ze mnie wszystko... Ja tam mu sie latwo nie dawalem i zostawalem w tyle mówiąc, że nie będę się ścigał- dzięki temu powstała relacja na zywo na tym forum, ktorą pisał głównie czekając na mnie :). Dzięki za cierpliwość ( z nadmiaru energii Czarek czasem startował z czołówką :) Mimo tak powaznych różnic między nami i naszymi rowerami stworzyliśmy chyba dobry team i jakoś się nawzajem napędzaliśmy. Najbardziej podziwiam go za zjazdy bo utrzymywał się niedaleko za mną wyprzedzając niejednego gościa na fullu !!! Czyszcze cały dzień rzeczy z błota; rower rozkręcony na części pierwsze ( błocko było wszędzie), nawet buty muszę prać. Team N.Ś Tadycja zapowiadał, że wpadnie w nasze strony porowerować, serdecznie zapraszamy.
ps: Edi jak Ty wypatrzyłeś tę fotkę? :)

Posted: 22 Aug 2006 07:19
by Creeping Death
Jasiek.. zmieniłem tylko nazwę teamu chłopaków z Ery w Twoim poście.. ;)
Rower jest strasznie ciężko doprowadzić do porządku. Trochę żałuje że nie poszliśmy do Kerchera ale w końcu chcieliśmy mieć "kultowe błoto" na rowerach :D

Posted: 22 Aug 2006 15:43
by Giant Mike
ja siedze od niedzieli w Bieszczadach - pojezdziłem troche na szosie a dzisiaj zasmakowałem tego kultowego błota - wsysa jak żadne inne :)

Nestety na zjeździe z Laworty do Ustrzyk zaliczyłem OTB, mam nowe zdjęcie dokolekcji i bolący bark. Na szczeście nic ni złamałem - tylko zerwałem przyczep. Ale i tak boli jak cholera i do jeżdzenia się nie nadaje.

Michał
ps. właśnie zaczeło lać ;(

Posted: 22 Aug 2006 15:53
by Creeping Death
O bark się nie martw. Ja na pierwszym etapie liczyłem ostro drzewo przy zjeździe z Chryszczaty i co ranek budziłem sie z okropnym bólem, do tej pory cos tam nie tak, ale wszystko da sie robić więc ok.
Pozdrawiam

Posted: 23 Aug 2006 00:29
by dzidek
jzeli zerwales przyczep miesnia to zawesolo nie masz [moj Tata moze potwierdzic]

Posted: 23 Aug 2006 09:46
by Edi
Kilka fotek jest na oficjalnej stronie.

Posted: 23 Aug 2006 10:22
by Creeping Death
A kto to tam jedzie z prawej strony w czołówce??? :D aaaa to tylko ja :) :twisted: :twisted: dobre :)

Posted: 23 Aug 2006 19:41
by JASIEK
Relacja na stronie Bikeboardu z ostatniego etapu:
"BikeBoard 4 z kapitanem Maćkiem Machowskim i pierwszym oficerem Jackiem Krawczykiem wpadli na metę na dwunastym miejscu owerol co jest tym bardziej budujące, że obaj spokojnie mogli wystartować jako zespół enduro."
Bylibyśmy przed nimi ale pojechali krótszą trasą...
"Nasi koledzy endurowcy czyli Jacek „Koniu” Szalewski i Michał „Ekspres” Sadowski przyjechali jako trzeci zespół w kategorii Enduro wyprzedzeni tylko przez niezwykle mocna ekipę Tomków Szopińskiego i Mikulskiego. "
No i przez nas- gdybyśmy byli w kategorii enduro ( a mój rower jak najbardziej spełniał wymagania) to stalibyśmy na podium tego etapu (3cie msce.)
"A na deser o dziewczynach; jedyny zespół kobiecy bikeBoard.pl pruł na metę bez obciążenia psychicznego. Wprawdzie misja wejścia do pierwszej dychy w Open nie została zrealizowana ale jak popatrzeć na czasy Ani i Justyny to ciarki chodza po plecach. "
Wprawdzie w generalce objechały nas ok 6godzin ale tego dnia my je wiec ciarki chodziły nam po plecach ze szczęścia :)[/i]

Posted: 23 Aug 2006 20:31
by Creeping Death
Troszkę poprawiłem Twojego posta żeby był trochi czytelniejszy... chyba sie nie obrazisz :)
Pozdro stary!!
P.s: ale mam dorobione obręcze!! Przednia wytarta, a tylnia wgniecona od gumy na przedostatnim etapie (naszym chyba najszczęśliwszym zjeździe, siedmiogumowym :) )

Posted: 24 Aug 2006 06:45
by JASIEK
dzieki bo ja tam nie wiem nawet jak sie w postach cytaty wstawia ... Mój sprzęt w porządku tylko bębenek musze rozebrać po tych Karcherach

Posted: 24 Aug 2006 08:06
by Creeping Death
No niestety wystawiliśmy sprzęt na ciężką próbę i mój trochę przekroczył granice swoich zastosowań i wytrzymałości :twisted: :twisted:
Ale żyje !! :) Do tej pory sie temu dziwie. No ale czeka mnie zakup conajmniej jednej felgi :/

Posted: 24 Aug 2006 08:27
by spider
Jak juz będziecie mieli film z TC to ja poproszę :-)