jak spalanie kalorii??
Moderators: Creeping Death, Edi, chmiel
jak spalanie kalorii??
bo ja spalałem przez 2 godziny tyle że efekty niebardzo widać i na pewno widać nie będzie bo idę do kuchni odrabiać
yorek - człowiek z wielkim...marzeniem
- Jacq
- Mam zdecydowanie za duzo czasu...
- Posts: 1213
- Joined: 02 Oct 2004 19:26
- Location: Józefów/Otwock
Akcja "świąteczne spalanie kalorii" całkiem udana
24.12
Ja, Behem i Młotek pokręciliśmy się przez jakieś 2 godzinki...
W tym wypad z browarkiem na Uroczysko oraz runda honorowa
po naszym pięknym Otwocku...
25.12
Mały wypad nad Wisłę i do ujścia Świdra....
Całkiem fajnie, aczkolwiek tak upieprzonego w błocie roweru
to jeszcze nie miałem....
26.12
Dziś miałem zamiar... ale jakoś pogoda za oknem mie zniechęciła
i na zamiarze się skończyło... natomiast browarek sobie łyknąłem
No i to by było na tyle
POZDRAWIAM
24.12
Ja, Behem i Młotek pokręciliśmy się przez jakieś 2 godzinki...
W tym wypad z browarkiem na Uroczysko oraz runda honorowa
po naszym pięknym Otwocku...
25.12
Mały wypad nad Wisłę i do ujścia Świdra....
Całkiem fajnie, aczkolwiek tak upieprzonego w błocie roweru
to jeszcze nie miałem....
26.12
Dziś miałem zamiar... ale jakoś pogoda za oknem mie zniechęciła
i na zamiarze się skończyło... natomiast browarek sobie łyknąłem
No i to by było na tyle
POZDRAWIAM
Hmmm, to chyba na temat też będzie
Otóż nie wiem czy wszem i wobec informacja jest już znana, więc na wszelki wypadek, gdyby kogoś to oczywiście interesowało, już piszę...
W drugą sobotę września, za górami za bunkrami, odbędą się zawody. I to już miejmy nadzieję nie byle jakie. Impreza jest już mianowicie wpisana w ogólnopolski kalendarz imprz na 2005rok. Więc jest szansa że i frekfencja dopisze
Jakby ktoś chcial startować - czasu na podkręcenie kondycji jest jeszcze sporo
A jakby ktoś chcial sobie pojeździć to w niedzielę, prawdopodobnie jakoś tak 9:45 i pewnie pod sklepem zbióreczka i jakiś mały wyskok rowerowy się szykuje dla amatorów dobrego jeżdżenia. Mam nadzieję że jutro coś więcej będę wiedział.
No i jeśli szczęście dopisze to może w końcu i ja będę
pozdrowionka
Otóż nie wiem czy wszem i wobec informacja jest już znana, więc na wszelki wypadek, gdyby kogoś to oczywiście interesowało, już piszę...
W drugą sobotę września, za górami za bunkrami, odbędą się zawody. I to już miejmy nadzieję nie byle jakie. Impreza jest już mianowicie wpisana w ogólnopolski kalendarz imprz na 2005rok. Więc jest szansa że i frekfencja dopisze
Jakby ktoś chcial startować - czasu na podkręcenie kondycji jest jeszcze sporo
A jakby ktoś chcial sobie pojeździć to w niedzielę, prawdopodobnie jakoś tak 9:45 i pewnie pod sklepem zbióreczka i jakiś mały wyskok rowerowy się szykuje dla amatorów dobrego jeżdżenia. Mam nadzieję że jutro coś więcej będę wiedział.
No i jeśli szczęście dopisze to może w końcu i ja będę
pozdrowionka
No to już wiem na pewno. Niedziela, 9:45.
Jest parę chętnych osób na rowerowe dochodzenie do siebie po dzisiejszej balandze
Jak ktoś będzie żywy to zapraszam. Bo wiadomo - czym więcej rowerków jedzie tym weselej
Hmmm... a może na koniec jakiegoś klina...? tzn piwko /bezalkoholowe
Dobra, dość bazgrania, wracam do roboty. O jak mi się chce...
Jest parę chętnych osób na rowerowe dochodzenie do siebie po dzisiejszej balandze
Jak ktoś będzie żywy to zapraszam. Bo wiadomo - czym więcej rowerków jedzie tym weselej
Hmmm... a może na koniec jakiegoś klina...? tzn piwko /bezalkoholowe
Dobra, dość bazgrania, wracam do roboty. O jak mi się chce...
No tak to co ja mam powiedzieć? Były czasy że robiłem więcej kilometrów tygodniowo niż w ciągu mijającego właśnie całego roku. Więc Yorek nie narzekaj
Ja podchodzę tak: jak spuchnę wcześniej niż myślałęm to chociaż więcej śmiechu będzie
Najlepsiejszego wszystkiego i niech nadchodzący rok będzie dużo lepszy od tego. i niech noga cały czas podaje
Pozdrowionka
Ja podchodzę tak: jak spuchnę wcześniej niż myślałęm to chociaż więcej śmiechu będzie
Najlepsiejszego wszystkiego i niech nadchodzący rok będzie dużo lepszy od tego. i niech noga cały czas podaje
Pozdrowionka
9.45... :> kurna, ja z jakiegos innego swiata jestem.
a teraz dalej o spalaniu:
polazilem sobie po osniezonych szczytach (sztuk jeden znaczy huehue) szkoda ze tylu paskudnych :P narciarzy sie w gorach kreci, bo by bylo calkiem przyjemnie... ;)
ogolnie zalowalem ze bez bika sie wybralem, bo w dolinach wiosna... smialo mozna by zapodawac.
a teraz dalej o spalaniu:
polazilem sobie po osniezonych szczytach (sztuk jeden znaczy huehue) szkoda ze tylu paskudnych :P narciarzy sie w gorach kreci, bo by bylo calkiem przyjemnie... ;)
ogolnie zalowalem ze bez bika sie wybralem, bo w dolinach wiosna... smialo mozna by zapodawac.
Niezly sen...: http://www.a-trip.com/tracks/view/63930