Page 6 of 13
Posted: 23 Apr 2007 20:48
by Łojej
Ktoś się pisze jutro 5 - 5.20 do W-wy?
Posted: 01 May 2007 21:27
by vigil
jakiś zdechły ten wątek, może nie tak z rana ale do pracy z otwocka kole 12-13:00 jutro muszę poginać - ku centrum - zapraszam
Posted: 02 May 2007 04:50
by leoheart
vigil wrote:jakiś zdechły ten wątek, może nie tak z rana ale do pracy z otwocka kole 12-13:00 jutro muszę poginać - ku centrum - zapraszam
dziś niestety samochodem ale w piątek koło 7.00 z przyjemnością
)
Posted: 02 May 2007 06:16
by chiste_bez_loga
Wracam dziś moją spacerówka w tempie spacerowym około 17:00 trasą siękorkowska oraz wałem chyba.
Nie wiem, kto mial tak szalony pomysł, żeby jechac rano rowerem. Troche zimno
W Falenicy wbiłem sie w pociąg.
Posted: 02 May 2007 07:01
by behem0th
tyz wracam, pewnie kolo 17, to sie zdzwonim.
Posted: 02 May 2007 23:30
by leoheart
chiste_bez_loga wrote:
W Falenicy wbiłem sie w pociąg.
Chiste bój sie Boga
Posted: 15 May 2007 18:29
by vigil
a propos do w-wy z rana i tego, że nie zawsze można rowerem, no pewno - na ślub i pogrzeb nie bardzo, aczkolwiek do stwierdzenia zgonu to już 2x byłem bikiem
. Dziś przeturlałem autem z rana na ursynów i po południu z powrotem - razem 3 godz. Jutro nie mam wątpliwości - rowerek - start 7:30, z w-wy wracam 19:00, hę?
Posted: 15 May 2007 19:08
by behem0th
dymam codziennie pociagiem 6:44 do wawki i nawrot bikesem okolo 18-19, jak by co to zapraszam.
Posted: 15 May 2007 19:35
by klepek bez loga
to w poniedziałek rower zmieściłeś do pociągu??
Niezłą radochę miałem wymijając kilka razy te same samochody począwszy od falenicy a skończywszy na gacławku
Posted: 15 May 2007 20:24
by behem0th
no my z rychem mielismy radoche jak zobaczylismy ze chcesz sie wbic z rowerem w ten zawalony pociag.. ;)
nie to ze z ciebie :) tylko ogolnie z sytuacji, bo byl scisk nieziemski.
Posted: 15 May 2007 20:53
by Arkadyj
No nie moge uwierzyc behem. Rano pociagiem a wracasz rowerem? Za zimno czy nie chcesz sie spocic?
Jutro oczywiscie rano jazda rowerem do pracy. Ja z kolei startuje okolo 6.30
Posted: 15 May 2007 21:03
by vigil
no właśnie, chciałem spytać o co chodzi z tymi pociągami? i jeżdżeniem w jedną stronę tak a z powrotem siak?bo jeśli o poty chodzi to chyba można wolniej jechać albo się rozbrać, no nie?
Posted: 15 May 2007 21:04
by Arkadyj
Albo umyc w pracy i przebrac
Posted: 15 May 2007 21:08
by klepek
Czy ktoś jeździ trasą wzdłuż torów do Gocławka?
Posted: 15 May 2007 21:22
by vigil
kumpel jeździł rowerem na puławską do dawnego kina moskwa i tam jest fitness club, to przed robotą w biurze jeszcze trochę żelaza przerzucał - potem prysznic i za biurko a o 16 na bika i do falenicy
A zaczął jak miał 42 lata i palił szlugi - teraz dyma w Danii i też rowerkiem, niezły model.
Posted: 15 May 2007 22:24
by leoheart
vigil wrote:A zaczął jak miał 42 lata i palił szlugi -
to tak jak ja
tyle że używki inne
ps.ponoć prawdziwe życie zaczyna się po 40tce
Posted: 16 May 2007 05:01
by vigil
miałem takie go pacjenta, po 60 tce, zaleciłem mu jazdę na rowerze, kupił se górala - za tydzień miał udar ale to chyba przypadkowa zbieżność
Posted: 16 May 2007 06:19
by leoheart
na pewno
Posted: 16 May 2007 07:29
by Arkadyj
Brrr rano bylo paskudnie. W Otwocku calkiem ladnie i przyjemnie. 17 stopni wiec dalo sie jechac w krotkich spodenkach. Po wjezdzie na sciezke na wale wszystko zmienilo sie o 180, silny wiatr, deszcz i od razu kilka stopni mniej.
Ktos wie gdzie mozna w Warszawie kupic nogawniki?
Posted: 16 May 2007 08:43
by carloz
A gdzie jestes?